KAROLINA KLIMKIEWICZ - JEŚLI TYLKO ...

Ważne decyzje to takie, które zmywają nam sen z powiek i sprawiają, że nie do końca wiemy, czy czynimy słusznie. To takie, które mimo wątpliwości wiemy, że po prostu musimy podjąć.”

W swojej debiutanckiej książce Karolina Klimkiewicz zabiera czytelników w świat człowieka, zamknięty w jego przemyśleniach i emocjach …

Leo jest już dorosłym facetem, ma dobrą pracę i wydawać by się mogło, że niczego mu nie brakuje aby osiągnąć pełnię szczęścia. Ma kochających rodziców i … przyjaciółkę. Tak. Leila. Ona zna go jak nikt, ona zawsze wie co powiedzieć, i chociaż czasem ma ochotę na nią nakrzyczeć, co często czyni, z całą pewnością jest mu najbliższą istotą na ziemi. Poznali się jako małe dzieci na plaży. I odtąd to właśnie miejsce stanowi punkt ich spotkań i rozmów. O czym? O wszystkim, ale przede wszystkim o nim – o Leo. Bo chociaż pozornie niczego mu nie brakuje, nie potrafi się do końca odnaleźć w rzeczywistości, w której przyszło mu żyć. Niemym świadkiem ich spotkań jest księżyc...

Tak w skrócie mogłabym opisać wstęp do tej historii. Leo próbuje ułożyć sobie życie, jednak stale nie może zdefiniować swoich uczuć.

Są chwile, gdy złapanie oddechu sprawia mi ból, nie jestem w stanie oddychać, myśleć być...istnieć. Wówczas jedyne czego pragnę, to cisza, zatrzymanie się czasu – chociaż na jedną maleńką chwilę, na ułamek sekundy.”

Jeśli miałabym określić książkę „Jeśli tylko...” jednym słowem, to powiedziałabym, że jest … inna. A już na pewno nietuzinkowa. Nie stanowi standardowej powieści z fabułą, która pędzi do przodu, nie ma dramatycznych zwrotów akcji, nie ma aż tak wielu dialogów, a niektórzy bohaterowie, moim zdaniem, stanowią jedynie tło wątku głównego bohatera. O czym zatem jest? Z całą pewnością jest ona emocjonalną podróżą w czasie, jaką przebywa Leo. To zapisek jego przemyśleń, przeżyć, radości ale także cierpienia. To psychologiczno-emocjonalne rozważania chłopaka, zagubionego między dzieciństwem, a dorosłością.

Podsumowując: „Jeśli tylko ...” to książka bardzo emocjonalna. Mówiąca o ludzkich dramatach, które autorka przedstawiła w niecodzienny sposób. Czytając ją „siedzimy” w głowie głównego bohatera, tak mocno zakotwiczeni, że czasem niemal czujemy się tak, jakbyśmy przeżywali razem z nim wszystkie rozterki. Książka z cała pewnością dla miłośników literatury o zabarwieniu psychologicznym, dla ludzi ciekawych tajemnic ludzkiej psychiki, którzy wierzą w moc uczuć i odrobinę ... magii.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Novae Res.