"Niespodzianki losu" - Krystyna Mirek

 

[...] życie po prostu trzeba przyjąć takim, jakie jest. Nie walczyć ze wszystkim".
Miło jest wracać w ulubione miejsca. Jakie niespodzianki przygotowała dla nas tym razem autorka?

Wielki powrót do jabłoniowego sadu!
Julia, młoda pani weterynarz, urodziła dwie córeczki. Bliźniaczki. I nie jest jej łatwo z rozpędzonego życia zawodowego nagle przestawić się na zupełnie inny tor. Wydaje się mieć wszystko, a jednak nosi w sobie ukrytą tajemnicę. Maryla, najstarsza z sióstr Zagórskich, przeprowadziła się do rodziców. Powoli przejmuje obowiązki mamy, ale wciąż coś ją zaskakuje. Zwłaszcza nagłe pojawienie się zupełnie obcej kobiety, którą ojciec któregoś dnia przyprowadza na kolację. Kim jest tajemnicza Weronika? Dlaczego Jan Zagórski tak mocno angażuje się w jej sprawy? Czy to jego córka? To wydaje się kompletnie nieprawdopodobne. A jednak coś jest na rzeczy.
W Jabłoniowym sadzie nadeszła kolejna mieniąca się kolorami wiosna. mieszkańcy domu z drewnianym gankiem spełnili już wiele ze swoich marzeń. W tym jedno największe seniora rodu, by wszystkie jego córki były szczęśliwe. Czy uda się ten stan zachować na dłużej? Życie niesie ze sobą wiele niespodzianek.
Życie pełne jest niespodzianek. Ile razy słyszeliśmy te słowa? Zazwyczaj słowo „niespodzianka” ma wydźwięk pozytywny, choć przewrotny los serwuje czasem i te mniej miłe. W czwartym tomie serii „Jabłoniowy sad” dary losu mieszają się, przynosząc bohaterom cały worek zaskoczeń.

Miło było wrócić do znanej i lubianej historii rodzinnej, która kojarzy się przede wszystkim z ciepłem domowego ogniska. Książka Krystyny Mirek niesie ze sobą wiele, choć wydawać by się mogło, że pod piękną okładką kryje się jedynie lekka opowieść pachnąca jabłoniowym sadem. A jednak nie. Tym razem autorka zwraca przede wszystkim uwagę na kwestię zaufania w związku. Nie kategoryzuje go wedle stażu małżeńskiego, a raczej uświadamia, że bez względu na to, w którym momencie wspólnej wędrówki jesteśmy, tajemnice mogą wpłynąć negatywnie na nasze relacje. Bolesne sekrety z przeszłości, które zdawać by się mogło, przykrył już kurz zapomnienia, postanowią o sobie przypomnieć. A w zasadzie zostaną do tego niejako sprowokowane przez pewną kobietę, która mocno namiesza w rodzinie Zagórskich.

W nowej powieści autorki nie zabraknie garści życiowych mądrości, które tym razem nie będą domeną jedynie seniorów rodu. Tutaj przejmująca niejako pieczę nad domowym ogniskiem Maryla, będzie mogła się wykazać. Choć nie obejdzie się bez przeszkód, chwil zwątpienia i tytułowych niespodzianek losu.


Podsumowując:

Czwarty tom serii stanowi pożegnanie z bohaterami tej rodzinnej sagi. Choć gdybym miała jednoznacznie stwierdzić, czy to na pewno pożegnanie, to zakończenie wróży, że być może kiedyś autorka zaprosi nas ponownie w gościnne progi domu Zagórskich. „Niespodzianki losu” to opowieść o sile rodziny, która stanowi dla nas opokę w najtrudniejszych momentach naszego życia. Choć nie każdemu dane jest doświadczyć rodzinnego ciepła... Powieść Krystyny Mirek uświadamia, jak ważne są relacje z najbliższymi, szczerość i zaufanie, które stanowią fundament każdego trwałego związku. Polecam miłośnikom ciepłych powieści obyczajowych, w których dom jest tożsamy z poczuciem bezpieczeństwa, z miejscem pachnącym domowym ciastem, gdzie zawsze czeka na nas wyciągnięta pomocna dłoń, a od progu wita uśmiech ukochanej osoby.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Filia.

https://www.facebook.com/WydawnictwoFILIA/

 

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana