"Czereśnie od Świętej Anny" - Michael Sowa



Nic nie jest tak jednoznaczne jak cierpienie”.

Śląska saga, śląskie drogi. Czasem los plącze ścieżki życia. Czasem ktoś mu w tym pomaga…

Mała Lenchen ma analityczny umysł: świetnie liczy i błyskawicznie kojarzy fakty. Kiedy w 1945 roku do jej rodzinnej miejscowości, niedużego śląskiego miasteczka, wkracza Armia Czerwona, jej dotychczasowe życie się kończy. Gdy Lenchen nieco dorośnie, nauczy się – już jako Helenka – że może liczyć tylko na siebie. Zwłaszcza że tajemnicza postać z przeszłości dołoży wszelkich starań, by uprzykrzyć jej życie i niekorzystnie pokierować jej losem. Zaboli nie raz.
Powieść Michaela Sowy ujmuje ciepłym, pełnym zrozumienia spojrzeniem na Śląsk i Ślązaków – przywiązanych przede wszystkim do ziemi, na której się urodzili. To opowieść o walce o niepodległość, o wojnie i o pokoju ustanowionym przez „narzuconych swoich”… O tym, że na krętych śląskich drogach łatwo o poplątane losy. I o tym, że jest czas zemsty i czas przejrzałych czereśni.
Lenchen była pogodnym dzieckiem. Mimo przeciwności losu, mimo trudów, które nie były obce jej i jej rodzinie. Dzielnie stawiała czoła rzeczywistości, pomagając matce. Rezolutna obserwatorka otaczającego ją świata, dojrzała, jak na swój wiek. Dziwiąca się temu, jak zmieniło się jej życie, kiedy do niedużego śląskiego miasteczka, w którym mieszkała, wkroczyła Armia Czerwona. Musiała bardzo szybko dorosnąć i oswoić z myślą, że odtąd jest zdana głównie na siebie. Już jako Helena próbuje ułożyć sobie życie, choć wciąż wyczuwalny jest oddech kogoś, kto próbuje jej to utrudnić… Czy zdoła unieść wszelkie troski, jakie zesłał na jej barki przewrotny los?
„Czereśnie od Świętej Anny” to druga powieść Michaela Sowy, którą miałam przyjemność przeczytać. Bo niewątpliwe, mimo trudnych tematów poruszonych przez autora, jej lektura to prawdziwa literacka uczta. To opowieść, która niesie ze sobą bagaż emocji. Mimowolnie czytelnik utożsamia się z Lenchen – główną bohaterką, kibicuje jej, ale także sprzeciwia się niejako temu, co ją spotyka. Wydaje się bowiem, że autor wykreował jej postać, aby stawiać wciąż przed nowymi wyzwaniami. Bez szansy na jakiekolwiek szczęście… 
Nowa książka Michaela Sowy to opowieść o kobiecie, która nosiła w sobie poczucie nierówności. Kiedyś, jako dziecko, nie rozumiała społecznego odrzucenia. Tego, dlaczego nie może bawić się sąsiadką — Polką. To uczucie nie opuszcza jej także jako dorosłej kobiety. Wciąż czuje się gorsza, we własnym domu jest członkiem rodziny drugiej kategorii... I ta świadomość ją uwiera. To uczucie niemożliwości oddychania pełną piersią jest nie do zniesienia. Zwłaszcza że świat, w którym egzystują seniorzy familii, do której należy, opiera się przede wszystkim na pozorach. aby tylko nie stać się obiektem plotek i nie musieć się bać tego, co ludzie powiedzą.
Niejako na zapleczu całej opowieści snutej przez Michaela Sowę poznajemy drugą postać. Mężczyznę, który osiągnął sukces i wspiął się na sam szczyt w hierarchii politycznego aparatu władzy. Czytelnik podczas lektury zastanawia się, kim on tak naprawdę jest i jaki ma związek z główną bohaterką? Odpowiedź na to pytanie przynosi zakończenie; moment, w którym ścieżki losów tych dwojga się przecinają. Zastosowanie takiego zabiegu wprowadza moim zdaniem element zaciekawienia. Zagadki, która nurtuje czytelnika od pierwszego spotkania z tym bohaterem.
Choć nowa książka autora jest literackim, pełnym zrozumienia i niejako empatii spojrzeniem na Śląsk i Ślązaków, to zdaje się z niej wybrzmiewać momentami również gorzka nuta dotycząca ówczesnej sytuacji Śląska Opolskiego. W usta jednego z bohaterów autor „wkłada” słowa, które mówią o tym rejonie jako „wrzodzie”, który przemieszczał się na przestrzeni dziejów z rąk niemieckich do polskich i z powrotem.
Podsumowując:

„Czereśnie od Świętej Anny” to poruszająca, wielowymiarowa powieść, w której autor oddaje niejako głos Śląsku i Ślązakom. To opowieść o kobiecie, którą los doświadczał na każdym kroku, która nie miała obok w zasadzie nikogo bliskiego, kto pomógłby stawić mu czoła. Mimo to robiła wszystko, aby żyć według własnych zasad. Historia o zawiści i poczuciu krzywdy, które niczym trucizna potrafią zakazić cały organizm i stać się narzędziem zemsty. To także piękna, choć smutna w swym wydźwięku opowieść o władzy, która manipuluje ludźmi niczym marionetkami, wykorzystując ich słabości do własnych celów. 

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

 

[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Lira]
 
 
 
 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana