"Kto by się spodziewał?" - Agata Przybyłek [PRZEDPREMIEROWO] - patronat medialny NIEnaczytana


Czasami tak jest, że ktoś pojawia się w twoim życiu tylko na chwilę, żeby w czymś ci pomóc albo coś uświadomić. A potem odchodzi tak samo szybko, jak się pojawił, a ty i tak nie cierpisz po rozstaniu, bo zostawił po sobie więcej, niż zabrał".
Poprzednia część serii "Miłość i inne szaleństwa" zakończyła się tak, że miałam ochotę udusić autorkę za to, że nie wiem jaki będzie ciąg dalszy. Nie zrobiłam tego i cierpliwie doczekałam do trzeciego tomu. Czy kontynuacja losów bliźniaczek mnie usatysfakcjonowała?

Po niefortunnych wydarzeniach podczas ślubu Elizy, jej siostra Patrycja spędza samotnie czas w swoim mieszkaniu. Ponieważ czuje, że potrzebuje nabrać dystansu do całej sytuacji, postanawia wyjechać. Wybór pada na "Słoneczną Przystań" gdzie przyjeżdżała jako młoda dziewczyna i gdzie przeżyła swoją pierwszą, wielką miłość. Na miejscu okazuje się, że nie dosyć, że dyrektorem ośrodka jest jej były chłopak, to jeszcze jej siostra bliźniaczka wpadła na identyczny pomysł. Czy kobiety odnajdą upragniony spokój? A może coś więcej...?
Znacie powiedzenie, że bliźnięta łączy specjalna więź? W przypadku sióstr z serii Agaty Przybyłek sprawdza się ono w 100%. Nawet wtedy kiedy dziewczyny są skłócone, podświadomie potrafią wpaść na identyczny pomysł, aby uciec od całego świata. W tej konfiguracji cała sytuacja nabiera rumieńców, a jeśli dorzucimy do tego byłego ukochanego i tajemniczego gościa pensjonatu, który poza przerażeniem, potrafi wywołać w kobiecie wiele ciepłych uczuć, to mamy receptę na idealną fabułę. 
Agata Przybyłek w nowej książce "zrewanżowała się" czytelniczkom za konieczność długiego wyczekiwania kolejnego tomu. Przeniosła nas w urokliwe miejsce i ofiarowała siostrom nieco oddechu od wydarzeń z przeszłości: ucieczki sprzed ołtarza oraz nietrafionych "lokacji" uczuć. A do tego dała im to, co w moim odczuciu było potrzebne w tym układzie, a mianowicie - autonomię. 
Dzięki poprowadzeniu opowieści o przygodach Patrycji i Elizy dwutorowo, czytelnik ma okazję poznać bliżej obie siostry. Może odkryć wiele ciekawych rzeczy, których nie zauważył w poprzedniej części serii. Poza nieznanym dotąd obliczem kobiet ich historie pokazują także, jak miłość potrafi zmienić człowieka, jak może namieszać w życiu i w efekcie zamiast ucieczki od spraw sercowych, zaserwować kolejny uczuciowy galimatias. Nie chcę wam za dużo zdradzać, aby nie zepsuć niespodzianki jaką przygotowała autorka, bo jeśli o mnie chodzi, zaskoczyła mnie na plus i to w niejednym wątku. 
Podsumowując:

"Kto by się spodziewał?" to bardzo fajna i ciepła opowieść o kobietach i dla kobiet. Udowadnia, że czasem, kiedy się tego najmniej spodziewamy, do naszych drzwi może zapukać miłość, nawet nieproszona. Że nawet najbardziej zatwardziałe serce potrafi otworzyć się na uczucie, a życie jest pełne niespodzianek. Zakończenie jest zapowiedzią kolejnych ciekawych, i zważywszy na okoliczności, zapewne mocno pogmatwanych przeżyć dla... Ale tego wam nie zdradzę. Polecam wam lekturę tej książki. Jak dla mnie jest to najlepsza część tego cyklu. 

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania oraz objęcia książki patronatem medialnym dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Czwarta Strona.  

https://www.facebook.com/joannaszaranska/
https://www.facebook.com/czwartastrona/

Recenzja "Ja chyba zwariuję!"
Recenzja "Wierność jest trudna"

Komentarze

  1. Bardzo fajna recenzja. Muszę rozejrzeć się za wszystkimi trzema tomami. Lubię takie tematy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ,muszę przeczytać ☀️ Jolanta Murawska

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno przeczytam tę książkę. Gratuluję.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję kolejnego patronatu :) Fajnie razem wyglądają!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję patronatu!
    Piękna okładka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana