"Ernest" - Karolina Wójciak [seria: "Powrót"] - patronatmedialnyNIEnaczytana

 

To był moment, w którym mogłam go prosić, by został, by odmówił, by zrobił cokolwiek, żeby tylko nie jechać, ale wiedziałam też, że zmuszanie go do tego, by zrezygnował dla mnie z kariery, obróciłoby się po pewnym czasie przeciwko mnie. Być może to gorące uczucie, które trawiło nas teraz jak żywy ogień, zmieniłoby się wtedy w tak samo wszechogarniającą nienawiść".

Czy drugi tom może być lepszy od pierwszego? U Wójciak wszystko jest możliwe!

Ernest ma zasady, jest pewny tego, co chce osiągnąć w życiu. Zawsze marzył o karierze. Udało mu się zdobyć wykształcenie i pozycję w wojsku, a nawet na dziesięć lat zapomnieć o rodzinnym piekle… Nie jest jednak w stanie wyrzucić z głowy tych, których kocha. Ich ból i doświadczenia na zawsze pozostaną we wspomnieniach i nigdy nie przestaną dręczyć, jeśli nie odkryje prawdziwej przyczyny cierpienia swoich bliskich. Na szczęście ma u boku Gaję, która razem z nim stara się poznać wszystkie tajemnicze okoliczności, jakie miały miejsce w ich domach. To wspólne szukanie odpowiedzi zbliża ich do siebie, ale czy można pokochać kogoś w tak beznadziejnych okolicznościach? Czy Ernestowi i Gai uda się wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za zniknięcie Bruna? Czy Ernest, wyjeżdżając do Afganistanu bez uzyskania wszystkich odpowiedzi, odnajdzie spokój?

Kiedy czytałam "Bruna" myślałam, że to już jest moja ulubiona książka Karoliny Wójciak. Jednak myliłam się, bo oto na pierwsze miejsce wskoczył "Ernest". I wierzcie mi, że ta książka nie pozostawi na was ani jednej suchej czytelniczej nitki.

Autorka, jak sama mówi, lubi iść pod prąd. Tym razem nie było inaczej. Nie tylko ponownie połączyła po mistrzowsku thriller, obyczaj i romans, to jeszcze postanowiła pokazać życie żołnierza z nieco innej strony. Nie ukrywam, że opisywane przez nią sceny z bazy w Afganistanie, gdzie znalazł się tytułowy bohater, napawały mnie przerażeniem. Ile trzeba mieć w sobie siły i determinacji, aby móc żyć tak na co dzień. W oczekiwaniu na kolejną minę, na śmierć współtowarzysza... Nawet to, jak się okazuje, nie wystarczy. Bo los dyktuje warunki i rozdaje karty tak, że nawet największy fachowiec w tej dziedzinie, może zostać zdetronizowany przez najbliższych. Przez problemy w domu, w rodzinie i to one są w stanie złamać go o wiele szybciej i łatwiej niż najgroźniejsze oblężenie ze strony wroga. Warto zwrócić uwagę na ten wątek poruszony przez autorkę.

Poza nim nie sposób nie wspomnieć o świetnie rozegranej grze pozorów i utkanej siatce powiązań, która plącze się z każdą przewracaną stroną, przynosząc niespodziewane rozwiązanie zagadek z przeszłości. Niejednokrotnie z niedowierzaniem kręciłam głową, bo zwyczajnie nie mogłam pojąć, jakim cudem można tłumić w sobie traumatyczne wydarzenia przeszłości i potrafić żyć, jak gdyby nigdy nic. Karolina Wójciak po raz kolejny pokazała jak destrukcyjny wpływ na życie i wybory bohaterów może mieć trudne dzieciństwo, przemoc domowa oraz żądza pieniędzy. Jak nietrafione decyzje z przeszłości mogą, niczym nieproszony gość, pewnego dnia zapukać do drzwi naszego domu i sprawić, że nic już nigdy nie będzie takie samo...

Podsumowując:

Karolina Wójciak stworzyła kontynuację serii, która jest jeszcze lepsza niż tom pierwszy. To wielowątkowa, trzymająca w napięciu i momentami wstrząsająca opowieść, która stanowi najlepszy jakościowo miks gatunkowy. Autorka nie ogranicza się jedynie do thrillera, ale dopieszcza w swej powieści wątki dotyczące życia w piekle: tym wojennym oraz domowym, pełnym niedomówień i zdrady. Dla mnie cała seria "Powrót" znajdzie się na pewno na liście najlepszych książek tego roku! Czytajcie!

Karolina, dziękuję za zaufanie i możliwość objęcia książki patronatem medialnym.

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana