"Pani K." - Marta Knopik

 

Czuję, jak światło wije we mnie gniazdo i mości się w nim wygodnie. Podlatuje ku górze, zatacza kręgi, machając skrzydłami, i rozsiewa świetliste opiłki, które wolno opadają na ciemne i wilgotne mchy pełne wspomnień i snów, na pogrążone w ciszy ustronia".

„Pani K.” to piękna powieść Marty Knopik o zagmatwanych ścieżkach umysłu, które mogą prowadzić na manowce, oraz o poszukiwaniu prawdy o świecie i o sobie. To historia niejednoznaczna, z niepokojącą wizją świata i ludzkiej samotności.

Pani K. co noc wybudza się ze snu o trzeciej trzydzieści trzy. Pan K. martwi się stanem jej zdrowia. Oboje, tak jak inni mieszkańcy wieżowca, nie opuszczają swojego lokum. Rytm ich życia wyznaczają cykle pracy oraz dostawy żywności.
Świat wydaje się Pani K. miejscem przerażającym. Czuje się uwięziona, a informacje, które do niej docierają, uważa za nieprawdziwe. Ma wrażenie, że gdyby przestała brać leki przepisane przez psychiatrę, byłoby jej łatwiej zrozumieć rzeczywistość.
Tak rozpoczyna podróż do wnętrza własnej pamięci.
Okazuje się ona drogą w nieznane...
Czy bohaterka dowie się, dlaczego tak naprawdę tkwi we własnym mieszkaniu? Czy uda jej się wydostać? Czy jeszcze będzie po co?

Budzę się w środku nocy.
Znów o niej myślę.
Patrzę na zegarek — jest 3:33. Zupełnie jak ona.
Jakbym weszła do jej świata.
Za oknem niewyraźnie majaczy smagana wiatrem pelargonia.
Nie mogę przestać odtwarzać jej historii w mojej głowie. Nie jestem w stanie. Wciąż obejmuje mnie swoimi mackami i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Na stoliku leży mała laleczka. Uśmiecham się – tu jest mi dobrze.
Uspokajam się. Oddech wraca do normalnego rytmu.
Jestem bezpieczna. Moje życie to nie jej historia.
Tylko dlaczego wciąż czuję wszechobecny niepokój i nie opuszcza mnie przekonanie, że coś mi umknęło…?
Marta Knopik kreśli obraz świata, który poniekąd przeraża. Wizja zamknięcia w czterech ścianach, życia według ściśle ustalonego rytmu. Bez możliwości wyjścia. Jak zwierzę w klatce – niby nadal żyje, ale czymże jest TAKA egzystencja? Poczucie braku wolności obezwładnia, uzupełniane uczuciem samotności, co stanowi smutny obraz rzeczywistości. I w takiej właśnie rzeczywistości żyje tytułowa Pani K. W dzieciństwie nazwana wariatką, dziś jest więźniem, który dzieli nietypową celę wieżowca z mężem. Żyją, ale to życie w niczym nie przypomina tego, które było kiedyś. Kiedy mogła beztrosko biegać, wgryzać się w pajdę świeżego chleba upieczonego przez babcię. Te wspomnienia dają jej namiastkę szczęścia. Bo to, czym jest aktualnie jej życie, stanowi dla niej przytłaczający balast.
Historia Pani K. porusza nas swoją dziwnością, odmiennością, ale zagłębiamy się w nią wciąż i wciąż, ciekawi, co będzie dalej. Czy to jej kolejny sen? Czy to jednak rzeczywistość? Gdzie leży cienka granica między prawdą a marą? Nie wiemy. Wszechobecny niepokój nie jest w stanie oderwać nas od lektury, bowiem utopijna wizja świata nakreślona ręką Marty Knopik jest niesamowicie fascynująca! Z jednej strony obca, a z drugiej niezwykle sugestywna.
Podczas lektury łapałam się na tym, że czuję się zagubiona, a to dlatego, że cała fabuła jest nieco fragmentaryczna. Stanowi zlepek przemyśleń głównej bohaterki, która sama nie jest w stanie się odnaleźć w rzeczywistości, w której przyszło jej żyć. „Pani K.” to stanowczo opowieść angażująca czytelnika od pierwszej strony, wymagająca jego permanentnej uwagi. 

Podsumowując:

Nowa powieść Marty Knopik to historia na wskroś przejmująca. Nieoczywista opowieść, która wciąga czytelnika bez reszty, jednocześnie wywołując w nim uczucie niepokoju. Bo i też samą bohaterkę przepełnia niepokój oraz poczucie samotności. Uczucie wyobcowania, które towarzyszyło jej od dziecka, a które to zostało spotęgowane z powodu zamknięcia. To stanowczo jedna z tych historii, które można wciąż odkrywać na nowo, dostrzegając podczas lektury za każdym razem nieznane lub niezauważone wcześniej elementy, które autorka ukryła między wierszami. Opowieść o próbie zrozumienia i odnalezienia się w ekstremalnej rzeczywistości, w której nic nie jest oczywiste.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

 

[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Lira]









Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana