K.N.HANER – SNY MORFEUSZA - TOM I - CYKL: MAFIJNA MIŁOŚĆ
„Sny Morfeusza” czyli NIEnaczytana
i jej pierwszy raz z polskim erotykiem …
Na temat książek K.N.Haner słyszałam wiele opinii.
Tych dobrych, ale również tych nie całkiem pochlebnych. Dlatego
aby rozwiać swoje wszelkie wątpliwości związane z twórczością
tej autorki, sama postanowiłam stanąć twarzą w twarz z Morfeuszem
…
Cassandra Givens jest młodą,
atrakcyjną kobietą. Przyjeżdża do Miami, aby rozpocząć
samodzielne życie. Mieszka ze swoja kuzynką i marzy o karierze
architekta. I oto właśnie nadarza się okazja, aby to pragnienie
spełnić. Cass bierze udział w rekrutacji do pracy w firmie Art
Design&Beauty. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli i jej
kandydatura zostaje odrzucona przez potencjalnego szefa - Adama
McKeya.
Jeśli jednak myślicie, że to koniec
historii tych dwojga, nic bardziej mylnego. Jeden wieczór zmienia
bezpowrotnie życie bohaterki. Tego samego dnia w klubie Mirrors
poznaje bowiem mężczyznę ze swoich snów – Morfeusza.
Tajemniczy, perwersyjny, intrygujący ideał o niebieskich
tęczówkach, okazuje się nikim innym jak jej przyszłym szefem, o
czym przekonuje się kiedy otrzymuje zaproszenie na spotkanie w
firmie, w której ubiegała się o posadę architekta, a której to
pierwotnie nie dostała.
Od pamiętnego wieczoru w klubie, życie
Cass zaczyna przypominać erotyczno-emocjonalny rollercoaster.
Pozornie zrównoważona kobieta, daje się ponieść namiętności i
robi rzeczy, o które sama by się nigdy nie podejrzewała...
Nie wiem co on czuje. Nie wiem, co myśli. Nie wiem, co zamierza. Nie wiem, a jednak chce w tym momencie tego samego co on.
Są takie miejsca, w których nigdy nie powinniśmy się znaleźć. Są tacy ludzie, których nigdy nie powinniśmy poznać. Są też takie chwile, w których jest za późno na to, by się wycofać, i wtedy już nic nie zależy od nas samych. Tak naprawdę nic nie zależy ode mnie od chwili, w której go poznałam.
***
K.N.Haner zabiera czytelnika w świat
niebezpieczny i tajemniczy, przesycony seksem i namiętnością.
Jeśli oczekujecie po lekturze tej książki romantycznej historii z
nutką pieprzu, to mogę was zapewnić, że czego jak czego, ale
pieprzu w tej powieści nie brakuje.
***
Poza elementami charakterystycznymi dla
powieści erotycznej, jest w książce K.N. Haner również miejsce
dla tematów trudnych, jak chociażby choroba Tommego, chłopaka,
którego Cass spotyka tego feralnego wieczoru, a który to choruje na
białaczkę. Ich relacja nie jest jednak sztampowa. Z jednej strony
przesycona namiętnością, a z drugiej nie jest pozbawiona ciepłych
uczuć dwójki przyjaciół, pełnych współczucia i chęci pomocy.
***
Może nasuwać się zatem pytanie: skąd
biorą się negatywne opinie na temat tej książki. Odpowiedzi z
całą pewnością może być kilka, tak jak wiele jest gustów. Ja jednak odniosę się do
języka. Książka trzyma w napięciu, autorce udało się wykreować
świat pełen tajemnic, zbudować niezwykłą atmosferę, dzięki
której czytelnik nie może się nudzić. Jednak jak cienka jest
granica między erotykiem, a pójściem o krok dalej? W moim odczuciu
K.N.Haner momentami przekraczała tę cienką linię, która nie dla
każdego może być akceptowalna.
***
„Sny Morfeusza” nie jest z
pewnością historią dla grzecznych dziewczynek, ale skoro „grzeczne
dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne tam gdzie chcą” to wybór
należy do Was. Jeśli lubicie książki ociekające erotyką, z dużą
ilością pikantnych scen seksu, ale także historie o miłości
ludzi, którzy muszą walczyć z przeciwnościami losu, aby być
razem, to sięgnijcie po "Sny Morfeusza" K.N.Haner. Jedno
mogę powiedzieć o tej książce z całą pewnością: pokochacie ją lub
znienawidzicie, ale na pewno nie przejdziecie obok tej pozycji
wydawniczej obojętnie.
Komentarze
Prześlij komentarz