"Gaja" - Karolina Wójciak [seria: Powrót] - [PRZEDPREMIEROWO] - patronat medialny NIEnaczytana

 

(...) prawdziwa miłość zostaje w sercu na zawsze, a gdy staniesz jej na drodze, spotka cię dotkliwa kara. Wszystkiego można człowiekowi zabronić, ale nie miłości. Nie czegoś tak dobrego, czystego i płynącego prosto z serca".

Finał serii to jednocześnie radość z faktu, że możemy poznać zakończenie i żal, że musimy się rozstać. Czy ostatni tom serii Karoliny Wójciak przyniósł oczekiwane rozwiązania?

SIEDEM MORDERSTW ŁĄCZĄCYCH DWA DOMY W SĄSIEDZTWIE
Gaja wychowywała się w atmosferze skrzętnie skrywanych przed światem tajemnic, omawianych jedynie szeptem nad jej głową. Była świadkiem przemocy, a potem nauczyła się żyć w domu, w którym jedynie pozornie zapanował spokój. Wydawało jej się, że może ufać rodzicom i mieszkającym w domu obok Sianeckim. Jednak najbardziej ranią ją najbliżsi. Kiedy więc musi się zmierzyć z najtrudniejszym momentem w jej życiu, zostaje sama.
Ernest, nie mogąc poradzić sobie z własnymi demonami przeszłości, odpycha dziewczynę od siebie. Czy uczucie, jakie połączyło Ernesta i Gaję przetrwa tę trudną próbę? Czy mogą sobie nawzajem zaufać? Czy tragedie, jakie miały miejsce w ich domach, rozdzielą ich na zawsze?

Karolina Wójciak to jedna z niewielu autorek, która potrafi mnie zaskoczyć. Nawet wtedy, kiedy w ręce mam kolejny tom serii i spodziewam się, że "pójdzie gładko" a wszystkie wątki rozpoczęte w poprzednich częściach po prostu zostaną zamknięte. Otóż nie. U niej nigdy nie jest nic "po prostu". Zawsze jest fascynująco, inaczej, niesztampowo. Tak samo było w przypadku "Gai", na którą czekałam z dużą niecierpliwością. Miałam to szczęście, że jestem patronką tytułu i otrzymałam plik wcześniej. Co z jednej strony było dużym udogodnieniem, bo od razu mogłam zaspokoić swoją ciekawość, a z drugiej musiałam szybciej rozstać się z bohaterami serii, która z całym przekonaniem jest najlepszą spośród wydanych i przeczytanych przeze mnie w tym roku!

Powieść Wójciak to nie tylko rozwikłanie wszystkich  tajemnic, które jeszcze w sobie skrywa fabuła, to także niezwykle emocjonująca opowieść o szybkim dojrzewaniu. O młodych ludziach, których życie od samego początku było tylko ułudą. Którzy byli karmieni przez osoby im najbliższe mrzonkami... To, że autorka niejako pochyliła się nad ofiarami przemocy w rodzinie i tchnęła w nie literackie życie, było dla mnie najbardziej zajmującą częścią całej serii. Z bólem serca czytałam o ich przeżyciach, w duchu dziękując za mój ciepły i pełen miłości dom. A jednocześnie rodził się w mnie ogromny podziw dla osób, których trudne dzieciństwo ukształtowało, ale i nie pozbawiło tych dobrych emocji i uczuć. Niczym dryfujące statki w końcu miały okazję przybić do wspólnej przystani, że pozwolę sobie wykorzystać taką metaforę.

Uwagę po raz kolejny zwracam także na wątek Ernesta i jego życia na misji. W moim odczuciu pokazując je z tak wielu stron, przedstawiając różne aspekty służby, autorka stara się rozwiać wiele stereotypów i krzywdzących opinii o żołnierzach pracujących w Afganistanie. Nic tam nie jest tak oczywiste, a już na pewno nic nie jest pewne... Tam życie składa się z ułamków zdarzeń, które decydują o: być albo nie być osób tam służących, o życiu i śmierci, o powrocie i pozostaniu w piekle wojny. 

Podsumowując:

Jeśli macie się zdecydować na przeczytanie tylko jednej serii, to niech to będzie koniecznie "Powrót" Karoliny Wójciak. Doskonałe połączenie wielu gatunków, olbrzymi ładunek emocjonalny, którego zupełnie nie będziecie się spodziewać! Mnogość tajemnic, sekretów i zagadek, których rozwiązanie przyniesie nieoczekiwany obrót spraw, opisanych w całym cyklu. A do tego ta wszechogarniająca, często nieświadoma tęsknota za bliskością drugiego człowieka, która popchnęła bohaterów do podjęcia czasami nietrafionych decyzji. Polecam jako bardzo dumna patronka całego cyklu!  

Karolina, dziękuję za zaufanie i możliwość objęcia książki patronatem medialnym. 

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana