POWIEDZ MI CO CZYTASZ, a powiem Ci kim jesteś ?


Do napisania tego artykułu zainspirował mnie wpis na jednej ze stron autorskich. Dotyczył on krytyki książek, obrażał czytelnicze gusta fanów pisarki, nazywając ich „pustakami”. Zaczęłam się zastanawiać nad tym: co tak naprawdę jest ważne? Czy to co czytamy w jakiś sposób nas określa, szufladkuje nas czy wrzuca do jednego worka, a raczej kilku worków. To, w którym z nich się znajdziemy, zależy od gatunku, który lubimy czytać?

Aby odpowiedzieć na te i wiele pytań, zaczęłam od research'u, a konkretnie od poznania upodobań czytelniczych Polaków.
Analizując jedno z badań przeprowadzonych w tym przypadku przez księgarnię internetową Merlin.pl dowiedziałam się, że: osoby czytające najchętniej sięgają po kryminały (59%), literaturę piękną (49%), prozę (48%), fantastykę (42%) czy literaturę faktu (41%). Romanse częściej wybierane są przez kobiety, natomiast wśród mężczyzn większą popularnością cieszą się książki o tematyce historycznej.
Portal literuturaiprasa.eu zwraca uwagę na fakt, iż rzadko sięgamy po literaturę nieco poważniejszą. Zazwyczaj są to raczej nowości, które pojawiają się na pierwszych miejscach w znanych salonach i księgarniach. Wiele osób czytuje je, ponieważ cieszą się właśnie taką popularnością.
Jak widać z przytoczonych badań, gusta Polaków są bardzo różne. Właściwie każdy gatunek znajduje swoich miłośników. Można zatem stwierdzić, że na rynku czytelniczym jest miejsce zarówno dla miłośników romansów, lekkiej literatury obyczajowej, jak również wielbicieli fantasy, sensacji czy literatury poważnej. 

***
Skąd zatem bierze się ta wrogość? Dlaczego ktoś kto nie czyta tzw. "ambitnego dzieła", jest od razu krytykowany? W tym kontekście przypomniał mi się fragment jednego z artykułów, który znalazłam w Newsweek Polska pt."Jeśli Polacy nie zaczną czytać, wiecznie już będą skręcać meble i lodówki". We wspomnianym wyżej artykule przeczytałam, że: „w dzisiejszych czasach pogarda dla literatury gatunkowej jest dość prowincjonalna. W Polsce czytanie było przez lata atrybutem inteligencji, więc w stosunku do niej pozostało nam sporo snobizmu, który wynika z tego, że kiedyś czytanie było atrybutem pewnej klasy społecznej”. Czy to zatem jest wytłumaczeniem dla negatywnego stosunku wobec czytelników niektórych gatunków … ? Być może jest w tym ziarno prawdy, ale z całą pewnością nie upoważnia do dyskryminacji i "podziałów gatunkowych czytelników".
***
Podsumowując: Uważam, że tak naprawdę nie jest ważne jakie książki się czyta, dopóki się je czyta. Każdy ma swój gust, również czytelniczy, a jak mawiają Francuzi: 'des goûts et des couleurs, on ne discute pas' czyli o gustach się nie dyskutuje. Książki przenoszą nas w inny wymiar, dają nam radość, strach, smutek, ale też nadzieję i wiarę w lepsze jutro i drugiego człowieka. To one pozwalają oderwać się od codzienności i przenieść się tam, gdzie chcielibyśmy być w danym momencie naszego życia. I nieważne czy akurat chcemy być bohaterem thrillera, czy wolimy poddać się erotycznym uniesieniom. Czy potrzebujemy dreszczyku emocji, czy wolimy uronić łzę nad losem nieszczęśliwej miłości. Bo po to mamy wybór i nikt nie powinien nas oceniać.

Myślę, że najlepszym podsumowaniem tematu, będzie fragment rozmowy z jednym z najlepszych, polskich pisarzy fantastyki - Andrzejem Sapkowskim i jego wypowiedź, pochodząca z książki pt. „Historia i fantastyka” Sapkowski&Bereś:

„[...] Gdyby jednak sporządzić estymację tego, co lubią czytelnicy, otrzymamy raczej horror bezguścia i otchłanie stereotypu. Trudno mi sobie wyobrazić, by lubił pan zaspokajać te gusta, ale z drugiej strony rzeczywiście musi się pan liczyć ze swoim odbiorcą. Jaką generalnie strategię pan stosuje?

A.S. Bardzo nisko ocenia pan czytelników. I bardzo niesprawiedliwie. W czasach totalnego spsienia, schamienia, zdurnienia i zećwoczenia znieważa pan tych, którzy w ogóle cokolwiek czytają, imputując im bezguście i chodzenia na lep stereotypów. Niesłusznie, zauważę, czyni pan, fałszywie czyni. […] Pomijając fakt, że tak bezguście jak i stereotyp mają w światowej literaturze - i kulturze – miejsce całkiem poczesne i pozycję całkiem niezagrożoną, ludzi czytających zdałoby się hołubić, a czule. Bo może to już ostatni, co tak poloneza wodzą. A co będzie, gdy ich w ogóle nie stanie ? Pomyślał pan kiedyś o tym? Bo ja myślę o tym dużo i często.”





źródła:
https://media2.pl/kultura/127765-Jakie-ksiazki-czytaja-Polacy-Na-czele-kryminal-fantastyka-proza.html
Newsweek "Jeśli Polacy nie zaczną czytać, wiecznie już będą skręcać meble i lodówki" http://www.newsweek.pl/kultura/szwecja-czyta-polska-czyta-co-zrobic-by-polacy-czytali-ksiazki-krytyka-polityczna,artykuly,371314,1.html

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana