"Perfumeria na rozstaju dróg" - Magdalena Witkiewicz
Czas jest względny. Czasem minuta to bardzo mało, a czasem bardzo dużo".
Ta powieść jest zmysłowa i przepełniona uczuciami. Sięgając po nią, przekonacie się, że czasami to, co ulotne, na zawsze zapisuje się w naszej pamięci...
Do miasteczka w pewien mroźny dzień wprowadza się Laura z córką. Nie wiadomo, skąd przyszła i co się wydarzyło w jej życiu. Swoją ogromną tęsknotę zamyka w malutkiej fiolce i próbuje w świecie zapachów odnaleźć szczęśliwą przyszłość. Tworzy niewielką perfumerię na rozstaju dróg i dla każdego, kogo wysłucha, magię zamyka w perfumach. Subtelne emocje rozpisuje na język aromatu ziół, kwiatów i owoców.
Któregoś dnia w progu perfumerii zjawia się niespodziewany gość. Czy uda się mu skomponować wraz z Laurą najpiękniejsze perfumy świata –zapach miłości? Czy nuta głowy będzie w nich wreszcie współgrać z nutą serca?
Jaki aromat wywołuje uśmiech na twej twarzy? Czy to jaśmin, który przyciąga więcej miłości? A może narcyz, który przynosi nowe pomysły? Cytryna, która napełnia energią, czy też palo santo, który wycisza i chroni przed negatywnymi myślami? Bez względu na to, co pieści twoje nozdrza, wywołując błogie uczucie, chciałbyś móc doświadczać go za każdym razem, kiedy znajdziesz się w zasięgu perfumeryjnego obłoku. A gdybyś dostał możliwość poznania zapachu twojego szczęścia? Idealnie skomponowanej mieszanki aromatów, która sprawiałaby, że stale czujesz się wyjątkowo, skusiłbyś się, by „zasmakować” jego działania?
Magdalena Witkiewicz kreśli opowieść na wskroś esencjonalną. Zupełnie jakby chciała znaleźć receptę na szczęście. Na idealną kompozycję zapachów zamkniętą w małym flakoniku. Namiastkę radości, miłości, odwagi, która zaczyna kiełkować w nas, kiedy wejdziemy w tę aromatyczną chmurę i poczujemy się bezpieczni i zdolni, by góry przenosić. By w końcu zrobić coś, przed czym wzbranialiśmy się tyle lat, by uśmiechnąć się do siebie tak po prostu — bez powodu. Ten spektakl uczuć i emocji zdaje się potęgować magiczna otoczka, jaka otula Małą Przytulną. Miejsce, z którego ktoś kiedyś uciekł, choć nosił je w sercu cały czas. Ktoś inny właśnie tam zaczyna nowy rozdział swego życia i ma nadzieje, że stanie się ona dla niego bezpieczną przystanią. Nowa powieść autorki zdaje się oddawać idealnie koloryt tego miejsca, które wywołuje szybsze bicie serca, co sprawia, iż jesteśmy przekonani o jego wyjątkowości. Aż chciałoby się tam przenieść…
Niekwestionowaną królową ludzkich serc w tej historii jest Gabrysia. Niezwykle rezolutna dziewczynka, która potrafi zjednać sobie innych od pierwszego wejrzenia. Zupełnie, jakby miała, podobnie jak jej mama, dar, który ułatwia jej zaglądanie w głąb duszy każdego, kogo napotka. Nie sposób nie uśmiechać się, czytając sceny z jej udziałem, bo ten mały promyczek potrafi rozczulić nawet największego ponuraka i rozjaśnić najbardziej pochmurny dzień.
„Perfumeria na rozstaju dróg” to opowieść o szukaniu swojej drogi. O walce serca z rozumem, kiedy to pierwsze zdaje się, doskonale wie, w którym kierunku powinno podążać, a to drugie sprowadza na ziemię, każe być odpowiedzialnym i skupiać się na codziennych obowiązkach. Historia, która pokazuje, że czasami warto porzucić wszystko, co było nam znane i wyruszyć do dowolnej destynacji. Zwłaszcza jeśli nie mamy tak naprawdę pomysłu na swoje dalsze życie. Bo wówczas może się okazać, że los i ludzie, jakich spotkamy, staną się najlepszym drogowskazem.
Podsumowując:
W nowej książce Magdalena Witkiewicz pokazuje, jaką sztuką może być komponowanie zapachów. Darem i talentem, który nie każdy posiada. Nie każdy bowiem jest w stanie poczuć aurę drugiego człowieka i stworzyć idealną kompilację aromatów, małe szczęście zamknięte w szklanym flakonie. Ta powieść to nasączona zapachami fabuła, która otuli was swoim ciepłem. Od pierwszego kroku postawionego w Małej Przytulnej poczujecie się jak w domu. Zupełnie, jakbyście znali to miejsce od lat. Jakby każdy, kogo napotkacie na swej drodze, był wam bliski. To okraszona szczyptą magii zaklętej w aromatach, niespieszna opowieść, która wywołuje lekki dreszcz ekscytacji i wszechogarniającą potrzebę poznania własnej kompozycji zapachowej. Myślę, że po lekturze każdy z was będzie ciekawy, czym pachnie jego szczęście… To również historia o miłości, która czasami jest niespełniona lub nieuchwytna, skazuje nas na gorycz rozczarowania. Bywa, że każemy jej czekać nawet i kilkadziesiąt lat, zbyt okopani w swej skorupie niewypowiedzianych pretensji, które ulatują z czasem w chmurę zapomnienia. Ważne jest zatem, by nie tracić ani chwili więcej. Zdarza się i miłość, której się nie spodziewaliśmy w naszym życiu, ale nawet wtedy, a zwłaszcza wtedy powinniśmy otworzyć na nią serce i zaprosić w jego gościnne progi.
Komentarze
Prześlij komentarz