„Mocna więź" - Magdalena Majcher [PRZEDPREMIEROWO]

 

"Nie mów nic, proszę cię, no bo co można rzec, w takiej chwili?
Nie mów, że wrócisz tu, że odchodzisz na dni tylko kilka.
Wyjdź ot jak gdyby nic, jakbyś szła kupić chleb do sklepiku.
Anno, nie mów nic, proszę cię, nie mów: kiedyś wrócę tu.
(...)
Dokąd, Anno? Wracaj, Anno!
Echo, Anno, odpowiada mi.
Powiedz, Anno, jak odnaleźć słowa „kocham” sens i treść?"*

Wielka miłość, wspaniały ślub, narodziny córki – nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Ania miała wszystko to, o czym marzyła i do czego dążyła przez całe swoje życie. „Ona od zawsze była taka rodzinna” – mówią dziś jej koleżanki. Była. Bo nie żyje. Została zamordowana przez tego, którego kochała najbardziej. Michalina nigdy nie przypuszczała, że któregoś dnia o jej dramacie będzie rozprawiać cały kraj. Była zwyczajną kobietą, matką, żoną, babcią. Pewnego dnia jej życie legło w gruzach. Jej ukochana córka Ania zaginęła bez śladu. Po miesiącach żmudnych poszukiwań i niesłabnących nadziei stało się jasne, że Ania nie wróci. Inspirowana prawdziwą historią Anny Garskiej i jej mamy Michaliny powieść o potędze matczynej miłości i o zbrodni prawie doskonałej. 

Ile może znieść matka? Jak długo żyć nadzieją?

Magdalena Majcher postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Sięgnęła po prawdziwą historię, którą z dużą dbałością o szczegóły włożyła w ramy powieści obyczajowej. Mimo że czytałam ją kilka miesięcy temu, wciąż żywe są wszystkie uczucia, jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Emocje matki, kobiety, aż wreszcie czytelnika, bo przecież Mocna więź" to książka dla każdego. Autorce udało się jednak powściągnąć emocje własne, czego efektem jest rzeczowo przedstawiona historia Anny Garskiej. Nie jest to kolejny akt oskarżenia. Magdalena Majcher postarała się bowiem o to, aby pokazać jedną z najgłośniejszych spraw kryminalnych, obiektywnie. Udało jej się znaleźć równowagę pomiędzy jej tragizmem a przeżyciami matki.

Więź z czytelnikiem jest budowana od pierwszej strony. Poznajemy Anię od jej pojawienia się na świecie, razem z nią dorastamy, przeżywamy pierwszą miłość, macierzyństwo... i nagle ta więź zostaje brutalnie zerwana przez wydarzenia z 7 lipca 2012 roku. Ten sposób poprowadzenie fabuły sprawia, że mamy poczucie utraty kogoś bliskiego. A może wpływ ma na to przede wszystkim fakt, że opisane wydarzenia widzimy oczami jej mamy - Pani Michaliny? Wszystko to sprawia, że tę książkę czujemy bardziej i przeżywamy bardziej, wchodząc niejako w rolę matki...

To, co nadal wydaje się dla mnie niesamowite, to fakt, że autorce udało się tak skonstruować fabułę, że pomimo tego, że przecież znamy finał tej opowieści, czytając, wciąż mamy nadzieję na to, że zakończy się ona inaczej... Że książka dostarczy nam happy endu. A jednak tak się nie dzieje, bo mimo że jest to powieść obyczajowa, to nadal u jej fundamentów leży historia, która wydarzyła się naprawdę. W moim przypadku doszło do czegoś, co mogę określić mianem uderzenia. Finał przyniósł otrzeźwienie, niedowierzanie, smutek i łzy. Wszystkie te emocje zostały spotęgowane, kiedy zobaczyłam zdjęcia, które znalazły się w książce. To sprawia, że historia Anny Garskiej opisana przez Magdalenę Majcher staje się niejako namacalna. 

Podsumowując:

Mocna więź" to zdecydowanie najlepsza książka w dorobku Magdaleny Majcher. Mam okazję obserwować jej rozwój niemal od samego początku i jestem przekonana, że na pewno niejednokrotnie nas jeszcze pozytywnie zaskoczy. To powieść napisana emocjami, ale niepozbawiona chłodnego poglądu na całą sprawę związaną z zaginięciem Anny Garskiej. Wielki ukłon w stronę autorki, że udało się jej zachować obiektywizm, za to, że potrafiła wysłuchać Pani Michaliny i przedstawić tę historię widzianą jej oczami, zachowując przy tym ogromną wrażliwość. Mocna więź" to przede wszystkim opowieść o wielkiej, matczynej miłości, ale także o nadziei, której wątły płomień tlić się będzie tak długo, aż zostanie zdmuchnięty przez kolejne fakty, które, choć zapewne brutalne, mam nadzieję, przyniosą ukojenie... To wreszcie historia zwyczajnej dziewczyny, która chciała tylko kochać i być kochaną i za to marzenie zapłaciła najwyższą cenę. Polecam! 

* Stan Borys, Anna, tekst: Bogdan Loebl.

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.
 

https://www.facebook.com/wydawnictwo.wab/


 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana