"Szukaj mnie" - Lisa Gardner

Idealne rodziny to nie przypadek. [...] Każdą z nich trzeba stworzyć.
Brawurowe połączenie kryminału, książki sensacyjnej i thrillera.
Duet śledczy: detektyw D.D. Warren i Flora Dane, ocalała ofiara seryjnego zabójcy psychopaty, ścigają się z czasem, by uratować życie zaginionej młodej dziewczyny... lub postawić ją przed wymiarem sprawiedliwości. W domu pięcioosobowej rodziny doszło do masakry: cztery osoby zostały brutalnie zamordowane, a jedna – szesnastoletnia dziewczyna – zniknęła bez śladu. I to najprawdopodobniej ona jest kluczem do rozwiązania zagadki tej zbrodni. Nie jest jednak łatwo prowadzić sprawę, kiedy śledczym nasuwa się więcej pytań niż odpowiedzi. Czy poszukiwana nastolatka jest bezwzględną morderczynią własnych rodziców i rodzeństwa, czy uciekinierką szczęśliwie ocalałą z masakry? D.D. Warren i Flora Dane muszą zagłębić się w mroczny świat rodzinnych problemów, skrywanych tajemnic i tragicznych nieporozumień, żeby nadać sens wskazówkom pozostawionym przez młodą kobietę, która – jako ofiara czy jako podejrzana? – cicho błaga: „Szukaj mnie”…

Czy dla swoich bliskich byłbyś w stanie poświęcić wszystko? Czy znasz ich dobrze, czy wiesz, czego możesz się po nich spodziewać? Czy istnieje idealna rodzina, a może… trzeba ją po prostu stworzyć? Lisa Gardner w nowej powieści skłania do refleksji i próbuje odpowiedzieć na pytanie, gdzie leży cienka granica między miłością a zemstą…?
Już prolog w zasadzie wbił mnie w fotel. Nie spodziewałam się od pierwszych stron takiego mocnego tąpnięcia, które postawiło mnie do pionu, że oto mam przed sobą historię, która mnie na pewno dotknie. W taki sposób, który sprawi, że ciężko będzie o niej zapomnieć. I tak poniekąd było, bo opowieść nakreślona przez Gardner to nie tylko kryminał, ale także książka, w której wiele miejsca autorka poświęciła samotności, niezabliźnionym ranom, ludzkiej krzywdzie i próbie przetrwania prawdziwego piekła…
Czytelnik zostaje wrzucony w sam środek śledztwa związanego z makabryczną zbrodnią, w której zginęło dwoje dorosłych i dwójka dzieci. Jedno z trojga rodzeństwa ocalało, ale nikt nie wie, gdzie jest nastolatka. Padają pierwsze podejrzenia, a co jeśli to ona dokonała rzezi na swoich bliskich…? A jeśli tak – jaki mogła mieć motyw? To staje się przyczynkiem do rozpisanej na wiele głosów historii, która obnaża coraz to nowe fakty, często zaskakujące i boleśnie wbijające się w nasze serce. Okrucieństwo bowiem czasami ma zupełnie nieoczekiwane oblicze…
Lisa Gardner stworzyła powieść, która jest bardzo niejednoznaczna. Tutaj wszystko może się zdarzyć, nic nie jest oczywiste, nie ma klarownej bieli i czerni, za to mnóstwo szarości, którą próbuje zbadać detektyw D.D. Warren. Nakreślona ręką autorki historia to opowieść o traumie, a ta bywa niczym trucizna. Potrafi zawładnąć nami w całości, przejąć kontrolę, odrzeć z nadziei na to, że kiedy uda się wyprzeć z pamięci to, co nas tak bardzo zraniło. Szukanie ucieczki może prowadzić do jeszcze większej destrukcji, a ta pociągnąć za sobą kolejne ofiary, które chcąc już nigdy nie okazywać słabości, będą podejmować decyzje, od których nie będzie odwrotu. Gardner splata tak wiele wątków, bawi się formą, ale jednocześnie wplata w fabułę mnogość elementów psychologicznych, które sprawiają, że powieść nabiera głębi. Że wywołuje ambiwalentne uczucia, a te z całą mocą rezonują w nas w trakcie czytania i na długo po odłożeniu książki.

Podsumowując:
Ta powieść niewątpliwie skłania do refleksji nad tym, jak wielu ludzi, którzy egzystują wokół nas, żyje, jednocześnie borykając się z traumą. Ile dzieci doświadcza piekła, także w swoich domach, jak wiele z nich jest bezbronnych w obliczu swoich oprawców. Są niczym marionetki wadliwego systemu, który często, zamiast pomagać, komplikuje ich codzienność jeszcze bardziej. I chociaż fabuła może wydawać się mocno opisowa, bywa, że nieco za bardzo, to mam wrażenie, iż fakt, że autorka postawiła tutaj bardziej na to drugie dno niż dynamikę akcji związanej ze śledztwem, po prostu tego wymagało, jeśli wydźwięk miał być dosadny. I taki właśnie jest, bo kolejne elementy układanki, jakie odkrywamy wraz z każdą przewracaną stroną, wbijają nas w fotel. Polecam miłośnikom powieści z rozbudowanym tłem społeczno-psychologicznym.
Komentarze
Prześlij komentarz