"Pozdrowienia z Wrocławia" - Monika Kowalska [PRZEDPREMIEROWO] - patronat medialny
[...] zmienił się świat, układ polityczny, ustrój, a dawny urojony wróg wciąż pozostał wrogiem. Dlaczego ludzie niczego się nie uczyli?
Trzeci tom serii DWA MIASTA – dalsze losy rodziny Szubów w pachnącym kamiennie i kwiatowo Wrocławiu.
Wrocław, lata 60. Dla Adeli, Józki i Nelki Lwów staje się już tylko odległą przeszłością, niewyraźną jak dobry sen, jak piękna melodia z dawnych lat. Serca trzech sióstr zaczynają bić wrocławskim rytmem. Mimo PRL-owskiej szarzyzny kiełkuje w nich nieśmiała miłość do miasta, które je przygarnęło. Nowe wrocławianki z poświęceniem wychowują najmłodsze pokolenie. Ada postanawia zawalczyć o siebie, chce zapewnić sobie i dzieciom choć odrobinę szczęścia. Podejmuje trudne, bolesne decyzje, z którymi zbyt długo zwlekała. Praktyczna i gospodarna Józia w końcu zdobywa się na to, by spełnić marzenia i pójść za głosem serca. Petronela, nowoczesna młoda kobieta, samotnie zmaga się z cieniami przeszłości. Okrutny prześladowca próbuje skrzywdzić najbliższych jej ludzi, więc najmłodsza Szubówna musi wiele poświęcić, by wreszcie się wyzwolić. Tymczasem pomoc nadchodzi z zupełnie niespodziewanej strony…
W trzecim tomie serii Moniki Kowalskiej śledzimy dalsze losy Szubów. Nelka, Józia i Adela. Każda z nich próbuje odnaleźć się w socjalistycznej rzeczywistości, mając wciąż na uwadze to, co zesłał im los. Trzy kobiety wciąż wierzą, że teraz będą już tylko szczęśliwe, że decyzje, jakie podjęły, były słuszne, że nic i nikt nie zaburzy ich codzienności. A jednak przeszłość nadal puka do ich drzwi, nie pozwalając o sobie zapomnieć.
Monika Kowalska kolejny raz zachwyca stylem i nakreśloną jej ręką opowieścią. Historią o sile rodziny, która mimo tak wielu przeszkód i bólu, wciąż trwa i jest dla jej członków opoką i wsparciem w najtrudniejszych momentach. W tej części czytelnik oddycha z ulgą, śledząc przemianę sióstr, która u każdej z nich następowała w innym tempie. Wraz z nimi cieszy się z podjętych przez nie decyzji, które, w kontekście wydarzeń z przeszłości, okazują się dosyć nieoczekiwane. Samotna matka i rozwódka, która musi stawić czoła ludzkiemu gadaniu; młoda kobieta, którą dotknęła ogromna krzywda i nadal odrzuca szczęście, nie potrafiąc o tym zapomnieć; oraz ta, która cały czas musi zmagać się ze strachem, który ma ludzką postać i wciąż zagraża jej i jej najbliższym. Monika Kowalska ukazuje losy trzech sióstr, dla których tłem jest piękny Wrocław. Miasto, które przygarnęło je niczym pisklęta wyrzucone z gniazda, które uczą się kochać każdego dnia. Autorka nadal czyni je niemym bohaterem swojej powieści, malując jego powojenny obraz i wciąż zachęcając czytelnika do bliższego jego poznania. Zwyczajne życie – kawiarnie, zakurzone uliczki, sunące po szynach tramwaje, gwar miasta – niby zwyczajnie, a jednak sposób, w jaki opisała je autorka, ma w sobie coś urzekającego, nieuchwytnego.
W nowym tomie serii „Dwa miasta” nie zabrakło także chwytających za serce i napawających smutkiem momentów. Konieczność pożegnania przyjaciół, którzy kiedyś byli niczym koło ratunkowe rzucone przez los, a teraz próbują odnaleźć swoje szczęście i rodzinę. Ale także tych, których zmusza do tego antysemicka nagonka. To wszystko sprawia, że nie potrafimy pozbyć się uczucia buntu, który w nas kiełkuje. Solidarności zwłaszcza z tymi, którym przyszło przeżyć nazistowskie piekło, prześladowania, a którzy ponownie zostają pozbawieni swojego miejsca na ziemi. Bo znów znikają ci, którzy mieli prawo mieć nadzieję, że tamto zło już nigdy nie wróci…
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć także o epilogu, który jest jednocześnie opisem niezwykłej podróży sentymentalnej do Lwowa. Podróży wyjątkowej, bo być może ostatniej… Klamrą spinającą przeszłość z wydarzeniami z lutego 2022 roku. Historia znów zatoczyła koło… Lwów niedostępny, znów wyją syreny…
Książkę można zamówić tutaj: KLIK
Wpis na zlecenie Wydawnictwa Książnica.
Komentarze
Prześlij komentarz