"Zanim Cię zobaczę" - Emily Houghton
Nasze blizny opowiadają naszą historię. Świadczą o tym, że żyliśmy, a przede wszystkim, że przetrwaliśmy".
Kolejny ciekawy debiut. Jak wypadł w moich oczach?
W tej powieści ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ spotyka się ze WSPÓŁLOKATORAMI.
To podnosząca na duchu historia o dwójce pacjentów, którzy poznają się w
szpitalu i powoli się w sobie zakochują, choć nigdy się nie widzieli.
CZASAMI NIE TRZEBA WIDZIEĆ – WYSTARCZY POCZUĆ… ZWŁASZCZA KIEDY CHODZI O
MIŁOŚĆ!
Alfie Mack od miesięcy przebywa w szpitalu, gdzie dochodzi do siebie po
ciężkim wypadku. Przyjęcie na oddział nowej pacjentki, Alice, to
najciekawsze, co wydarzyło się w jego życiu od wieków. Choć Alice
zajmuje łóżko obok niego i Alfie robi wszystko, by się z nią
zaprzyjaźnić, będzie musiał wykazać się cierpliwością i wytrwałością,
żeby wreszcie poznali się twarzą w twarz. Alice, która została mocno
poparzona, wciąż nie ma odwagi, by spojrzeć na siebie w lustrze. Zasłony
wokół łóżka trzyma szczelnie zasunięte, ale to nie stanie na
przeszkodzie Alfiemu, by lepiej ją poznać. I kiedy krok po kroku będzie
wyciągał ją ze skorupy, którą się otoczyła, zacznie się między nimi
dziać coś ekscytującego…
Opowieść, po której robi się ciepło na sercu. „Woman’s Own“ Czarująca i
romantyczna historia z postaciami, które pokochałam. Laura Jane
Williams, autorka „Our stop“ Ciepły i wzruszający debiut. „Heat“
Choć fabuła książki jest zbudowana na romantycznym fundamencie, autorka wplotła w nią także traumę związaną z utratą dotychczasowego życia. Utratą samodzielności, pełnej sprawności, a także poczucia bezpieczeństwa, które zamyka główną bohaterkę za szpitalnym parawanem. Tym sposobem próbuje się ona odgrodzić od przykrej dla niej rzeczywistości, ale także od „współtowarzyszy niedoli", którzy, wydawać się mogło, za nic mają dolegliwości i starają się wycisnąć z życia, nawet tego szpitalnego, wszystko to, co najpiękniejsze. Houghton stworzyła powieść, w której uśmiech i poczucie humoru, przeplatają się ze łzami wzruszenia. Opowieść o ludzkiej wrażliwości na potrzeby i tragedię drugiego człowieka, nawet wtedy, gdy sami w potrzebie się znajdują. I choć niektóre opisane przez nią sceny wydawać się mogą nieco wyidealizowane, to czyż nie chcielibyśmy trafić na takich ludzi, jak Alfie? Zwłaszcza wtedy, kiedy zawalił się nasz cały świat...?
Na szczególną uwagę zasługuje kreacja postaci drugoplanowych. Są one nie tyle tłem dla przewodniej historii Alfiego i Alice, ile ogromnym wsparciem i dowodem na to, że nawet gdy na co dzień nie dostrzegamy, zbyt zajęci własnymi sprawami, to obok są osoby, którym na nas zależy. Że nawet w szpitalnych murach można trafić na przyjaciela, którego odejście boli równie bardzo, jak najbliższej nam osoby.
Podsumowując:
„Zanim cię zobaczę” to powieść, która pokazuje, że nawet w najgorszym momencie naszego życia nie możemy być pewni, że to już koniec, że nic dobrego nas więcej nie spotka. Historia, która daje nadzieję na to, że każdy z nas ma do opowiedzenia swoją historię. Czasem musimy zacząć ją od początku, zbudować życie, jak fabułę, cegła po cegle, krok po kroku. Najważniejsze jest, aby mieć obok ludzi, którzy zawsze podadzą nam pomocną dłoń. Opowieść, która zdaje się poniekąd interpretacją słów z „Małego Księcia”, że to, co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". Że ktoś można nas pokochać, nawet jeśli nie mieliśmy okazji zrobić dobrego, pierwszego wrażenia... Idealna pozycja dla miłośniczek słodkich i ciepłych, ale niepozbawionych goryczy, romantycznych historii.
Książkę można zamówić tutaj: KLIK
Komentarze
Prześlij komentarz