"Wpadka roku" - Gabriela Gargaś [PRZEDPREMIEROWO] - patronat medialny

[…] jestem w takim wieku, że zamiast „chyba nie powinnam tego robić” jest „a tam, zobaczymy, co się stanie”.

Najnowsza powieść autorki bestsellerowej Matki roku!

Wpadamy w zauroczenia, w dramy, w zawiłe sytuacje. Z kretesem wpadamy, po pas, po szyję, w życiową rutynę. Wpadamy jak śliwka w kompot.
Tatiana ma czterdzieści dwa lata, dwoje odchowanych dzieci i wydawać by się mogło, że wszystko w jej życiu jest poukładane. Ale życie bywa przewrotne. Tatiana zalicza z mężem spektakularną wpadkę. Kiedy na rodzinnym obiedzie oznajmia, że jest w ciąży, jeszcze nie wie, że to nie jedyna niespodzianka tego dnia.
Na szczęście zawsze można zwrócić się po poradę do najlepszej przyjaciółki, która również przechodzi szereg zawirowań. Każde z tych zawirowań jest wysokie, przystojne i szalenie pociągające.
Zabawna opowieść o tym, że wszystko jest możliwe i wpadkę zaliczyć może każdy. 
Spójrz w lustro i przyznaj się, ile razy narzekałaś na brak czasu dla siebie? Na dzieci, które stale brudzą i momentami doprowadzają cię do szewskiej pasji? Na męża, który nie pomaga w domu, a przecież ty też pracujesz i masz prawo być zmęczona? Brzmi znajomo? Gabriela Gargaś zebrała te wszystkie nasze irytacje i życiowe wpadki, zamieszała nimi niczym dobra wróżka w wielkim garze i tak powstała najnowsza powieść.
„Wpadka roku” to prawdziwy komediowy galimatias pełen życiowych niepowodzeń widzianych w krzywym zwierciadle. Tak bardzo prawdziwych, tak bardzo swojskich, że mimowolnie uśmiechamy się pod nosem, a nawet wykrzykujemy w myślach: hej, ja też tak mam! Autorka zwraca uwagę na nasz – kobiecy los. Na szereg wyrzutów sumienia, które mnożą się w naszych głowach, bo przecież nie powinnam, ale to nie wypada, bo co mąż, dzieci i cała reszta świata powie na to, jeśli w końcu… pomyślę o sobie? Przecież nie mogę, prawda? A właśnie, że możesz! Nie od dziś wiadomo, że zdrowy egoizm jest w cenie. Ale my — kobiety od małego mamy wpajane mnóstwo zasad, przykazów i nakazów. A jak się coś ma serwowane od dziecka, trudno się tego pozbyć ot tak. Gabriela Gargaś jednak namawia, pokazując z dużym przymrużeniem oka na przykładzie swoich bohaterek, że jak czegoś nie wolno, ale się bardzo tego chce, to można.
Tatiana niczym rodzima Bridget Jones raczy czytelnika kolejnymi faktami ze swojego życia. I choć z racji tytułowej wpadki musiała zamienić wino na sok, to nadal są one równie kuriozalne i wywołują wesołość. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że w jej losach każda kobieta odnajduje, choć cząstkę siebie. Stąd taka więź z bohaterką, nawet jeśli klapy, które zalicza, wydają się czasem niemożliwe.
Jeśli chodzi o wpadki, to w najnowszej powieści Gabrieli Gargaś nie kończy się na jednej. I nie są one jedynie udziałem głównej bohaterki. Bo oto na pierwszy plan zdaje się wysuwać jej przyjaciółka, która będzie miała prawdziwy urodzaj okazji, aby tę wpadkę zaliczyć. Podobnie jak i wysyp konkurentów do jej serca. Dlatego – będzie się działo!
Podsumowując:
 
Śmiech to zdrowie. A najzdrowszy jest wtedy, kiedy śmiejemy się z samych siebie. I to jest właśnie siłą powieści Gabrieli Gargaś. Każda z nas zalicza wpadki i jeszcze wiele razy jakąś zaliczy. Ale życie na tym właśnie polega, aby popełniać błędy. Najważniejsze, aby po każdym upadku wstać, otrzepać się, poprawić koronę i przeć dalej do przodu. Bo kto, jeśli nie my – kobiety damy radę pchać ten wózek pełen problemów, brudnych skarpetek i pieluch oraz całej masy innych trudności, jakie serwuje nam złośliwy los? Autorka w najnowszej książce zdaje się nieco buntować płeć piękną, aby miała odwagę walczyć o swoje. Nawet jeśli nagrodą w tej walce miałaby być tylko albo aż, godzina wyłącznie dla siebie. Dlatego czytajcie! Nie zapomnijcie tylko przed lekturą wyciągnąć kija, sami wiecie skąd.😜

Książkę możecie kupić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

https://www.facebook.com/SkarpaWarszawska/
 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana