"Nauczycielka z getta - Aneta Krasińska - patronat medialny
Ludzie powinni sobie pomagać w chwilach, gdy cały świat o nich zapomniał".
Wstrząsająca historia oparta na autentycznych ludzkich losach.
Początek II wojny światowej. Łódź. Młoda nauczycielka Laura, z miłości do męża pochodzenia żydowskiego, podejmuje drastyczną decyzję i dobrowolnie zamieszkuje z jego rodziną w łódzkim getcie. Mimo wielu obaw nie jest do końca świadoma, co to oznacza. Wie jedno: nie potrafi żyć bez swojego ukochanego.
W getcie szybko doświadcza skrajnej biedy. Poznaje doświadczenie śmierci. Stłoczeni na niewielkim kawałku ziemi Żydzi umierają na jej oczach każdego dnia, a ona nie może temu zaradzić. Wycieńczająca, wielogodzinna praca i głód stają się jej codziennością, w której za wszelką cenę stara się przetrwać, a przy tym zachęcać dzieci do nauki, zachowując pozory normalności. To misja, którą pragnie realizować bez względu na okoliczności. Na początku uczy w szkole, a po jej zamknięciu organizuje lekcje w domu. Niestety Żydów, których stać jeszcze na taki przywilej, jak kształcenie dzieci jest coraz mniej. Z czasem pieniądze potrzebne są przede wszystkim na… utrzymanie się przy życiu.
Laura jest gotowa na wszystko, by ocalić rodzinę męża, i nawet w najtrudniejszych chwilach, gdy ukochany trafia do więzienia, nie traci nadziei, że uda im się uniknąć najgorszego.
Wojna jest złem. A co jeśli po przeciwnej stronie barykady stoi ktoś, kogo kochamy? Mimo wszystko…
Jakim potworem trzeba być, aby patrzeć na śmierć dziecka i nie uczynić nic, aby mu pomóc…?
„Nauczycielka z getta” nie jest łatwą lekturą, ale na pewno powieścią, którą trzeba przeczytać. Inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historią, w której to miłość gra pierwsze skrzypce. Uczucie, które zdaje się wzlatywać ponad zgliszcza tego, co przyniosła ze sobą wojna. Autorka gra na najdelikatniejszych strunach naszej wrażliwości, kreśląc opowieść tak prawdziwą, że nie sposób nie zaangażować się w nią emocjonalnie. Nie mam na myśli tutaj wyłącznie tła akcji, ale przede wszystkim ludzkie losy, które mogłyby odnaleźć odzwierciedlenie w rzeczywistości. W historiach wielu przedstawicieli żydowskiego narodu, którzy w czasie wojny stali się obiektem bestialskiego traktowania ze strony niemieckich oprawców.
Ta opowieść odziera ze złudzeń. Przekonania, że nawet coś tak pięknego, jak miłość, mogło bez przeszkód rozkwitnąć na skażonej ziemi wojennego piekła. Tutaj nie ma miejsca na niczym niezmącone szczęście. Za bramami getta ludzka podłość i bezduszność niczym nad skazańcem, zdaje się pastwić nad uczuciem dwojga ludzi. Bezlitośnie z niego szydzi i gardzi. Autorka drobiazgowo przedstawiła codzienność w łódzkim getcie. Ta dbałość o szczegóły, brak jakiegokolwiek koloryzowania ówczesnych wydarzeń, sprawia, że naturalizm przedstawionej prawdy jest jeszcze bardziej namacalny. A fakt, iż ta opowieść została utkana na kanwie prawdziwych wydarzeń, powoduje, iż staje się trójwymiarowa.
W powieści autorka zwraca uwagę na różne oblicza miłości. Mamy miłość romantyczną, która zrodziła się między dwójką głównych bohaterów, która pchnęła Laurę w kierunku bram getta. Uczucie kobiety – nauczycielki, która każdego dnia oddawała całe serce swoim małym podopiecznym, walcząc o ich przetrwanie z równie wielką determinacją, jak o swoje własne. A także miłość między kobietą i mężczyzną, którzy znaleźli się po przeciwnych stronach barykady, którzy próbowali ochronić ją przed światem pełnym nienawiści.
Komentarze
Prześlij komentarz