"To może się udać!" - Klaudia Muniak - patronat medialny


(…) Każdy boi się zmian. Ale gdyby nas to zatrzymywali, to co byśmy mieli? Nic. Odwaga nie jest brakiem odczuwania lęku, ale dążeniem do celu pomimo strachu. 
Nie każda historia o miłości zaczyna się od drugiej osoby. Czasem zaczyna się od odwagi.

Ola Kochanowicz żyje w pozornie stabilnym związku i ma jasno określone marzenia – chce pracować w prestiżowej londyńskiej cukierni i w końcu robić to, co kocha. Kiedy jednak jej partner żąda, by wybrała między macierzyństwem a karierą, Ola po raz pierwszy zadaje sobie pytanie, czego naprawdę pragnie.
Przeprowadzka nad morze, nowe znajomości i zapach świeżo pieczonych ciast stają się tłem dla historii o dojrzewaniu do wolności. To powieść o kobietach, które długo milczały, o odwadze, która dojrzewa po cichu, i o miłości, która może przyjść z najmniej spodziewanej strony.
To może się udać to ciepła, poruszająca książka o tym, że nigdy nie jest za późno, by odzyskać siebie. Dla wszystkich kobiet, które chcą uwierzyć, że ich życie też może smakować szczęściem.
Los bywa przewrotny. Stawia przed nami tort, tak apetyczny, że chcielibyśmy natychmiast po niego sięgnąć. Jednak gdzieś pod lukrem pozornej beztroski, kryje się drugie dno. Konieczność poświęcenia czegoś względem czegoś. Wybór między tym, co kochamy, a co jest naszą pasją. Zmiana życia, która napawa nas lękiem, a jednocześnie dostarcza całej masy endorfin, jeśli pomyślimy, co może się stać, jeśli zdecydujemy się sięgnąć po swoje marzenie. I chociaż wybór wydaje się prosty, to nie zawsze taki jest. Czasem bowiem trzeba stawić czoła własnym obawom i lękom, by móc w końcu prawdziwie żyć na własnych zasadach.
Lubię powieści obyczajowe, które nie tylko są życiowe, ale niosą jakiś morał. Przekaz, który wykracza poza karty książki, który sprawia, że treść, losy postaci z różnych powodów rezonują w naszej głowie. I tak jest właśnie w przypadku „To może się udać!” Klaudii Muniak, w której autorka poruszyła wiele istotnych kwestii, zwłaszcza tych, które dotyczą nas - kobiet.
Bohaterka powieści jest osobą, która wiele przeszła. Pozornie zadowolona z życia, trwająca w udanym, jakby się mogło wydawać związku, nie ma powodów do zmartwień. Dlatego, kiedy otrzymuje propozycję pracy, która jest dla niej spełnieniem marzeń, jest szczęśliwa i wprost nie może uwierzyć, że życie daje jej taką szansę. Wszystko jednak przykrywa cień oczekiwań jej partnera, który niejako stawia jej ultimatum. A co gorsze – umniejsza znaczenie jej pasji i próbuje zdominować jej przyszłość. Czy kobieta znajdzie w sobie dosyć siły, by zawalczyć o siebie i swoje marzenia?
Klaudia Muniak snuje opowieść, która z jednej strony jest słodka przez wzgląd na branżę, w której pracuje Ola, a z drugiej, ma w sobie trochę goryczy wynikającej z tkwienia w toksycznym związku. Życie dla kogoś, zamiast dla siebie, poświęcanie wszystkiego, by ta druga strona mogła się realizować, nie jest dobrym wyborem. Autorka w nowej książce pokazuje, co może się stać, kiedy tak długo uciszamy swoje pragnienia, prawdziwe ja. Jak bardzo nieprzepracowane traumy determinują naszą codzienność, wpędzają nas w poczucie winy i wpychają niejako w ramiona osoby, która chce za nas decydować o naszym życiu. Klaudia Muniak nie daje gotowych rozwiązań, nie moralizuje, a jedynie pokazuje sytuację bohaterki z szerszej perspektywy, wywołując w czytelniku refleksję, jak ten sam zachowałby się na miejscu Oli.
To opowieść o miłości, przede wszystkim do samego siebie. O szacunku do siebie i własnych potrzeb, ale także o uczuciu, które czasem bywa niczym bluszcz, który otula nas szczelnie, byśmy nie czuli, że żyjemy cudzym życiem. Ale także o miłości, która przychodzi do nas zupełnie nieoczekiwanie, stając się naszym cichym sprzymierzeńcem w walce o szczęście. A to możemy prawdziwie poczuć dopiero wówczas, kiedy sami ze sobą będziemy czuli się dobrze, kiedy odrzucimy to, co nas ogranicza w imię drugiej szansy. Bowiem nigdy nie jest za późno na zmiany. Nigdy nie jest zły czas na to, by odzyskać siebie i móc spełniać marzenia.
Podsumowując:

Klaudia Muniak stworzyła wielowątkową opowieść, która niezwykle czule dotyka tematów ważnych dla nas - kobiet. To historia o klatce ograniczeń, w której czasami dajemy się zamknąć ze strachu przed samotnością. O traumach z przeszłości, które wciąż odbierają nam możliwość, by uwierzyć, że gdzieś tam jest nasze szczęście i miejsce na ziemi. Autorka porusza temat relacji na linii matka-córka, które są niezwykle ważnym fundamentem, na którym młoda kobieta może budować swoje poczucie własnej wartości. Jeśli kiedyś zachwiany, może runąć... Ważne jednak, byśmy dali takiej relacji drugą szansę, spróbowali zbudować nowy most, bo to nie tylko sprawi, że rozliczymy się z przeszłością, ale damy sobie szansę na to, by żyć każdego dnia pełną piersią. To opowieść o nadziei i wierze w to, iż niezależnie od życiowej zawieruchy, zawsze mamy szansę, by stawić jej czoła. Zwłaszcza wtedy, gdy u boku mamy osoby, które nas wspierają. Życiowa, refleksyjna, urocza, ale niepozbawiona szczypty literackiego dziegciu historia. Świetne obyczajowe „ciasto”, w którym nie znajdziecie zakalca, ale całe mnóstwo „emocjonalnych smaków i aromatów”.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK



[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Prozami]

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana