„Nie mówiąc nikomu" - Danuta Awolusi [PRZEDPREMIEROWO] - PATRONAT MEDIALNY NIENACZYTANA

 

Każdy człowiek tworzy swoją własną, arcyciekawą opowieść, wystarczy tylko wyłuskać z niej esencję".

Czasem trafia w moje ręce książka, w przypadku której od pierwszych wersów wiem, że to będzie świetna historia. Czy tak było w przypadku „Nie mówiąc nikomu"?

Prawda jest lepsza od kłamstwa. Powiedział to ktoś, kto nigdy nie musiał łamać nią cudzego życia. Czasem boli jak siarczysty policzek, ale co zrobić, jeśli przypomina ostrze noża, wbite aż po rękojeść? Pozostaje jedno wyjście: udawać, że jej nie ma. Tak się rodzą tajemnice. Niewypowiedziane myśli i pogrzebane nadzieje. Emocje opakowane w milczenie. Złe uczynki. Nawet ból może być sekretem. Cierpienie, którego nie widać w oczach ani kącikach ust, wnika głęboko w człowieka jak nieuleczalna choroba. Lepiej o nim nie mówić, nie wyjmować ostrza z rany, ryzykując, że poleje się za dużo krwi.
Nie mówimy jednak wyłącznie o tajemnicach wielkich i dramatycznych, o traumach, które zamieniają ludzką istotę w nieporadne stworzenie. Przecież każdy z nas ma swoje małe, sekretne bolączki, wstydliwe myśli, nieczyste fantazje, kontrowersyjne poglądy. Świat nie musi o tym wiedzieć. Żona też nie, mąż również. Tym bardziej dzieci. Nawet przyjaciele. To, co głęboko ukryte, jest całkiem niewinne. Nikomu nie szkodzi.
Też tak uważasz? To poznaj historię Laury i Maksymiliana. 

Na naszym rodzimym rynku jest wiele dobrych powieści obyczajowych. Wydawać by się mogło, że ciężko jest wymyślić oryginalną historię, która zdoła zawalczyć o miano jeszcze lepiej ocenianej w tej hierarchii. A jednak Danucie Awolusi to się udało. Stworzyła powieść, która nie tylko jest świetnie napisana, ale także porusza trudne tematy, często niewygodne, które lepiej zamieść pod dywan, niż dać im wyjść na światło dzienne. Dodatkowo mającą w sobie taką głębię, w której, od pierwszej strony, po prostu chce się zanurzyć.
To, co chyba tak bardzo mnie urzekło w tej powieści to jej wielowymiarowość. Wielowątkowa fabuła, którą autorka utkała subtelnie, jednocześnie nie pozbawiając czytelnika przyjemnego napięcia, które jest budowane stopniowo. „Nie mówiąc nikomu" to powieść o samotności w wielu jej odcieniach: wymuszonej przez innych, przez los lub samego siebie... Historia o ludziach, którym odebrała ona możliwość przeżywania codzienności po swojemu. 
Autorka nakreśliła niezwykle wyraziste portrety trzech osób, tak różnych i zarazem tak bardzo podobnych do siebie. Na szczególną uwagę zasługuje postać męska. Przyznaję, że psychika Maksymiliana wydaje się najbardziej skomplikowana i najtrudniejsza do przedstawienia, a jednak Danucie Awolusi udało się stworzyć niezwykle wiarygodne oblicze mężczyzny, który musiał walczyć z samym sobą, z własnymi emocjami oraz prawdziwym "Ja", które próbował w sobie stłamsić z obawy przed marginalizacją. Dla dobra rodziców, żony, dzieci... Ale czy dla własnego?
„Nie mówiąc nikomu" to wreszcie opowieść o przyjaźni, która zrodziła się dosyć niespodziewanie. O dwóch kobietach - jednej historii, do której scenariusz napisało samo życie. Los rzucił je w wir bardzo trudnych i bolesnych wydarzeń, ale ten sam los ofiarował coś w zamian. Coś, czego się nie spodziewały, ale na co stanowczo warto było tak długo czekać.

Podsumowując: 

Danuta Awolusi stworzyła powieść obyczajową, która ma w sobie wszystko to, co mieć powinna, aby móc określić ją mianem bardzo dobrej. Nietuzinkową fabułę, emocje oraz świetnie wykreowanych bohaterów. Historię o samotności, która potrafi niszczyć, ale może być także przyczynkiem do zmian i początkiem walki o lepszego siebie. O kłamstwach, które skrywane potrafią zrobić więcej złego, niż te już wypowiedziane. O rodzinnych sekretach, traumach z przeszłości, ucieczce z macek ograniczeń, ale także o miłości - tej, która potrafi wiele znieść, ale również o miłości do samego siebie, o której nie powinniśmy zapominać. Koniecznie przeczytajcie! 

Książkę możecie zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. 


https://www.facebook.com/Proszynski/


 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana