"I znowu Cię zobaczę" - Agata Przybyłek

 

Pewnych rzeczy nie powinno się przeciągać. Dawanie komuś złudnej nadziei nigdy nie jest uczciwe".

Na każdy domek czekam z radością. To moja ulubiona seria Agaty Przybyłek. Czy i tym razem udało się autorce mnie zauroczyć?

Gdy Tamara została sama z dziećmi, dwa lata zmagała się z żałobą po stracie męża, nim w końcu postanowiła na nowo otworzyć się na życie. Przystojny i szarmancki Wiktor niemal od razu skradł jej serce, lecz po kilku spotkaniach kobieta odkryła ze smutkiem, że więcej ich dzieli, niż łączy. Jednak mężczyzna nie daje za wygraną…
Niedaleko Tamary mieszka Paweł, który z przyjemnością wykonuje u sąsiadów drobne prace remontowe. Mężczyzna jakiś czas temu porzucił życie w mieście i kierowany porywem serca kupił dom na wsi. Zrozumiał, że kariera i praca, które kiedyś były dla niego najważniejsze, nie są celem w życiu. I tak poznaje Tamarę, a ta zaczyna darzyć go sympatią. Paweł czuje się zobowiązany, by chronić samotną kobietę i jej rodzinę, tylko czy zbierze się na odwagę, by wyznać im całą prawdę o sobie?

Tamara wkrótce przekona się, czy był jej w życiu pisany tylko jeden ukochany mężczyzna. Czy można dwa razy oddać komuś serce?

Każdy tom domkowej serii Agaty Przybyłek coś ze sobą wnosi. Lubię ten cykl, gdyż autorka stara się pod wrażliwą otoczką fabuły ukryć i przemycić tematy ważne, niejednokrotnie trudne, jednocześnie zachowując subtelność powieści. I nie inaczej było w przypadku „I znowu cię zobaczę".

Tym razem motywem przewodnim była miłość. Autorka zadbała o romantyczne czytelniczki, kreśląc urokliwą historię o rodzącym się uczuciu. Uczuciu o tyle nieoczekiwanym, że strzała amora dosięgnęła mężczyznę po przejściach i kobietę z przeszłością, którzy w zasadzie nie spodziewali się takiego prezentu od losu. Pokazała tym samym, że koniec pewnego etapu, zwłaszcza bolesnego i trudnego, w naszym życiu, wcale nie musi oznaczać, że nasze serce zostanie na zawsze zamknięte i nie będzie w stanie otworzyć się na nowe uczucie. Na pewno serce jest czymś, co w tej historii jest niezwykle istotne. Czytając, w mojej głowie wciąż pojawiały się słowa: „przepraszam starą miłość, że nową uważam za pierwszą". Bowiem uczucie, jakie połączyło dwójkę bohaterów powieści „I znowu cię zobaczę” przypomina to młodzieńce uczucie. Przysłowiowe motyle w brzuchu, emocje oczekiwana na kolejne spotkanie i nastoletnią radość mimo, w tym konkretnym przypadku, życiowej i emocjonalnej dojrzałości. I kiedy już myślałam, że Agata Przybyłek pozwoli mi dopłynąć do finału opowieści na fali wspomnień o swojej własnej, pierwszej miłości, wydarzyło się coś, co mnie zaskoczyło. Jak to bywa w życiu, nie jest nigdy tak, żeby wszystko toczyło się po naszej myśli. I o ile spodziewałam się, że autorka postanowi zamieszać w stworzonej przez siebie sielance, o tyle nie sądziłam, że wplecie ona w fabułę akurat taki wątek. Nie ukrywam, że kiedy dotarłam do epilogu, myślałam, że moje nadzieje na happy end zostaną pogrzebane. Ale... Nie zdradzę Wam jednak, czy tak się stało. Mogę jedynie napisać, że Agata Przybyłek napędziła mi „czytelniczego stracha".

Podsumowując:

Romantyczna część mnie została nowym domkiem dopieszczona. Autorce udało się przywołać ciepłe wspomnienia związane z pierwszą miłością. I choć dla jej bohaterów uczucie, które ich połączyło nie było „debiutem”, to na pewno miało wszystkie symptomy tej najpiękniejszej w życiu „choroby”, na którą tak wielu z nas zapada. Mimo że to ona gra w najnowszej historii Agaty Przybyłek pierwsze skrzypce, autorce udało się przemycić temat dotyczący straty i jej przepracowania, a także walki o życie i zdrowie. Pod subtelną i wrażliwą fabułą ukryła jednak coś jeszcze, co odkryjecie, sięgając po „I znowu cię zobaczę". Polecam miłośniczkom wzruszających historii o miłości, która często niespodziewanie puka do naszych drzwi. Sęk w tym, aby dać jej szansę i zaprosić do naszego życia, pomimo przeszkód, jakie pod nogi rzuca przewrotny los.


Książkę możecie zamówić tutaj: KLIK

We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

https://www.facebook.com/czwartastrona/





Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana