"Święta pachnące wspomnieniami" - Karolina Wilczyńska
[…] popatrzcie, jak różne mogą być święta […] – I jak niewiele potrzeba, żeby były szczęśliwe.
Zerknij przez uchylone drzwi i wsłuchaj się w historie pachnące świerkiem i piernikami.
We Wrzosowej Polanie nastał wyjątkowy czas. Wszyscy mieszkańcy i ich przyjaciele przygotowują się do tego szczególnego dnia w roku: sprzątają, gotują tradycyjne potrawy, dekorują choinkę. Po wigilijnej kolacji zaczynają zabawę w świąteczne opowieści. To dobra okazja, by przywołać wspomnienia z dawnych lat.
Poznaj sekrety mieszkańców tego wyjątkowego domu i ich bliskich. Ich opowieści wzruszą do łez, otulą serca, skłonią do refleksji i udowodnią, że mimo wielu przeciwności losu gdzieś za rogiem na każdego z nas czekają miłość i szczęście.
Wrzosowa Polana to magiczne miejsce, które skrywa wiele tajemnic. Tu wszystko jest możliwe, szczególnie w Wigilię.
Święta mogą mieć wiele twarzy. Jedni celebrują je, odliczają do Bożego Narodzenia. Przygotowują tradycyjne potrawy, szykują podarunki dla bliskich, dekorują drzewka. Są i tacy, dla których święta to wyłącznie czas wolny od pracy, dlatego najczęściej w tym okresie wybierają się na urlop, nawet i w ciepłe kraje. Inni nie lubią Bożego Narodzenia, bo źle im się kojarzy, dlatego woleliby zaszyć się niczym niedźwiedź w gawrze i przespać je aż do nowego roku. Niezależnie jednak od tego, jak wyglądają nasze święta, zawsze pozostawiają w nas te wyjątkowe wspomnienia…
Polubiłam Wrzosową Polanę i jej mieszkańców. Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że autorka postanowiła wrócić tam w okresie Bożego Narodzenia, byśmy mogli towarzyszyć bohaterom w celebracji świąt. A te są bardzo rodzinne, chociaż niektórych z nich nie łączą więzy krwi. Niemniej przez ostatnie miesiące wypracowały się silne relacje, które dziś niosą poczucie spełnienia Dianie i jej bliskim. Kiedy spotykają się w ten wyjątkowy wieczór, postanawiają zabawić się w opowiadanie wymyślonych historii z Bożym Narodzeniem w tle. Oni snują swoje opowieści, a my dajemy się ponieść plątaninie głosów i ludzkich losów, które odmalowują poszczególni bohaterowie…
„Święta pachnące wspomnieniami” to taka powieść, która składa się z opowiadań. Każde jest inne, ale jednocześnie każde ma ukrytą w sobie magię świąt. Nawet jeśli pozornie jest ona niedostrzegalna, to wybrzmiewa w historiach. A te wzruszają, skłaniają do refleksji, napawają nadzieją na lepsze jutro, a czasem uświadamiają, że Boże Narodzenie nie u każdego jest takie samo, jak i nie dla każdego znaczy tyle samo. Wszystko zależy od tego, jakimi jesteśmy ludźmi i jakie doświadczenia nas ukształtowały. Czytając, wsłuchujemy się w tę nakreśloną w gawędziarskim stylu opowieść, by uświadomić sobie w pewnej chwili, iż te pozornie spontanicznie wymyślone historie pozwalają dostrzec to, co niewidoczne dla oczu…
Podsumowując:
„Święta pachnące wspomnieniami” to nie tylko okazja, by wrócić do Wrzosowej Polany, ale także na to, by spróbować zrozumieć istotę świąt. A te mają różne oblicza, wiążą się z różnymi emocjami, nie zawsze łatwymi. Często były one świadkiem bolesnych wydarzeń, momentem przełomowym w życiu postaci, o których losach traktują bohaterowie. Karolina Wilczyńska odmalowuje z czułością prozę życia, które nie zawsze jest kolorowe i niejednokrotnie poddaje nas testom, które bywa, że nie zostają zdane… Niezależnie jednak od wszystkiego trzeba mieć nadzieję na zmianę na lepsze, na to, że potknięcia pozwolą nam zrozumieć przede wszystkim siebie. To powieść, która jest swego rodzaju potwierdzeniem na to, że magia Bożego Narodzenia istnieje. Wszak to właśnie w tym wyjątkowym czasie każdy może zrzucić z serca ciężar, podzielić się z bliskimi tym, co trudne i poczuć ulgę oraz wsparcie ukochanych osób. I zrozumieć, że to właśnie bliskość drugiego człowieka jest kwintesencją świąt i najpiękniejszym prezentem.
Komentarze
Prześlij komentarz