"Wizjer" - Magdalena Witkiewicz [PRZEDPREMIEROWO]
- Beznadziejny jest ten wirtualny świat - westchnęła Irina. - Ale jest. I trzeba nauczyć się w nim funkcjonować".
Specjalistka od szczęśliwych zakończeń i thriller? Czy to był udany mariaż?
Nowa ekscytująca powieść Magdaleny Witkiewicz, jednej z
najpopularniejszych polskich pisarek. „Wizjer” to znakomity, trzymający w
napięciu thriller, który od samego początku wciąga w genialną intrygę,
nie raz zaskoczy i sprawi, że na nowo spojrzysz na otaczającą cię
rzeczywistość – zarówno tę realną, jak i wirtualną.
Każdy z nas pewnie choć raz zastanawiał się, dlaczego pewne sprawy
potoczyły się tak, a nie inaczej. A co, jeśli naszym życiem nie rządzi
przypadek, ale można je zaplanować, kontrolować i przewidzieć? I jaką
władzę może mieć nad tym jeden, z pozoru niewiele znaczący, człowiek?
W życiu Laury, młodej samotnej matki, zaczynają dziać się niewiarygodne
rzeczy. Niektórzy znajomi znikają bezpowrotnie bez zapowiedzi, inni
ulegają dziwacznym wypadkom bądź popełniają samobójstwa. Czy podejrzana
seria wydarzeń w jej życiu ma jakiś związek z pracą, którą kobieta
wykonuje, czyli projektowaniem i prognozowaniem zachowań oraz potrzeb
konsumentów? Czy istnieje „ktoś”, kto nami steruje? Kto to jest? No i
najważniejsze – po co to robi?
Wiedziałam, że sięgając po powieść tej autorki, dostanę dobrą książkę. Liczyłam po cichu, że przemyci ona także pierwiastek obyczajowy i tak poniekąd było. Autorka zbudowała bowiem fabułę na historii kobiety, która jest samotną matką. Kobiety, która wbrew trudnościom życiowym, postanawia pogodzić macierzyństwo z karierą, rozwinąć zawodowe skrzydła. Okazuje się jednak, że ktoś lub coś próbuje jej te skrzydła podciąć, wciągając w grę pełną niedomówień i mrocznych sekretów.
„Wizjer” to thriller, który trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Czytając nie mogłam się doczekać rozwiązania nagromadzonych w trakcie lektury zagadek. Autorka umiejętnie stopniuje informacje, nie dając czytelnikowi "na tacy” możliwości połączenia od razu wszystkich elementów układanki w całość. I kiedy nadszedł moment, w którym mi się to udało, zaserwowała finał, który wytrącił mi tę pewność niejako z ręki i zostawił z niemym pytaniem na ustach.
Magda Witkiewicz stworzyła wciągającą powieść, niezwykle intrygującą i zmuszającą do refleksji. Nie sposób nie było dać się ponieść historii Laury, przeplatanej smaczkami prowadzącymi czytelnika do odkrycia sekretów korporacji Argus. Na szczególną uwagę zasługuje kreacja jednej z postaci, celowo nie zdradzam, której. Autorce udało się bardzo wiarygodnie nakreślić jej portret psychologiczny. Niestabilna konstrukcja psychiki tego bohatera sprawia, że jego działania są nieprzewidywalne i mogą doprowadzić do tragedii, a także zniszczyć życie innych ludzi. I to właśnie jego historia była dla mnie największym, i jednocześnie najbardziej mrocznym, zaskoczeniem.
Podsumowując:
Fabuła „Wizjera” uderza w nas z całą mocą. Przede wszystkim ze względu na świadomość, która wyziera spomiędzy wierszy tej powieści. Świadomość, że przedstawiona w niej rzeczywistość, być może nie jest jedynie fikcją literacką, ale smutnym obrazem naszej codzienności w cyberprzestrzeni. Magdalena Witkiewicz wciąga czytelnika w wir rozważań nad tym, jak bardzo świat wirtualny zdominował nasze życie i wybory. Nawet te dotyczące... miłości? Wizjer to Magdalena Witkiewicz, jakiej jeszcze nie znacie! Gwarantuję, że będziecie zaskoczeni nową odsłoną specjalistki od szczęśliwych zakończeń. Polecam!
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.
Komentarze
Prześlij komentarz