"Kraina Spełnionych Życzeń" - Joanna Szarańska

 

Józef pochylił głowę ku swojemu młodemu przyjacielowi. - Szepnij słówko choince, chłopcze! Świąteczne drzewka mają magiczną moc, przed odejściem do Krainy Zeszłorocznych Choinek mogą spełnić jedno życzenie!
Bardzo czekałam na powrót do Krainy Zeszłorocznych Choinek. Czy był udany?

Szepnij życzenie – może akurat spełni się w ten świąteczny czas, gdy wszystko jest możliwe!
Jak co roku, wraz z początkiem grudnia, rozpoczynają się przygotowania do świąt. Nie inaczej jest w miasteczku, gdzie znajduje się znany sklepik – Kraina Zeszłorocznych Choinek. Jego wnętrze wypełnia zapach imbirowych ciasteczek oraz świąteczna magia. Mieszkańcy chętnie odwiedzają to miejsce, jednak zajęci swoimi sprawami nie dostrzegają tego, co najważniejsze. Pojawienie się nieznajomego, który otwiera stragan z ozdobami na świątecznym kiermaszu, jeszcze bardziej ich dzieli. A przecież zbliża się czas spotkań i wspólnej radości…
Czy świąteczna magia zadziała i tym razem? Jak zareagują mieszkańcy na zaproszenia, które znajdą na progach swoich domów? Ile życzeń spełni się w te święta?
Po bestsellerowej serii „Cztery Płatki Śniegu” i magicznej „Krainie Zeszłorocznych Choinek” przyszedł czas na wyjątkową opowieść, która otuli Cię jak miękki szalik w mroźny dzień i ogrzeje jak futerko mruczącego kota!
Przychodzą momenty w życiu chyba każdego dorosłego człowieka, kiedy chciałby cofnąć czas. Powrócić do okresu dzieciństwa, do momentów absolutnej beztroski i permanentnej radości. Do emocji oczekiwania na Święta, na pierwszą gwiazdkę, bez której nie można było zacząć Wigilii. Co z tego, że mama narzekała, że barszcz stygnie – miała być i koniec. Do czasów, kiedy z wypiekami na twarzy i nosem, przytkniętym do zmarzniętej szyby, wypatrywaliśmy sani świętego Mikołaja, które chcieliśmy zobaczyć z całego serca. Do wszystkich tych dobrych chwil, które niczym najcenniejsze pamiątki schowaliśmy w kuferku swojej pamięci. Macie tak czasami?
Ja mam, zwłaszcza kiedy zbliża się Boże Narodzenie. I uśmiecham się do tych wspomnień z nostalgią. Choć teraz sama jestem mamą i z moimi dziećmi tworzymy wspólnie własne chwile, które kiedyś i oni, być może, będą rozpamiętywać z radością, to wciąż jest we mnie obecne tamto dziecko, sprzed kilkudziesięciu lat, które tęskni… Wydawać by się mogło, że moja tęsknota nie ma szansy, by znaleźć ujście, a tych wszystkich ciepłych uczuć, które biegną w kierunku przeszłości – nie uda się odtworzyć. A jednak! A wszystko to za sprawą książek świątecznych Joanny Szarańskiej. 
Ja nie wiem, jak ona to robi, ale jej bożonarodzeniowe historie zawsze są takie… idealnie skomponowane. Niczym dobra wieczerza wigilijna, która ma w sobie wszystkie niezbędne elementy, abyśmy mogli w pełni przeżywać i celebrować ten wyjątkowy dzień w roku. Mają ciepło, które otula nasze zziębnięte serca, na co dzień nieco zaniedbane. Moment, w którym zatrzymujemy się i pełni zadumy przystajemy, aby dać się wciągnąć do wykreowanego przez nią świata bohaterów. Są i łzy wzruszenia, które mimowolnie pojawiają się na policzkach i nie jest to oznaka smutku, a raczej docierającego do nas z całą mocą przekonania, że są, nie tylko na kartach książek, ale i obok nas ludzie, którzy potrzebują naszej pomocy i uwagi. Ale są i tacy, którzy bezinteresownie potrafią wyciągnąć dłoń w kierunku potrzebującego, nawet jeśli ten sam o nią nie prosi. Aż w końcu jest i magia, w którą tak wielu z nas już nie wierzy… A jednak. W książkach Joasi jest jej cały worek, którego nie powstydziłby się nawet brodaty święty. Jest przytulnie, swojsko, są znani bohaterowie, z którymi zdążyliśmy się już zżyć. Jak dobrze, że znów mogłam wrócić do Krainy Zeszłorocznych Choinek… 
Podsumowując:

„Kraina Spełnionych Życzeń” sprawia, że znów mamy okazję, by poczuć się jak dziecko. Joanna Szarańska wyciąga je z naszego dorosłego wnętrza za przysłowiowe uszy i robi to w najlepszy z możliwych sposobów. Nienachalnie, zwyczajnie, z uśmiechem i łzą wzruszenia na zmarzniętych policzkach. A my dajemy się zaprosić do tej wyjątkowej, stworzonej przez autorkę krainy i czujemy się tam niemal jak w domu. To niezwykle ciepła, niepozbawiona odrobiny humoru, refleksyjna opowieść o tym, że każde życzenie ma szansę na to, aby się spełnić. Wystarczy tylko uwierzyć. Polecam!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK  

We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

https://www.facebook.com/czwartastrona/

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana