"Powrót z piekła" - Magdalena Kawka [patronat medialny NIEnaczytana]
Ludzie to najlepsza część życia, pamiętaj o tym. Jak głupcy zachwycamy się muzyką, krajobrazami, dziełami sztuki... Uważamy, że człowiek jest niedoskonałym wybrykiem natury, niezbyt mądrym, mało pięknym. Szukamy ideałów, autorytetów, wszystko bez sensu. Szkoda, że dopiero u kresu życia zaczynamy widzieć naprawdę".
W pierwszym tomie serii "Lwowska Odyseja" autorka zostawiła czytelnika w takim momencie, że cieszyłam się, iż mam drugi pod ręką. Czy przyniósł odpowiedzi na pytanie, jakie pojawiło się wtedy w mojej głowie?
Jest koniec 1940 roku. Gustaw Lindner od sześciu miesięcy przebywa w
łagrze Smolnyj gdzieś w samym sercu Syberii i może tylko śnić o powrocie
do Lwowa, który jednego okupanta zamienił na drugiego. Całymi nocami
rozmyśla o Mariannie, Lilce, Jakubie i małym Michasiu, a za dnia, razem z
innymi, w nieludzkich warunkach pracuje przy wyrębie lasu. Jego
towarzyszem niedoli jest stary Akim, dzięki któremu Gustaw poznaje
przerażającą historię o Hartadze - pół człowieku, pół niedźwiedziu
kryjącym się wśród leśnych syberyjskich ostępów otaczających baraki.
Kiedy nocami rozlegają się dalekie wycia wilków, nikt nie powinien spać
spokojnie.
W tym samym czasie we Lwowie Marianna z Lilką próbują odnaleźć się w
wojennej rzeczywistości i kiedy już się wydaje, że czarne chmury nad ich
głowami trochę się rozwiały, na rodzinę spada nieoczekiwany cios…
Równolegle czytelnik śledzi losy Marianny, która zostawszy pozbawiona wsparcia męża, próbuje ocalić swoją rodzinę przed głodem i okupantem. Los bywa kapryśny i co dał, potrafi odebrać, zadać cios w najmniej spodziewanym momencie. Strach, głód, niepewność jutra — to wszystko staje się udziałem bohaterów, których losy poznaliśmy w „Pora westchnień, pora burz". Tutaj kobieta nie zawsze jest słabą jednostką, niezdolną do walki i przetrwania. Kobieca siła, determinacja, a także przyjaźń, która jest pozbawiona różnic społecznych i kulturowych, staje się podstawowym orężem.
Magdalena Kawka ponownie zachwyca dbałością o najmniejszy szczegół. Na szczególne względy zasłużyła kreacja bohaterów. Tutaj każdy jest „jakiś”, każdy jest ważny, nawet jeśli gra tylko rolę poboczną. Postaci drugoplanowe nie są jedynie bladym tłem dla tych pierwszoplanowych. Co więcej, nadają ich losom kolorytu, mimo ciemnych barw wojennej rzeczywistości. Fakt, że autorka każdemu z nich dała duszę, sprawia, że nie sposób zapomnieć, nawet jego marginalnego udziału w całej fabule. Nie da się także jednoznacznie określić, który z nich jest dobry, który zły. Każdego bowiem należy ocenić przez szeroki pryzmat, a Magdalena Kawka daje nam taką możliwość.
Podsumowując:
Mam wrażenie, że drugi tom serii "Lwowska Odyseja" stoi pod znakiem licznych pytań, które pojawiają się w trakcie lektury. Czy ludzkie zachowania i decyzje, podjęte w tak ekstremalnych warunkach, jak wojna czy życie na Syberii, mogą być z góry usprawiedliwione? Czy miłość może wszystko wybaczyć? Czy każdy przedstawiciel określonej narodowości jest wrogiem i jak bardzo można się mylić, zdając się na ocenę w wyniku pierwszego wrażenia? I czy każdy powrót, choć wyczekiwany, przyniesie ze sobą radość? Pełna emocji, strachu o losy bohaterów, a nade wszystko napisana z dużą dozą wrażliwości i dbałości o wierne oddanie ówczesnych realiów powieść, w której nie sposób się nie rozsmakować. Ja jestem oczarowana i niecierpliwie czekam na trzeci tom. Polecam!
Książkę możecie zamówić tutaj: KLIKWpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.
Komentarze
Prześlij komentarz