"Prawda przychodzi nieproszona" - Magdalena Majcher

Zbudowała swoje życie na kłamstwie i płaciła a to ogromną cenę. Cenę strachu przed zdemaskowaniem".
Po książki Magdaleny Majcher zawsze sięgam z ciekawością. To jedna z tych autorek, która potrafi mnie jeszcze zaskoczyć. Jak było tym razem?
 
Zajrzyj za zamknięte drzwi luksusowych domów!
Osiedle Pogodne – poznaj jego tajemnice.
Magdalena starannie ukrywa swoją przeszłość przed światem. Sama nie wie już, co jest prawdą, a co kłamstwem. Nie radzi sobie z nasilającymi się zaburzeniami lękowymi i naciskami męża, aby zdecydowali się na dziecko.
Magdalena musi wreszcie skonfrontować się z samą sobą i historią swojej rodziny.
Co tak naprawdę wydarzyło się w jej rodzinnym domu?
Kto był prawdziwą ofiarą tragedii, która na zawsze odmieniła życie kobiety?
Czytając kolejną książkę Magdy Majcher stwierdzam, że fajnie jest obserwować jak autor się rozwija. Jak poszukuje, jak bada, jak sam stawia przed sobą nowe wyzwania. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma pomysłu na siebie. Wręcz przeciwnie, zna doskonale kierunek, w którym podąża, a jednak pozostawia sobie furtkę, przez którą czasem przechodzi. Zupełnie jakby przekroczył próg Osiedla Pogodne. 
"Prawda przychodzi nieproszona" to kolejne, zupełnie inne oblicze autorki. Po raz kolejny sięga ona po niebanalny temat, po coś co zapewne nie jest łatwe w kontekście wiarygodnego wykreowania bohaterki, kobiety, która zmaga się z zaburzeniami psychicznymi. Cieszę się, że Majcher nie potraktowała tego tematu pobieżnie. Wiem, że stworzenie postaci Magdaleny było okupione długimi przygotowaniami oraz rozmowami z fachowcami z dziedziny psychologii i psychiatrii. I to widać, to czuć czytając pierwszy tom cyklu Osiedle Pogodne. Cała książka to trwająca psychoanaliza. Czytelnik stopniowo poznaje demony, które prześladują Magdę. I choć czytając książkę może domyślić się jakie są fundamenty problemów bohaterki, to cały czas nie jest pewny, czy na pewno wydedukowana przez niego prawda jest TĄ prawdą. Majcher zresztą zaskakuje, zwłaszcza w zakończeniu. Nagle twist, który buduje przez cały czas trwania fabuły, wychodzi na jaw.  
Poza wnikliwym przedstawiem tematu zaburzeń na tle psychicznym, autorka pokazała także wersję tej drugiej strony - męża głównej bohaterki. Choć jego spostrzeżenia nie są tak drobiazgowo przedstawione, to bez problemu można wczuć się w jego sytuację. Życie z osobą, która nie dość, że zmaga się z lękami, których podłoża nie zna, to jeszcze skrywa przed nim tajemnice sprzed lat, nie jest łatwym "kawałkiem chleba". Z tej relacji można jednak też wyczytać, między wierszami, że tak naprawdę miłość jest w stanie pokonać bardzo wiele. Ale czy jest w stanie znieść wszystko? Tego wam nie zdradzę, musicie sami się o tym przekonać. 
Podsumowując:

"Prawda przychodzi nieproszona" to książka dla czytelnika wymagającego. To historia, która balansuje na krawędzi obyczajówki, ocierając się jednocześnie o dramat z domieszką kryminału. Pokazuje ona jak trudno dopuścić do siebie prawdę, jak niszczącą siłę może ona mieć, podobnie jak życie w kłamstwie. Jest i osiedle, którego symboliczna obecność uświadamia, że można żyć obok drugiego człowieka, a kompletnie go nie znać. Nie mieć świadomości, że na wyciągnięcie ręki ktoś walczy z samym sobą i o samego siebie. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce oraz Wydawnictwu PASCAL.

https://www.facebook.com/magdalenamajcherautorka/
https://www.facebook.com/WydawnictwoPascal/

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana