"Światło w jej oczach" - Karolina Wilczyńska [PREMIEROWO] - patronat medialny NIEnaczytana

 

Każdy z nas ma jakąś historię. Codzienność, która stanowi bagaż doświadczeń, jaki ze sobą niesiemy. Czasem jest to lekka torba, a czasem... W swojej nowej książce Karolina Wilczyńska ponownie poświęca dużo uwagi i serca problemom kobiet. Jednak tym razem jest inaczej. Niezwykłe jest to, że postanowiła zaprosić kobiety - prawdziwe bohaterki, które żyją gdzieś obok nas, aby podzieliły się z nią, i z nami, swoją historią. W "Światło w jej oczach" dokonała wyjątkowego mariażu. Ubrała reportaż w powieść obyczajową. Czytając nie czujemy, że snuta przez Łucję opowieść jest prawdziwa. Do czasu. Każdy kolejny fakt z jej życia otwiera oczy na wiele spraw. Wywołuje wiele emocji, bo nie sposób przejść obojętnie obok jej doświadczeń. Nie sposób nie wzruszyć się i nie przekląć w myślach losu, że zsyła na kobiety tyle cierpienia. Choć tak naprawdę naszej bohaterki nie nazwałabym ofiarą, a raczej wojowniczką. O lepszą codzienność dla swoich najbliższych, o zdrowie i godne warunki dla tych, których kocha najbardziej, a którzy wymagają mnóstwa miłości, choć nie zawsze są jej świadomi, nie zawsze potrafią być wdzięczni... Jesteśmy pełni podziwu, że pomimo tak wielu przeciwności nadal potrafi uśmiechać się i cieszyć się tym, co ma. Bo przecież ma tak ciężko... Ja bym nie potrafiła... Jak ona to robi...? Wiele pytań pojawia się w naszej głowie w czasie lektury. Jest i współczucie. I szacunek dla tego, z jaką godnością przyjmuje codzienność. 

A jednak nowa powieść ma dwie bohaterki. Klara wydaje się zagubioną łodzią na oceanie życia. Podejmuje walkę z rzeczywistością, z samą sobą i jeszcze... z tajemniczym "kimś", do którego codziennie pisze niewysłane maile. Która decyduje się na stworzenie niezwykłego portretu, który będzie przede wszystkim prawdziwy. Który ma nieść ze sobą nie tylko piękny wizerunek, ale właśnie historię kobiety, jej wewnętrzny blask. Przedstawić ją tak, aby wszyscy, którzy go zobaczą, dostrzegli wyjątkowe światło w jej oczach...

Podsumowując:

Karolina Wilczyńska otworzyła nowy projekt, a wraz z nim serce i umysł na to, aby wysłuchać prawdziwych historii i zrobiła to z właściwym sobie wyczuciem, empatią i dużą dozą delikatności. Tym razem nie były to fikcyjne bohaterki, ale pełnokrwiste kobiety, które zmagają się z trudnościami niezauważone... Uśmiechnięte, silne, nie pokazują, jak wiele kosztuje je zwyczajna - niezwyczajna codzienność. To książka, która uświadamia, że wokół nas są wyjątkowe kobiety, które, mimo niełatwych doświadczeń, potrafią cieszyć się życiem, czerpać radość z tych najmniejszych rzeczy i cały czas mieć w oczach ten wewnętrzny blask. Pełna prawdziwych emocji powieść, która pokazuje, że można stawić czoła przeciwnościom losu. Pomimo wszystko. Polecam!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
https://www.facebook.com/czwartastrona/





Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana