"Lato w Pensjonacie pod Bukami" - Dorota Gąsiorowska, Dorota Milli, Joanna Szarańska, Magdalena Majcher, Marzena Rogalska, Anna H. Niemczynow, Aga Lis, Krawczyk Krawczyk, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
"Jeszcze zdążymy naszą miłością siebie zachwycić,
Siebie zachwycić i wszystko w krąg.
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go".
Siebie zachwycić i wszystko w krąg.
Wojna to będzie straszna, bo czas nas będzie chciał zniszczyć,
Lecz nam się uda zachwycić go".
Bieszczady kojarzą się z Połoninami. Dla mnie to głównie wspomnienie pierwszego wspólnego wyjazdu z moim mężem. Ze względu na moje zauroczenie tym miejscem, postanowiłam sprawdzić, jak wygląda wdziane oczami lubianych polskich autorek?
Stary, ale odrestaurowany bieszczadzki Pensjonat pod Bukami kryje w
sobie magiczną moc przyciągania wszystkich zagubionych dusz. Prowadzi go atrakcyjna i dystyngowana starsza pani, Róża. Każdego roku
przyjeżdżają tu osoby, które szukają swojego miejsca w życiu i czekają
na swoją szansę, dzięki której odnajdą w końcu szczęście. Także tego roku Pensjonat stanie się przytuliskiem dla młodych
małżeństw, zwaśnionych sióstr, dawnych kochanków i samotnych serc.Czy znajdą ukojenie w tym wyjątkowym miejscu?
Mówi się, żeby rzucić i wszystko i wyjechać w Bieszczady. To miejsce kojarzy się ze spokojem, ciszą i okazją do odpoczynku na łonie natury. I tytułowy Pensjonat pod Bukami idealnie wpisuje się w wizję takiego wyjazdu. Ze względu na to o czym pisałam powyżej oraz na sentyment do tego miejsca z chęcią sięgnęłam po zbiór opowiadań. Nie ukrywam, że nazwiska znanych i lubianych autorek nie były bez znaczenia.
Zazwyczaj w przypadku antologii wyróżniam jakieś opowiadanie. Tym razem uważam jednak, że autorki utrzymały podobny poziom. Przyznaję, że lekturę zaczęłam od opowiadania Joanny Szarańskiej, która do tej pory wygrywała w moich rankingach zbiorów tego typu. W drugiej kolejności wybór padł na historię opowiedzianą przez Magdalenę Majcher, której byłam ciekawa ze względu na fakt, iż po raz pierwszy autorka musiała zmierzyć się z krótką formą. Powiem jedynie, że zarówno jedna, jak i druga stanęły na wysokości zadania. :)
Co do całego pomysłu na antologię, to poza umiejscowieniem akcji w Bieszczadach, bardzo podobało mi się odwołanie do słów Edwarda Stachury. Jest to pewnego rodzaju pokłon dla jego twórczości i pokazanie tego, że poezja nadal jest zjawiskiem ponadczasowym i uniwersalnym, że stanowczo warto do niej wracać. Każdej autorce udało się stworzyć ciekawą opowieść zbudowaną niejako na fundamentach wybranego fragmentu z jego wierszy lub piosenek Starego Dobrego Małżeństwa. To wszystko składa się na niepowtarzalny klimat, który można poczuć czytając ten zbiór. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o pani Róży - właścicielce Pensjonatu, która jest dobrym duchem tego miejsca oraz łącznikiem poszczególnych historii, które mimo, że stworzone przez autorki reprezentujące różne style, w połączeniu stanowią zgrabną całość.
Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to pewnego rodzaju schematyczność tego zbioru. Moje skojarzenia od razu krążyły wokół antologii "Zakochane Zakopane", bo tam pomijając motyw przewodni, też mieliśmy do czynienia z pensjonatem, do którego, z różnymi życiowymi zawirowaniami, przybywali kolejni pensjonariusze.
Podsumowując:
"Lato w Pensjonacie pod Bukami" to książka, przy której będziecie mogli się zrelaksować. To idealna lektura na nadchodzące letnie dni. Dla osób, które nie były nigdy w Bieszczadach będzie to okazja, aby poczuć wyjątkowość tego miejsca. Dla tych zaś, którzy mieli okazję być w tamtym regionie możliwość, aby przypomnieć sobie o jego pięknie. A to wszystko poprzeplatane ludzkimi historiami, w których każdy z nas może odnaleźć pierwiastek własnego życia.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA.
Cudowna antologia! :) Każda opowiadanie znakomite. A wspomniana przez Ciebie schematyczność mi nie przeszkadzała, przynajmniej na razie. Jeśli powstanie więcej takich pozycji, to w końcu może się to "przejeść" :D
OdpowiedzUsuń