"Niewierna" - Katarzyna Wolwowicz

[...] naturalną cechą człowieka jest błądzić, ale kiedy już popełni się błąd, trzeba za niego albo zapłacić, albo go naprawić.
Tymon Hanter odchodzi z policji i zakłada biuro detektywistyczne, ale przyjmowane zlecenia wydają mu się nudne i błahe.
Tęskni do pracy w
służbach, jednak wyrzuty sumienia z powodu przemilczenia postępku brata
nie pozwalają mu założyć munduru. Hanter chce odnaleźć Wojtka, który w
obawie przed więzieniem uciekł i zostawił mu pod opieką kilkumiesięczną
córkę. Mężczyzna ma przeczucie, że dopóki nie stanie z nim twarzą w
twarz, nie będzie mógł zmierzyć się z dręczącymi go demonami.
Letycja
Fiedorowicz, była modelka i obecna żona milionera, znika bez śladu.
Zaniepokojony mąż zgłasza jej zaginięcie policji oraz pojawia się w
biurze detektywa Tymona Hantera. Pomimo iż wszystko wskazuje na to, że
Letycja odeszła do kochanka, Hanter zaczyna podejrzewać, że kobieta nie
żyje, a winnym jej śmierci jest ten, który udaje najbardziej przejętego
jej zniknięciem.
Joanna nie może znieść mieszkania pod jednym
dachem z przyszłą teściową, która przeprowadziła się do nich, by
zajmować się Jagodą. Stawia Tymonowi ultimatum – od teraz wspólnie będą
pracowali nad sprawą zniknięcia Letycji Fiedorowicz. Ale czy kobieta
naprawdę zaginęła, uciekła od męża, czy może została zamordowana? I co
zrobi Wojtek, brat Hantera, który podejmie próbę powrotu i odzyskania
córki? A przede wszystkim – jak w tym wszystkim odnajdzie się Tymon?

Życie w świecie, w którym rządzą pozory, nie jest łatwe. Codzienne lawirowanie między tym, co prawdziwe, a tym, co jest wyłącznie kreacją, wymaga precyzji i dostosowania rzeczywistości pod ten scenariusz, który realizujemy dzień po dniu, tydzień po tygodniu. Życie z maską na twarzy może jednak z czasem zlać się z naszym prawdziwym ja i wówczas ciężko dostrzec tę cienką granicę, która zdaje się zacierać. Czy zatem emocje i uczucia w takiej sytuacji pozostają prawdziwe? A może one również są wyreżyserowane na potrzeby spektaklu, który codziennie ma swoją premierę?
Katarzyna Wolwowicz w nowej książce zabiera czytelnika do świata pozorów. Wciąga w fabułę, której fundamentem zdaje się zaginięcie byłej modelki, a obecnie żony milionera. Jednak śledztwo w tej sprawie schodzi niejako na drugi plan, kiedy do głosu dochodzą wewnętrzne dylematy o zabarwieniu moralnym oraz burze emocjonalne, które niszczą życie niektórych z wykreowanych przez autorkę postaci.
Powieść zdaje się utkana na kanwie kontrastu. Z jednej strony mamy życie bogaczy, którzy nie muszą martwić się o nic, egzystują w swojej bańce, w której ponad uczucia stawia się pozory. To one grają pierwsze skrzypce, to idealny wizerunek jest ważniejszy niż wszystko inne. W opozycji niejako autorka zestawia prowincjonalny świat, który cechuje niechęć do codzienności i próby wydostania się z przeciętności, nawet kosztem samego siebie. Autorka zwraca uwagę na życie w „złotej klatce”, które wcale nie jest takie idealne, jakby mogło się wydawać. A nade wszystko rodzi poczucie bezsensowności życia i jest tożsame z dojmującą samotnością.
Fabuła zdaje się rozwijać niespiesznie, gdyż czasami nieco odbiegamy od jej głównej osi, skupionej na zaginięciu żony milionera, na rzecz emocjonalnych rozterek postaci. To nie jest typowy kryminał, tutaj na pierwszym planie autorka stawia przede wszystkim detektywa Hantera, którego wewnętrznej walki jesteśmy świadkami. Obserwujemy, jak ona wyniszcza go od środka, jak targające nim wątpliwości determinują jego codzienność, wpływają na pracę, a także na relacje z najbliższymi. To wszystko w połączeniu ze śledztwem, w którym bierze udział, tworzą ciekawą kompilację kryminalnego oraz emocjonalnego napięcia z delikatną domieszką thrillera psychologicznego.

Podsumowując:
„Niewierna” Katarzyny Wolwowicz to powieść, która zadowoli fanów gatunku, ale także tych, którzy lubią rozbudowane tło psychologiczne. To gęsta emocjonalnie powieść, która stanowi mariaż kryminału i osobistych dramatów. A te zdają się silnie oddziaływać na bohatera, którego obserwujemy, nie zazdroszcząc mu wyboru, którego musi dokonać. Autorka stawia go w niełatwym położeniu, a świadomość, iż niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie, coś straci, ktoś będzie cierpiał, dodaje całej fabule dodatkowego emocjonalnego uderzenia. I odnoszę wrażenie, że to właśnie obyczajowe tło nieco kradnie show śledztwu, które stanowi fundament akcji, co w moim odczuciu jest niewątpliwie walorem książki, bo sprawia, że nabiera ona głębi, a także zmusza do refleksji nad tym, jak sami zachowalibyśmy się w sytuacji, w jakiej znalazł się Hanter. Katarzyna Wolwowicz zgrabnie manipuluje zatem czytelnikiem, nie tylko jeśli chodzi o wynik śledztwa i rozwiązanie zagadki zaginięcia, ale także przenosząc ciężar napięcia na walkę z wewnętrznymi demonami jej bohatera. To dosadna w wydźwięku, nieco smutna refleksja nad ludzką samotnością, koniecznością życia w pułapce pozorów, a także konsekwencjami naszych wyborów.
Komentarze
Prześlij komentarz