"Przedsionek piekła" - Anna Bailey

Poczucie winy to zwłoki, które trudno jest zakopać, nawet jeśli wciąż będziesz sobie powtarzał, że Bóg ci wybaczył".

W miasteczku pełnym sekretów prawda leży głęboko pogrzebana…
 
Wstyd.
Strach.
Żal.
Gniew.
Miłość.
Sekrety.
I kłamstwa.
Whistling Ridge, miasteczko w Górach Skalistych w Kolorado, jest rajem wyłącznie dla turystów. Poza sezonem diabeł mówi tu dobranoc, mimo że ostatnie zdanie należy do pastora Pierwszego Kościoła Baptystycznego. A może właśnie dlatego…
Kiedy siedemnastoletnia Emma zostawia swoją najlepszą przyjaciółkę Abi na imprezie w lesie, jak większość dziewczyn w jej wieku wciąż sądzi, że ich życie dopiero się zaczyna. Są w ostatniej klasie liceum i już wkrótce świat wreszcie stanie przed nimi otworem. Ale tej nocy wydarzy się wiele rzeczy, a Emma może już nigdy nie zobaczyć przyjaciółki. Wiedziona poczuciem winy, zrobi wszystko, by ustalić, co się naprawdę stało.
Po tygodniu od zniknięcia twarz Abigail Blake będzie się pusto uśmiechać z setek łopoczących na wietrze ulotek przyklejonych do słupów telefonicznych i kościelnych tablic ogłoszeniowych. Samuel Blake uda się z policją do lasu i pośród drzew będzie wykrzykiwać imię córki. Noah będzie spierał plamy ze spodni tak długo i tak energicznie, że zejdzie mu skóra z palców, a Emma schowa pod łóżko opakowanie z farbą do włosów. Dolly, ćmiąca papierosa za papierosem, będzie wpijać palce w łuszczącą się skórę głowy i wpatrywać się w zakrywający dziurę w ścianie wielki krzyż, bojąc się, że teraz wszystkie najgorsze rzeczy wyjdą na jaw.
Nikt nie mówi tego głośno, ale wszyscy wiedzą, że Abi już nie wróci.
Mroczny thriller literacki o miłości, nienawiści, poczuciu winy, traumie i nietolerancji, z atmosferą jak z miasteczka Twin Peaks. Jedna z najgłośniejszych książek 2021 roku, dla fanów powieści Celeste Ng, Jane Harper, Cormaca McCarthy’ego i Gillian Flynn!

Kiedy przeczytałam opis powieści „Przedsionek piekła”, wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Zazwyczaj sięgam po literaturę obyczajową, ale od zawsze pociągały mnie thrillery, szczególnie psychologiczne. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy w powieści Bailey znalazłam oba te gatunki. Autorka zgrabnie połączyła elementy thrillera, kreśląc jednocześnie obraz małomiasteczkowego społeczeństwa. Tutaj każdy skrywa jakąś tajemnicę, a cztery ściany jego domu są niemym świadkiem zdarzeń, o których nie chce lub nie może mówić. Rodzinne dramaty, niewygodne sekrety, przemoc, wstyd wynikający z odmienności, wszystko to niczym niewygodna rysa, jest grzechem, jaki mają na sumieniu niektórzy mieszkańcy Whistling Ridge. Zwłaszcza że to właśnie grzech, zdaje się mieć tutaj dosyć niejednorodną definicję, którą ludzie dostosowują do własnego sumienia…
Czytając „Przedsionek piekła”, mamy wrażenie, jakbyśmy zanurzali się i niknęli pod taflą wody. Z każdej strony docierają do nas poszlaki, ale także wskazówki, które mogą ułatwić nam odpowiedź na pytanie: co się stało z Abi? Poczucie osaczenia, zaciskającego się na naszej szyi strachu, każe przewracać kolejną stronę. Chcemy wiedzieć. Choć w tej dosyć zawiłej konfiguracji, nadzieja zdaje się tym, co umarło w naszej świadomości jako pierwsze. Nikt nie ma pewności, a jednak każdy wie, że dziewczyna już nie wróci…
Poza samym pomysłem na fabułę, umiejętnością zaangażowania czytelnika i wzbudzenia w nim wszechogarniającego niepokoju, na uwagę zasługuje również konstrukcja postaci. Autorka poświęciła dużo pracy na drobiazgowe wykreowanie portretów psychologicznych bohaterów. Począwszy od byłego żołnierza, kobiety będącej ofiarą przemocy małżeńskiej, zagubionej nastolatki, a na chłopaku, odkrywającym swoją seksualność, żyjącym z piętnem narzuconym mu przez społeczeństwo, skończywszy.

Podsumowując:

Duszny klimat małego miasteczka. Tragedia rodzinna, którą żyje cała lokalna społeczność. Niewygodne tajemnice, które jedna po drugiej, zaczynają wychodzić na światło dzienne. Świetna kreacja psychologiczna postaci. Stanowczo mogę powiedzieć, że Bailey udało się mnie zaintrygować i wciągnąć w tę mroczną, niepokojącą grę, zmierzającą do odkrycia prawdy, a nawet kilku prawd… Przyznaję, że kiedy już wszystkie elementy układanki znalazły się na swoim miejscu, byłam zaskoczona, nie wszystko bowiem udało mi się wydedukować na podstawie subtelnych sugestii, podsuwanych przez autorkę podczas lektury. Dlatego też z całą pewnością mogę uznać „Przedsionek piekła” za udany debiut. Poruszający i trzymający w napięciu mariaż powieści obyczajowej z thrillerem psychologicznym. Polecam!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwu Albatros.
https://www.facebook.com/WydawnictwoAlbatros/

 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana