"Światło w środku nocy" - Jojo Moyes [PRZEDPREMIEROWO]

 
(...) pewne rzeczy są darem, nawet jeśli nie można ich zatrzymać. (...) - Może sama świadomość, że coś tak pięknego istnieje, jest wszystkim, na co tak naprawdę możemy liczyć".
Jojo Moyes to autorka uwielbiana przez wiele kobiet. Czy jej najnowsza książka przypadła mi do gustu?

Alice czuje się jak wybrakowana wersja samej siebie. Szybki ślub z przystojnym Amerykaninem okazuje się pomyłką. W domu rządzi teść, który książki inne niż Biblia uznaje za stratę czasu. Na dodatek plotkuje o niej całe Baileyville, tylko dlatego że przybyła z dalekiej i równie nudnej Anglii.
Otwarcie konnej biblioteki prowadzonej przez kobiety burzy spokój miasteczka. Na jej czele staje Margery, która brzydzi się hipokryzją i, o zgrozo, ma własne zdanie na każdy temat.
Alice rusza na dzikie górskie szlaki z lekturami wzbudzającymi kontrowersje. Oliwy do ognia dolewa fakt, iż wśród kobiet zaczyna krążyć zakazana książeczka, która – jak twierdzą niektórzy – mąci im w głowach i budzi grzeszne myśli…
Choć od Margery różni ją prawie wszystko, Alice odważy się iść za głosem wolności w świecie pełnym zakazów. A dzięki przyjaźni z Fredem zrozumie, że nigdy wcześniej naprawdę nie kochała. 
Moja przygoda z twórczością tej autorki jest w zasadzie dosyć krótka. Czytałam jej dwie książki: bestsellerowe "Zanim się pojawiłeś" oraz "Kolory pawich piór". I o ile ta pierwsza bardzo mi się podobała, to ta druga była dla mnie totalnym rozczarowaniem. Niemniej jednak, w tym ogólnym bilansie 1:1, postanowiłam dać jej szansę. Stanowczo było warto!
"Światło w środku nocy" przywodzi na myśl "Domek na prerii" oraz "Doktor Qiunn". Przynajmniej ja miałam cały czas przed oczami klimat i kadry z tych seriali. I tak jak wielką sympatię czułam do bohaterów z ekranu, taką samą poczułam do kobiet z konnej biblioteki. 
Powieść ta to przede wszystkim opowieść o sile kobiet. O ich zmaganiu się z panującymi obyczajami, zwyczajami, przepisami prawa. O ich walce o niezależność, poszanowanie i równe traktowanie. O różnicach, które potrafiły zjednoczyć je w słusznej sprawie i dać początek pięknej przyjaźni. O potrzebie miłości, przynależności oraz chęci niesienia pomocy potrzebującym. Aż wreszcie o misji i odwadze mówienia głośno o tym, o czym damom mówić nie wypada. 
Autorka w swojej najnowszej książce porusza także temat ograniczonych praw osób ciemnoskórych. Na przykładzie Sophii i jej brata Williama ukazuje, jakie było miejsce ludzi "kolorowych" w latach 30 - tych XX wieku. Postać bibliotekarki budzi sprzeciw wobec traktowania jej jak człowieka gorszej kategorii. Trochę żałuję, że jej postać nie została bardziej rozbudowana i nie ukrywam, że polubiłam ją od samego początku jej pojawienia się w książce.  
Na uwagę na pewno zasługuje także pokazanie piękna krajobrazu. Opisy przyrody przenosiły mnie za każdym razem w rejony Baileyville. Obrazowość opisywanych terenów sprawiła, że z dużą przyjemnością dałam się wciągnąć w świat bohaterów Moyes, odcinając się tym samym od otaczającej mnie rzeczywistości. Autorce udało się doskonale uchwycić także przywary, ale i zalety małomiasteczkowej społeczności, dla której zbiorowe narady były formą załatwiania wielu spornych dla mieszkańców kwestii. Miejsca gdzie ludzie wiedzieli o tym, co dzieje się u sąsiada, ale na trudne rodzinne sprawy była spuszczana zazwyczaj kurtyna milczenia. Dlatego dramaty często rozgrywały się w czterech ścianach, za zamkniętymi drzwiami. 
Podsumowując:

Nowa książka Jojo Moyes oczarowała mnie klimatem, wyrazistością postaci i historią, która wciąga od pierwszej strony. Fabuła momentami zwalnia dzięki czemu czytelnik ma okazję z bliska przyjrzeć się codziennemu życiu mieszkańców. "Światło w środku nocy" to opowieść o wspaniałych kobietach, które potrafiły tak wiele poświęcić dla wspólnego dobra. Mimo przeciwności losu szły ramię w ramię, trochę w myśl słów: jedna za wszystkie, wszystkie za jedną. Jednak ta książka to także opowieść o miłości, która bywa bardzo kapryśna i wymagająca, ale zawsze warto o nią zawalczyć. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak.
https://www.facebook.com/WydawnictwoZnak/

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana