"Po trupach do celu" - Alek Rogoziński - patronat medialny

Jak udało się ustalić naszej stacji, aktorka została zamordowana. […] – Rozumiem już, co miałaś na myśli, kiedy powiedziałaś, że gdy jeden sposób nie działa, to próbujesz kolejnego – rzekł powoli. – Nie wydaje ci się jednak, że akurat ten był zbyt radykalny?

„Po trupach do celu” to przewrotna, pełna zwrotów akcji i czarnego humoru komedia kryminalna pióra mistrza tego gatunku, Alka Rogozińskiego.

Marlena Jans jeszcze do niedawna była ulubioną aktorką polskich widzów i krytyków, rozchwytywaną, zdobywającą prestiżowe nagrody i zarabiającą fortunę. Jeden tragiczny incydent zniszczył jej karierę i zrujnował reputację. Teraz jednak ma szansę wrócić na szczyt. Wystarczy tylko, aby wywalczyła sobie rolę w superprodukcji, którą reżyseruje... jej były mąż. Niestety, chrapkę na zagranie w filmie ma więcej gwiazd. I każda z nich gotowa jest zrobić wszystko, aby dopiąć swego. Nawet, gdyby miało to być... morderstwo.

Często śmiejemy się, bo coś jest tak absurdalne, że wywołuje naszą wesołość. Bawi nas ludzka głupota, słabo ukrywany narcyzm, zbyt wybujałe ego, obsesyjne pragnienie bycia na topie. Bawi nas tym bardziej, kiedy sami nie mamy takich „aspiracji”. Dla przeciętnego Kowalskiego świat znany ze szklanego ekranu jest obcy. Daleki, mimo pewnej namacalności. Przecież niemal codziennie czytamy o kolejnych aferach, wpadkach, ślubach, rozwodach gwiazd i to sprawia, że wydają nam się znajome. Zupełnie jakbyśmy bawili się w Big Brothera. I do tego świata zaprasza nas w nowej powieści Alek Rogoziński, który uchyla dla nas tylne drzwi, abyśmy mogli zobaczyć przygotowania do ekranizacji książkowego bestsellera, od kuchni.
Jak to u Alka bywa, kolejny raz wziął na tapet grupę społeczną, której wytknął przywary bez litości. Jedyną oznaką łaski naszego autora jest potraktowanie wpadek ze świata show-biznesu z przymrużeniem oka i w sobie właściwy żartobliwy sposób. Można śmiało powiedzieć, że Alek Rogoziński nabił na przysłowiowy widelec wszystkie gwiazdy i gwiazdki, bez cienia współczucia pokazując, jak wiele są w stanie poświęcić dla „pięciu minut” sławy. Jeśli w grę wchodzi najwyższa stawka, potrafią zrobić wszystko, dążąc… po trupach do upragnionego celu. W przypadku nowej powieści zdaje się nim być rola Dobromiły i wokół tego angażu jest najwięcej zamieszania. Kiedy nieco przebrzmiała gwiazda Marlena, postanawia wykorzystać nową produkcję, jaką jest „Pocałunek królowej”, do powrotu na szczyt po niefortunnej wpadce sprzed lat, okazuje się, że ów powrót nie będzie należał do łatwych. Wydaje się jednak, że aktora ma dużo szczęścia, kiedy dziwnym trafem jej konkurentki są po kolei eliminowane. Czy można domniemywać, że los podaje jej szansę na comeback niejako na tacy? A może to nie do końca zrządzenie losu?
Wciąż razi nas bezsens niektórych wydarzeń ze świata show-biznesu. Zamiatanie pod dywan takich występków, jak chociażby jazda po pijanemu, która w momencie wykroczenia jest rozdmuchana, głównie przez paparazzich, a po jakimś czasie cudownie zostaje zapomniana, a winy wybaczone. Bo przecież to gwiazda, ona tak pięknie gra/śpiewa. Cóż, my wciąż dusimy się w oparach absurdu, ale show must go on. Alek Rogoziński w swojej książce stawia takie przewinienia w świetle reflektorów, bo to one powinny być na pierwszym planie, odpowiednio ukarane, a nie kolejna kreacja ze znanego domu mody. 

Podsumowując:

Myślę, że z powieściami Alka Rogozińskiego jest jak z kabaretami. Pokazują naszą rzeczywistość w krzywym zwierciadle, tyle tylko, że to skrzywienie nie jest wynikiem sztucznego zabiegu, lecz niestety do bólu prawdziwe. Śmiejemy się z tego, bo cóż innego nam pozostało, kiedy Ci tam na „górze gór” odpowiednio montują kolejne wiadomości, jakie płyną do nas ze szklanego ekranu. Wybór, czy chcemy karmić się podaną na pierwszych stronach plotkarskich portali papką, czy wolimy przejrzeć na oczy – należy do nas. U Alka Rogozińskiego jest humor, ale i prawda, którą autor bezlitośnie obnaża. I to właśnie lubię w jego powieściach. „Po trupach do celu” to udana satyra na aktorski światek. Gorzka i trafna, ale wciąż bawi. Jeśli chcecie zobaczyć, jak wiele trupów można poświęcić, aby osiągnąć tytułowy cel, to koniecznie przeczytajcie nową powieść autora.

Książkę możecie kupić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

https://www.facebook.com/SkarpaWarszawska/

 

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana