"Wybór matki" - Małgorzata Garkowska

 

[...] Poczułam się, jakby... - ...jakby wojny nie było? - dokończył".

Płock, 1946 rok. 

Michalina powraca do rodzinnego miasta z bagażem konspiracyjnej działalności, małą córeczką i nadzieją, że po wojennej zawierusze zdoła odnaleźć upragniony spokój. Szybko jednak się okazuje, że walka jeszcze nie dobiegła końca, a niebezpieczeństwo czyha również i tutaj. Misternie budowane na nowo szczęście w jednej chwili może przysłonić cień demonów z przeszłości, a także tych nowych, rodzących się na podatnym gruncie Polski Ludowej. Czy młodemu i przystojnemu lekarzowi uda się uleczyć serce Miśki? Czy ona zdoła ocalić człowieka, dzięki któremu zyskała sens życia? Ile będą musieli poświęcić, żeby osiągnąć coś pozornie tak prozaicznego jak namiastka szczęścia?
"Wybór matki" to opowieść z historią w tle, o tym, ile jesteśmy w stanie zrobić dla miłości, oraz o trudnych wyborach i ich konsekwencjach, na które nie zawsze jesteśmy gotowi. Los jednak nigdy nie czeka na sprzyjający moment... 

Kiedy sięgałam po nową książkę Małgorzaty Garkowskiej, wiedziałam, że przede mną lektura kolejnej powieści z historią w tle. Jednak tym razem autorka nie zdecydowała się na umieszczenie jej akcji w czasie II wojny światowej. Historia wciąż stanowi tło dla nakreślonej przez nią opowieści, ale opisuje ona losy tych, którzy ją przeżyli. Którzy próbują ułożyć swoją codzienność na nowo, bo przyszłość, mając w pamięci piekło minionych lat, wciąż jest wielką niewiadomą. Z dużą wrażliwością przedstawia życie tych, którzy muszą borykać się z konsekwencjami panującego ustroju, z pustką po stracie, która wciąż wyziera z samego dna duszy, dając dojść do głosu wszechobecnej tęsknocie. Wydaje się, że ludzie, którym udało się przetrwać wojnę, balansują na cienkiej granicy pomiędzy chęcią utrzymania będącego niczym fatamorgana obrazu pozornego szczęścia a tym, co wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć. Rzeczywistość skrzeczy, dostarczając wielu trosk, a jednak serce wciąż złaknione jest miłości i bliskości drugiego człowieka. Bez strachu, który niczym podstępny intruz, śledzi każdy krok; który jak drzazga tkwi wciąż w umysłach bohaterów i przywołuje niechciane kadry z przeszłości... Autorka plastycznym językiem opisuje ich powojenną rzeczywistość, która, choć pełna ciemnych barw, niesie ze sobą i drobne blaski. Namiastkę normalnego życia, którego tak bardzo pragnęli. Możliwość kolekcjonowania dobrych chwil i cieszenia się nimi zupełnie tak, jakby wojny nigdy nie było... Jak gdyby można było zamknąć to, co piękne w ramkę obrazu nakreślonego kiedyś sprawną ręką artystki... Choć dźwięk wybuchu bomb, ludzkie krzyki i cierpienie są niczym przerażająca melodia tamtych dni, wciąż mają nadzieję, że to już bezpowrotnie minęło, a to, co było, się nie powtórzy.
„Wybór matki” to także historia ludzi, którzy kiedyś ryzykowali życie za ojczyznę, a teraz przyszło im za to „zapłacić”. Nowa Polska wymierza im karę rękami przedstawicieli nowych władz na usługach radzieckich zbrodniarzy. Jakby to, co zrobili, jak wiele poświęcili, było niewystarczające, aby otrzymać od losu przepustkę na bezpieczne i szczęśliwe życie. Wciąż prześladowani, ścigani, muszą ukrywać się niczym zwierzęta, które są głównym trofeum dla polujących na nich oprawców.
Nowa książka Małgorzaty Garkowskiej to także opowieść o rodzinnych relacjach. Niezwykłej relacji matki i córki, które połączył los, a także wspólne bolesne doświadczenia. To niełatwa relacja, która ma wiele barw, u której fundamentów leżą tajemnice. I choć w powieści wiele jest poruszających i trudnych momentów, to autorka w piękny sposób kreśli również obraz kiełkującej miłości. Uczucia, które rozwijało się pomimo wszystko. Wbrew demonom przeszłości, których oddech wciąż był wyczuwalny; które stało się nadzieją na lepsze jutro, wolne od strachu i bolesnych przeżyć.
Muszę przyznać, że Małgorzacie Garkowskiej kilka razy udało się mnie zaskoczyć. Autorka serwuje bowiem czytelnikowi kilka plot twistów, które mu dawkuje i które nie tylko są sporą niespodzianką, ale sprawiają, że fabuła nabiera rumieńców. Te zwroty akcji wpływają na emocje, które ewidentnie towarzyszą nam podczas lektury, bo autorka stopniowo podsyca napięcie oczekiwania na rozwój wydarzeń.


Podsumowując:

„Wybór matki” to poruszająca opowieść, która zapada w pamięć i mości sobie wyjątkowe miejsce w sercu czytelnika. Autorka przepięknie maluje słowem, sprawiając, że lektura książki jest prawdziwą ucztą. To pełna różnych emocji historia, która w bardzo obrazowy sposób pokazuje, że czasami człowiek podejmuje określone decyzje, przekonany, że życie nie pozostawiło mu innego wyboru. Wyraziste postaci, których los jest nam bliski niemal od pierwszej strony, trudne relacje rodzinne, tajemnice, które są niczym mur, który odgradza od siebie bliskie osoby dopóty, dopóki nie runie; miłość, która jest jak promienie słoneczne po wielkiej życiowej burzy – to i o wiele więcej znajdziecie w powieści Małgorzaty Garkowskiej.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK 
 
Materiał promocyjny na zlecenie Wydawnictwa FLOW.

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana