"Tysiąc obsesji" - Gabriela Gargaś, Marcel Woźniak [PRZEDPREMIEROWO]


Uczucia to w końcu pole krwawej bitwy, a on nie zamierzał brać dziś jeńców".
Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki Gabrieli Gargaś w duecie i to z mężczyzną wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Czy ta współpraca zaowocowała pozytywnymi wrażeniami?

On jest wszystkim, o czym marzyła. Ona – tym, czego on nie może mieć.
Na Dworcu Centralnym znalezione zostają zwłoki mężczyzny… Gdy trzy miesiące wcześniej drogi Aniki i Roberta przecinają się w ciemnym hotelowym korytarzu, rozpoczyna się gra, w której namiętność bierze górę nad rozsądkiem, a skrywane fantazje budzą demony przeszłości. Wszystko komplikuje fakt, że ona jest zaręczona, a on żonaty. Robert jest biznesmenem, byłą gwiazdą piłki nożnej i wspólnikiem w firmie bukmacherskiej. Anika – asystentką w renomowanej firmie. Z ich spotkania wynikną nieodwracalne konsekwencje, których sami nie mogli przewidzieć. Do sieci wyciekają zdjęcia kochanków, obietnice zostają złamane, przyjaźń zerwana. Wielki świat biznesu obraca brudnymi pieniędzmi, a wybuch pożądania doprowadza do zabójstwa… Kto ginie i dlaczego? Do czego może doprowadzić romans? Czy namiętność może przerodzić się w obsesję?
 
Sięgając po "Tysiąc obsesji" byłam ciekawa jak udał się ten duet. Znam twórczość Gabrieli Gargaś, Marcela Woźniaka jeszcze nie. Spodziewałam się przede wszystkim powieści erotycznej, ale mile się zaskoczyłam mnogością wątków, Autorom udało się stworzyć wciągającą historię, w której nie brakuje pikanterii i erotycznej iskry, ale znajdziemy w niej także tajemnice z przeszłości, będziemy mogli śledzić meandry afer korupcyjnych, zakładów piłkarskich, policyjnego śledztwa, morderstwa, obsesji i ... miłości w różnych jej odcieniach. 
W "Tysiącu obsesji" jednym z głównych tematów, wziętych przez autorski duet na tapet, jest zdrada. Czytelnik może śledzić niejako jej "proces" - od ziarenka fascynacji, które z czasem kiełkuje, karmione pożądaniem, aby w ostateczności przerodzić się w obsesję, a nawet tysiąc obsesji. I to co może zaskakiwać, to przedstawienie zdrady w taki sposób, że nie jest ona odbierana do końca negatywnie. Bo choć rani i niszczy, niesie ze sobą też uczucie, które zaczyna łączyć dwie osoby. Uczucie tak silne, że nie jest w stanie powstrzymać go nikt, nawet "agent Tomek". 😉 Wszak nie od dziś wiadomo, że nic nie smakuje równie dobrze jak zakazany owoc...
Jeśli spodziewacie się po "Tysiącu obsesji" jedynie ociekającej erotyzmem historii, to uprzedzam, że dostaniecie dużo więcej. Choć między bohaterami iskrzy, a scen seksu nie brakuje, to mnie zaintrygowały wątki Kacpra i Alex. Te dwie postaci drugoplanowe i ich "wkład" stanowią ciekawe uzupełnienie motywu przewodniego książki i sprawiają, że historia Aniki i Roberta zbacza, co jakiś czas, z wydawać by się mogło z góry utartej drogi, tym samym kilkukrotnie zaskakując czytelnika.  
Podsumowując:

"Tysiąc obsesji" to ciekawe połączenie pisarskich charakterów: kryminalnego zacięcia Marcela Woźniaka oraz uczuciowej duszy Gabrieli Gargaś, nie bez powodu nazywanej "czarodziejką kobiecych emocji". Ten autorski tandem w moim uczuciu udał im się bardzo dobrze. Dwie osobowości w tym układzie udało się poskromić i zrównoważyć, a dominacja żadnego z nich nie była wyczuwalna. Ta opowieść was porwie i zaskoczy, będziecie zafascynowani i zaintrygowani jednocześnie. Jeśli lubicie wielowątkowe książki, w których romans przeplata się z kryminałem, to ta pozycja z całą pewnością jest dla was idealna.   

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackie.
https://www.facebook.com/wydawnictwoliterackie/


Komentarze

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana