"Apteka pod Złotym Moździerzem. Dziedzictwo" - Lucyna Olejniczak [PREMIEROWO] - patronat medialny NIEnaczytana

 

[...] my kobiety, tak łatwo nie dajemy się złamać. Przypominamy wilczyce. - Wilczyce? - Ano tak. Jesteśmy odporne, odważne. Pilnujemy swojego terytorium, troszczymy się o potomstwo, partnerów i stado. No i, rzecz jasna, mamy niesamowitą intuicję, której mężczyznom brakuje.

Niezwykły klimat Krakowa i historia, która pochłania bez reszty. Dajcie się porwać nowej powieści Lucyny Olejniczak!
 
Drugi  tom opowieści o przodkach bohaterów sagi "Kobiety z ulicy Grodzkiej". Korzenie zła i narodziny niewieściej siły w bezwzględnych czasach walki o życie, nadzieję i marzenia.
Rok 1849. Podczas podroży poślubnej Magda spotyka kobietę, która przepowiada jej, że młoda doktorowa osiągnie swój cel, ale nie będzie szczęśliwa. Na razie jednak wszystkie marzenia się spełniają. Magda ma kochającego męża i własną aptekę. Małżonkowie podejmują jeszcze jedną ważną decyzję, która, jak się okaże, odmieni na zawsze ich życie. Mijają kolejne dekady, nad głowami Bernatów zaczynają zbierać się ciemne chmury. W mieście wybucha straszliwy pożar, a potem wszyscy zostają uwikłani w wydarzenia powstania styczniowego.
Ale najgorsze dopiero przed nimi. Marzenia o szczęśliwej rodzinie zostaną poddane poważnej próbie. Czyżby przepowiednia sprzed lat miała się spełnić?


Powieści Lucyny Olejniczak cenię między innymi za niepowtarzalny klimat. W najnowszej autorka przenosi nas do XIX-wiecznego Krakowa, tego, którego wielu z nas nie zna. Spacerujemy jego ulicami, chłonąc niepowtarzalną atmosferę. I choć autorka miesza fikcję literacką z prawdziwymi wydarzeniami, to można odnieść wrażenie, że stworzona przez nią historia jest od początku do końca prawdziwa.
W „Dziedzictwie” kontynuujemy przygodę literacką u boku Magdaleny, kobiety, którą poznaliśmy w pierwszym tomie dylogii „Apteka pod Złotym Moździerzem”. Wydaje się, że znalazła ona szczęście u boku ukochanego męża, a jej wielkie marzenie o posiadaniu własnej apteki ma szansę się ziścić. Jednak nie do końca. Musi się ona bowiem zmierzyć z konwenansami i przyjąć rolę pomocnicy, gdyż prawo kobiety do bycia pełnoprawnym i szanowanym właścicielem, było w tamtych czasach niemożliwe. Mimo to postanawia zawalczyć o uznanie w oczach klientów, tworząc wyjątkowe miejsce, wkładając w jego rozwój całe swoje serce i wiedzę. I kiedy myśli, że wszystko zaczyna się w końcu układać po jej myśli, okazuje się, że przewrotny los nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Kobieta musi zmierzyć się z wieloma przeciwnościami, które w obliczu braku szacunku dla przedstawicielki jej płci w charakterze przedsiębiorcy, zdaje się drugorzędnym problemem.
Lucyna Olejniczak stworzyła wartościową powieść obyczajową, której walorem jest z pewnością język, jakim operuje autorka, a także niewymuszona, biegnąca niespiesznie fabuła. Autorka porywa nas w wir wydarzeń, po których przewodnikiem jest kobieta niezłomna, silna i pełna pasji w wykonywaniu swojego zawodu. Nie sposób nie przejąć się jej losem, nie kibicować jej poczynaniom w walce z otaczającą ją niesprawiedliwością i ludzką ignorancją. Niewątpliwym walorem powieści jest także wplecenie w fabułę historii Krakowa, a przede wszystkich, nakreślonych niezwykle drobiazgowo zdarzeń z 1850 roku, kiedy to w mieście wybuchł pożar, uznawany za jedno z największych nieszczęść, jakie dotknęło miasto w tamtym czasie. Autorka opisała ten fragment jego historii w sposób niezwykle przejmujący, nie oszczędzając czytelnikowi ludzkiej tragedii. Stworzyła malowniczy obraz Krakowa, który został zniszczony przez ówczesną pożogę. W czasie lektury z zapartym tchem śledzimy wydarzenia z tamtego okresu, drżąc o życie i bezpieczeństwo bohaterów. Lucyna Olejniczak na tym jednak nie poprzestaje, ale sięga także po historię kraju. Naszych bohaterów nie ominie bowiem pokłosie powstania styczniowego. Czy uda im się wyjść zwycięsko z nierównego starcia z historią? Czy przepowiednia wróżki, która wydawała się nic nieznaczącą iluzją, ma szansę się ziścić? Tego dowiecie się sięgając po najnowszą powieść autorki.
Podsumowując:

„Apteka pod Złotym Moździerzem. Dziedzictwo” to powieść wielowymiarowa. To jednocześnie fragment historii miasta, które stało się równorzędnym bohaterem wydarzeń z życia przodków „Kobiet z ulicy Grodzkiej”, ale także opowieść o kobiecie, która musiała przejść długą i wyboistą drogę, aby zaznać szczęścia. Z której los kpił i wystawiał na wiele prób. Historia, która pokazuje, jak cienka jest granica między miłością a wyrachowaniem. Która odzwierciedla odwieczną walkę między sercem a rozsądkiem, który często staje na drodze do prawdziwego szczęścia. Próbująca odpowiedzieć na pytanie: czy wszystko można wybaczyć i czy miłość zawsze wystarczy, aby rozgrzeszyć najbliższe osoby z zadanych nam ran i rozczarowania, jakie przyniosło ich postępowanie? Powieść, która zachwyca doskonałym mariażem prawdziwych wydarzeń i fikcji literackiej. Która porywa czytelnika od pierwszej strony i przenosi go do XIX-wiecznego Krakowa, dając mu możliwość odkrywania miasta, które wiele przeszło, zupełnie jak główna bohaterka — Magdalena. Polecam serdecznie!

Książkę możecie zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka. 


https://www.facebook.com/Proszynski/



Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana