"Znam twoją tajemnicę" - Agnieszka Zakrzewska - PRZEDPREMIEROWO [PATRONAT MEDIALNY NIEnaczytana]
Jeżeli w obu rękach nosisz nieufność, to jak masz złapać szczęście?".To naprawdę świetna historia! Musicie przeczytać! Dlaczego?
Mroczna miłość, kłamstwa i samotność. Czy nienawiść może być lekiem na traumy przeszłości?
Leo zdaje się mieć idealne życie: luksusowy apartament, najdroższe auta,
garnitury szyte na miarę i niezwykle intratną pracę w roli
profesjonalnego uwodziciela. Potrzebę bliskości i ciepła zastępuje mu
seks bez zobowiązań. Jego chorobliwa wręcz nienawiść do kobiet staje się
metodą zarabiania dużych pieniędzy. Ta bezlitosna krucjata ma swoje
korzenie w tragicznych wydarzeniach sprzed lat.
Gdy na jego drodze staje kolejna ofiara – Nadia – nie wie, jak ta
relacja wpłynie na jakiego życie. Przeszłość znów da o sobie znać.
Mocna historia obnażająca dramat utraconego dzieciństwa i mechanizmy
obrony przed odrzuceniem. Bez znieczulenia, lukru i sztampy.
Pamiętam jak dziś, kiedy Agnieszka Zakrzewska poprosiła mnie o przeczytanie jej nowej powieści. To miało być coś zgoła odmiennego od twórczości autorki, którą znałam do tej pory. Z ciekawością sięgnęłam po "Znam twoją tajemnicę" i przepadłam. Ja naprawdę nie pamiętam książki, która tak bardzo mną wstrząsnęła. Moje emocje sięgały zenitu. Nadal je pamiętam, mimo że minęło dobrych kilka miesięcy... Ja, czytając ją, na przemian płakałam i śmiałam się, byłam wstrząśnięta i zszokowana. Ta powieść wryła się w moją świadomość niczym tatuaż. Zostawiła trwały ślad i po prostu zmiotła mnie w moim czytelniczym doświadczeniu. Powieść Zakrzewskiej to bowiem nie tylko świetnie napisana książka, ale historia, która dotyka trudnych i bolesnych tematów, a jednocześnie porusza w nas najdelikatniejsze struny, sprawiając, że nawet największy twardziel będzie poruszony tą lekturą. Ja byłam... A przecież praktycznie nie płaczę przy książkach. Nie sposób jednak było nie wzruszyć się, czytając opowieść dziecka, które zostało pozbawione poczucia bezpieczeństwa i miłości. Które zostało postawione na jednej szali wyboru z pasją i ... przegrało. Nie wiem. Jako matka nie potrafiłam pogodzić się z wydarzeniami opisywanymi przez autorkę, choć wiem, że na pewno znajdzie się wiele przypadków potwierdzających tezę, że takie rzeczy się zdarzają...
Agnieszce Zakrzewskiej udało się idealnie połączyć powieść obyczajową, dramat oraz romans. W książce znajdziecie nie tylko delikatną niczym tutu* opowieść, ale także ciemną, brutalną oraz gęstą w swej atmosferze historię o mężczyźnie, który stworzony jest po to, aby nienawidzić. Który działa niczym zaprogramowana maszyna i nie ma litości dla płci pięknej. Dlaczego? Co kieruje Leonem i czy faktycznie nie ma w nim już żadnych pokładów człowieczeństwa...?
* tutu – krótka, sztywno stercząca spódniczka, która narodziła się poprzez stopniowe skracanie kostiumu. Ułatwia wykonywanie piruetów, skoków i skomplikowanych ewolucji, ponieważ odsłania całą długość nóg baletnicy. Taki rodzaj paczki można zobaczyć w wielu klasycznych baletach.
Komentarze
Prześlij komentarz