" Daj nam jeszcze szansę" - Sylwia Trojanowska

 

Czasami jedna chwila zmienia całe życie na zawsze. Czasami na lepsza, a czasami na gorsze".

Zwyczajny dzień, trzy osoby i jedna chwila, która zmieni ich życie na zawsze.
Kamila to niezależna kobieta, która mimo życiowych trudności nie rezygnuje z kariery. Chciałaby zapomnieć o pewnym mężczyźnie, ale nie potrafi wymazać go z pamięci.
Olgierd marzył o samodzielności i pracy według własnych zasad. Przejął jednak firmę ojca, założył rodzinę, a teraz stara się pogodzić obowiązki męża, ojca i biznesmena.
Marta popełniła jeden błąd, przez który zniszczyła swoje małżeństwo. Nie oczekiwała, że jeszcze będzie szczęśliwa i znów się zakocha.
Kamila, Olgierd i Marta będą musieli podjąć decyzje, które wpłyną na przyszłość najważniejszych dla nich osób. Czy znajdą dość sił, aby poradzić sobie z trudnościami i naprawić błędy przeszłości? Sylwia Trojanowska tworzy przejmujące historie, których długo nie zapomnicie. 


Po fenomenalnej powieści "Powiedz mi, jak będzie" niecierpliwie czekałam na kolejny tom cyklu "Dobre chwile". Byłam ciekawa czy autorka poruszy w niej kolejny trudny, a jednocześnie bolesny temat i jak połączyła poszczególne wątki. W "Daj nam jeszcze szansę" Sylwia Trojanowska tworzy barwny kalejdoskop wydarzeń z życia bohaterów, które mogą być udziałem każdego z nas. Ktoś dostrzeże w nich analogię do swoich osobistych doświadczeń, ktoś inny smutno pokręci głową i podzieli swój smutek z tymi, którzy nie spostrzegli się na czas, aby uratować to, co naprawdę ważne. 

To, co urzeka najbardziej w tych powieściach autorki, to autentyczność. Nie ma tutaj lukrowanej rzeczywistości, a życie bywa okrutne i brutalne. Rani, odbiera ukochane osoby, "serwuje" chorobę i łamie naszą silną wolę, przygniatając mnogością prób, z których nie każdemu udaje się wyjść zwycięsko. Ludzkie losy plączą się i gmatwają, a jednak każdy próbuje się odnaleźć w tym, co stało się jego udziałem. Bo przecież najważniejsze, aby dostrzec w każdym, nawet najbardziej prozaicznym zajęciu czy dniu to, co sprawia, że może on stać się wyjątkowym. Trzeba zatrzymać się i dostrzec drugiego człowieka. Smutek i obojętność w oczach ukochanej osoby lub potrzebę naszej obecności i bliskości. I po prostu dać szansę: związkowi, przyjaźni, sobie samemu i... życiu, które jest wszak pełne niespodzianek i barw, które możemy odkrywać w małych chwilach i celebrować je tak, jak te najpiękniejsze i najbardziej doniosłe wydarzenia. Bo czyż życie nie składa się właśnie z takich drobnych, dobrych momentów?

Podsumowując:

"Daj nam jeszcze szansę" to kolejna subtelna powieść autorki. Bawi i wzrusza, a najpiękniejsze jest to, że dopiero w trakcie lektury, lub krótko po niej, uświadamiamy sobie, że to przecież nasze życie. Że to wszystko, o czym właśnie przeczytaliśmy, może być naszą historią. Że możemy wziąć się z życiem z rogi i spróbować odrzucić to, co złe nas spotkało i po prostu - spróbować dostrzec w każdym dniu małe radości. Bo "póki radość jest w nas, słońca dłoń gładzi twarz. Warto żyć, warto śnić, warto być...".

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
https://www.facebook.com/czwartastrona/


 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana