"Dobrze, że jesteś" - Gabriela Gargaś

 

Zawsze w życiu jest coś, czego chcesz zrobić więcej, co trzeba zrobić w pierwszej kolejności, i zawsze jest coś, co musi zaczekać na swój czas".

Powieści świąteczne Gabrieli Gargaś mają w sobie wyjątkową magię. Jak było tym razem?

W mroźny, grudniowy wieczór ulice Warszawy wypełnia gwar świątecznych przygotowań, a gwiazdkowy nastrój rozgrzewa wszystkie serca. Wśród zabieganych mieszkańców stolicy jest też ona – dziewczyna, która tęskni.
Borys nie wierzy w magię świąt i zdecydowanie odrzuca wszystko, co związane z Bożym Narodzeniem. Praca jest dla niego najważniejsza nawet wtedy, gdy inni zajmują się przystrajaniem choinki i pakowaniem prezentów dla najbliższych. Wszystko zmienia się, kiedy los stawia na jego drodze Zoję. Rudowłosa, spontaniczna, roześmiana – jest jego ciepłym promieniem słońca w mroźny dzień. Zakochani szybko orientują się jednak, że spotkali się nie w tym miejscu i nie w tym czasie, a miłość nie jest w stanie przyćmić wszystkiego, co ich dzieli. W chwili rozstania obiecują sobie jedno – jeśli za dwa lata o tej porze wciąż będą za sobą tęsknić, dadzą sobie jeszcze jedną szansę.
Gdy Zoja z drżącym sercem i nadzieją w oczach dociera na miejsce spotkania, odkrywa, że Borysa tam nie ma. Może zapomniał o ich umowie? A może ułożył sobie życie bez niej? Czy to możliwe, że po prostu przestał ją kochać? Przecież ona tęskniła za nim każdego dnia…
Dobrze, że jesteś to zimowa, nostalgiczna opowieść, która otuli wasze serca. Gabriela Gargaś opowiada o odwadze do bycia sobą, blaskach i cieniach prawdziwej miłości i przyjaźni, która pomaga przetrwać najtrudniejszy czas. Bo niekiedy trzeba po prostu uwierzyć z całych sił, pomóc losowi i ruszyć dalej!

Ile razy widząc osobę bezdomną, myśleliśmy sobie: nieudacznik życiowy? Być może ominęliśmy ją bez słowa, krzywiąc się i debatując sami ze sobą, jak można było tak się stoczyć, żeby wylądować na ulicy…? Czy kiedykolwiek zastanawialiśmy się nad tym, jaki tak naprawdę wpływ miał człowiek, który wszystko stracił na to, że znalazł się tam, gdzie jest? Zapewne rzadko. A przecież życie różnie się toczy i nie zawsze wszystko jest od nas zależne. Czasem zawodzą nas źle ulokowane uczucia, fałszywi przyjaciele, zdrowie, które odmówiło posłuszeństwa… W nowej powieści Gabriela Gargaś skłania nas do refleksji nad tym wszystkim, pokazując, że bezdomność nie zawsze oznacza życiową porażkę i upadek. Bo często bezdomność to życie na miarę swoich możliwości… 
„Dobrze, że jesteś” to powieść niezwykle mądra w swym przekazie. Uświadamiająca, że szczęściem nie można nazwać luksusowego życia, dobrej pracy, jeśli to wszystko sprawia, że tak naprawdę nie dostrzegamy tego, co w życiu najważniejsze. Drugiej osoby obok, która kocha nas z całym dobrodziejstwem prywatnego inwentarza. Z naszymi wadami, gorszymi dniami, zmęczeniem i brakiem entuzjazmu dla rzeczy, które jej sprawiają radość. Autorka skonstruowała tę opowieść na zasadzie kontrastów. Bohaterowie dzielą się na takich, którzy kochają Święta z całą ich magią, najpierw za czas oczekiwania, a potem celebrację tych wyjątkowych dni w roku. Nie zabrakło też bożonarodzeniowych maruderów, którzy ponad świąteczne piękno przeżywania, stawiają zawodowe obowiązki. Ale ich dosięgnie ramię przeznaczenia, które postawi ich w najcięższej z możliwych sytuacji… Jest i on – Benek, który mimowolnie kojarzy się z duchem Świąt rodem z powieści Dickensa. Choć ten mężczyzna jest raczej takim dobrym duchem, który pojawia się na drodze bohaterów, aby tchnąć w nich utraconą gdzieś w życiowej zawierusze – nadzieję, Nadzieję na to, że będą mogli cieszyć się życiem i korzystać z niego pełną piersią, dopóty serce bije wciąż można i trzeba… Nadzieję na nowe, lepsze życie. Na dobry start i szansę na egzystencję w zgodzie ze sobą i swymi pragnieniami. Nadzieję na wybaczenie, na dialog, który już tak dawno nie wybrzmiewał. Na odbudowanie zapomnianych, porzuconych relacji… Aż wreszcie nadzieję na miłość, która uskrzydla i wprowadza do naszego życia prawdziwą magię, nie tylko od święta.

Podsumowując:

„Dobrze, że jesteś” jest od dziś moją ulubioną powieścią świąteczną Gabrieli Gargaś. I z całym przekonaniem stwierdzam, że zajmuje ona szczególne miejsce w moim sercu. Autorka to już nie tylko czarodziejka kobiecych emocji. To także czarodziejka ludzkich serc, w które potrafi jak nikt inny tchnąć całe pokłady ciepła i otuchy. Jej słowa trafiają wprost do każdego z nas, wśród nich każdy znajdzie te, które są mu potrzebne na tym etapie życia, na którym aktualnie się znajduje. Piękna, życiowa, poruszająca i skłaniająca do refleksji opowieść przepełniona świąteczną magią. Polecam!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK  

We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

https://www.facebook.com/czwartastrona/

 

 

 

 

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana