"Zostań moim aniołem" - Gabriela Gargaś

 

Życie gna w szalonym tempie. Ludzie pędzą gdzieś przed siebie, ignorując to, co dzieje się wokół. A wokół przecież zdarzają się codzienne cuda".

Powieści Gabrieli Gargaś są zawsze pełne emocji. Czy i tym razem autorce udało się mnie oczarować?

"Czasem o szczęściu decydują drobiazgi: pocałunek pod jemiołą skradziony na moment przed wyjściem, kubek gorącej herbaty w mroźny wieczór, dłoń troskliwie poprawiająca zawiązany w pośpiechu szalik.
Marietta zapomniała już, jak wiele znaczą drobne gesty. Znużona rutyną, która niepostrzeżenie wkradła się w jej związek, coraz chętniej ucieka do świata swoich małych dzieł sztuki. Pewnego dnia próg jej maleńkiego sklepu z rękodziełem przekracza Anioł. Chłopięcy urok i zawadiacki błysk w jego oku sprawiają, że Marietta zaczyna wątpić w swoje dotychczasowe wybory.
Berenika całe serce oddała pracy. Każdy pacjent spotykany na oddziale intensywnej terapii to nowa historia, która na dobre zapisuje się w jej pamięci. I choć nic nie daje jej takiej radości jak ratowanie ludzkiego życia, czasami trudno w pojedynkę stawiać czoła całemu światu. Niespodziewane spotkanie z intrygującym sąsiadem przypomina jej, że istnieje życie poza szpitalem.
Boże Narodzenie to czas cudów. Tych małych, codziennych, i tych, które mogą na dobre odmienić przyszłość. Poznaj historię sióstr, którym w te święta los podaruje kolejną szansę na szczęście".  

Kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, każdy z nas podświadomie lub całkiem świadomie oczekuje magii. Czeka na cud, który wydarzy się i rozjaśni mrok codzienności. Który odmieni szarą rzeczywistość, przegoni smutki i zniweluje natężenie problemów, z jakimi się borykamy. I czasem, w tym pędzie, zapominamy, że przecież cuda dzieją się bez przerwy obok nas, tylko my ich nie dostrzegamy... Nie widzimy uśmiechu ukochanej osoby, nie doceniamy jej obecności i kubka herbaty podanej w chorobie. Stale tylko szybciej, więcej... Tak rzadko zwalniamy, aby rozejrzeć się dookoła i po prostu być wdzięcznym za to, co mamy. Bywa i tak, że nasza ignorancja zostaje wystawiona na próbę i do zauważenia tego, co najważniejsze, zostajemy niejako zmuszeni. Kiedy dotyka nas choroba, która zagraża naszemu zdrowiu i życiu. Czasem uda się otrząsnąć z tej codziennej "ślepoty", a niekiedy jest już za późno...

W powieści Gabrieli Gargaś znajdziemy całe mnóstwo życiowych mądrości. Choć w zasadzie zawarte w niej złote myśli to nasze własne przemyślenia, których zazwyczaj nie dopuszczamy do głosu. Zbyt zajęci pracą, dążeniem do celu, którego osiągnięcie determinuje naszą codzienność. Jej bohaterowie są autentyczni. Nie udają, nie są wyidealizowani. Opisane wydarzenia czy dialogi pozbawione są sztucznego ubarwienia, bo przecież w życiu jest, jak jest, nie zawsze możemy zapakować je niczym prezent w ozdobny papier. 

"Zostań moim aniołem" opisuje ludzkie koleje losu, które czasem, zupełnie przypadkiem, splatają się ze sobą. Ja tam jednak myślę, że wszystko to, co nas spotyka, jest z góry zaplanowane. Bo nasz anioł stróż zawsze nad nami czuwa. Nie zawsze dostrzegamy jego wsparcie, ale on istnieje... w drugim człowieku. 

Podsumowując:

"Zostań moim aniołem" to życiowa i refleksyjna powieść o relacjach międzyludzkich. O szczęściu, które raz wypuszczone z rąk może znaleźć dom w innym miejscu. O miłości, która niepielęgnowana, umiera niczym kwiat bez wody i słońca. To historia, która uświadamia, że życie należy przeżywać całym sobą, doceniać wszystkie drobiazgi, jakimi obdarowuje nas los, bez zbędnego "ciapciania". I o tym, że nawet kiedy wydaje nam się, że już nie ma nadziei na lepsze jutro, trzeba wierzyć, bo za zakrętem czeka nasz "anioł", który poda pomocną dłoń i wskaże nam drogę.  

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
 

https://www.facebook.com/gargasgabriela/
https://www.facebook.com/czwartastrona/

 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana