"Prawdziwa miłość" - Krystyna Mirek
Taka prawdziwa miłość jest rzadkością. Ludzie kibicują jej odruchowo, jak każdej cennej sprawie. Z przyjemnością patrzą na szczere uczucie.
Wielowątkowa powieść z wyrazistymi bohaterami, wciągającą intrygą i
ponadczasowym przesłaniem o tym, że dobro i miłość czynią cuda.
Miłość bywa przewrotna. Czasami kochamy kogoś, uparcie dążymy do tego, by z nim być, ale nagle okazuje się, że nasze uczucia nie były tak silne, że to nie było TO. Bywa i tak, że pomimo okazywanej sobie wzajemnie atencji, parze nie jest dane być razem, że miłość nie wystarcza w zderzeniu z okolicznościami, z którymi muszą się zmierzyć zakochani. I aż serce pęka, kiedy widzimy, że piękna historia miłosna, zamiast zmierzać ku szczęśliwemu zakończeniu, zdaje się od niego oddalać...
Czy są tajemnice, które nigdy nie powinny wychodzić na światło dzienne, bo zburzą znany i akceptowany przez otoczenie porządek? Być może. A jednak w ostatnim tomie sagi to właśnie tajemnica sprzed lat będzie kluczowa, bowiem obnaży wszelkie sekrety, nawet te, których należałoby się wstydzić. Bo jakże nie skarcić kogoś, kto może i chciał dobrze, ale realizując swój plan, wyrządził tak wiele zła, które niczym złowrogi cień jest obecny w życiu pokrzywdzonych? W „Prawdziwej miłości” czytelnik ma okazję obserwować zamknięcie poszczególnych wątków, które wywołają wiele emocji, także tych skrajnych. Z niektórymi bohaterami przyjdzie nam się pożegnać, choć pozornie bez żalu, to jednak zrodzi się w nas uczucie współczucia dla tej, która ostatecznie nie miała złych intencji… Poza odkryciem wszystkich kart w książce nie zabraknie zwrotów akcji, bowiem niektóre z postaci zrozumieją swoje błędy, wynikające z dotychczasowego zachowania i postanowią dać sobie drugą szansę na zgoła odmienne życie. Czy na odkupienie win nie jest jednak już za późno?
Cała saga Krystyny Mirek to opowieść utrzymana w baśniowym klimacie. Mamy tutaj hrabiego, który niczym książę zarządza majątkiem, dziewczynę z niższej klasy, która nawet nie śmie marzyć, że ten obdarzy ją uczuciem, wredną kochankę, która ostrzy zęby, by zostać panią na zamku, a nawet… wiedźmę, która być może okazać się dobrą wróżką. „Prawdziwa miłość” to historia z gatunku ‘comfort book’; baśń dla dorosłych, którą czyta się z wypiekami na policzkach, trwając w oczekiwaniu na to, aż padną słowa: „I żyli długo i szczęśliwie”. Może i jest schematyczna, ale ja dobrze się przy niej bawiłam. Znów poczułam się jak… duża dziewczynka, która czyta opowieść o zamku skrywającym bolesne sekrety; która wypatruje rozwiązania nurtujących ją zagadek, a nade wszystko tego, by miłość w końcu zatriumfowała.
.jpg)
Podsumowując:
Jeśli szukacie książek, które przeniosą Was do zupełnie innego świata, to „Saga rodu Cantendorfów” jest dla Was. To idealna pozycja dla miłośniczek romantycznych historii, których akcja osadzona jest w murach posępnego zamku, a codzienność opiera się na walce dobra ze złem. Opowieść o tym, że zawsze warto mieć nadzieję i walczyć o to, co dla nas ważne. Nawet jeśli pozornie są to rzeczy niemożliwe. Historia, która pokazuje, że koniec dotychczasowego dostatniego życia wcale nie musi oznaczać końca wszystkiego, bo pieniądze nie są najważniejsze. Liczą się umiejętności i cechy charakteru, które są prawdziwym kapitałem przy budowie nowego jutra. To także powieść, która uświadamia, jak ważna jest wiedza o naszych korzeniach i pochodzeniu, bo to one nas kształtują. Baśniowa opowieść o miłości, która potrafi rozkwitać na przekór wszystkiemu, pomimo panujących konwenansów, tajemnic z przeszłości, intryg oraz piętrzących się przeszkód.
Hrabia Aleksander z ust umierającego świadka poznaje największy sekret zamku. Jeśli go ujawni, straci wszystko: majątek, tytuł i posiadłość. Jaką podejmie decyzję?
Lady Isabelle Adler, kochanka hrabiego, wreszcie wygrywa długoletnią wojnę. Jest o krok od ślubu z Aleksandrem. Czy ta przebiegła intrygantka zdobędzie się na ryzykowny ruch, czy może dobro zwycięży i odnajdzie w sobie tę dawną dziewczynę, która miała proste i czyste marzenia?
Kate po dramatycznych przeżyciach stara się przewartościować swoje pragnienia. Czy będzie potrafiła zapomnieć o skomplikowanej przeszłości hrabiego Aleksandra? W pustym zamku Cantendorf hula wiatr. Który z jego mieszkańców powróci w stare mury z nową nadzieją? Komu uda się zatrzymać szczęście?
Lady Isabelle Adler, kochanka hrabiego, wreszcie wygrywa długoletnią wojnę. Jest o krok od ślubu z Aleksandrem. Czy ta przebiegła intrygantka zdobędzie się na ryzykowny ruch, czy może dobro zwycięży i odnajdzie w sobie tę dawną dziewczynę, która miała proste i czyste marzenia?
Kate po dramatycznych przeżyciach stara się przewartościować swoje pragnienia. Czy będzie potrafiła zapomnieć o skomplikowanej przeszłości hrabiego Aleksandra? W pustym zamku Cantendorf hula wiatr. Który z jego mieszkańców powróci w stare mury z nową nadzieją? Komu uda się zatrzymać szczęście?
Czy są tajemnice, które nigdy nie powinny wychodzić na światło dzienne, bo zburzą znany i akceptowany przez otoczenie porządek? Być może. A jednak w ostatnim tomie sagi to właśnie tajemnica sprzed lat będzie kluczowa, bowiem obnaży wszelkie sekrety, nawet te, których należałoby się wstydzić. Bo jakże nie skarcić kogoś, kto może i chciał dobrze, ale realizując swój plan, wyrządził tak wiele zła, które niczym złowrogi cień jest obecny w życiu pokrzywdzonych? W „Prawdziwej miłości” czytelnik ma okazję obserwować zamknięcie poszczególnych wątków, które wywołają wiele emocji, także tych skrajnych. Z niektórymi bohaterami przyjdzie nam się pożegnać, choć pozornie bez żalu, to jednak zrodzi się w nas uczucie współczucia dla tej, która ostatecznie nie miała złych intencji… Poza odkryciem wszystkich kart w książce nie zabraknie zwrotów akcji, bowiem niektóre z postaci zrozumieją swoje błędy, wynikające z dotychczasowego zachowania i postanowią dać sobie drugą szansę na zgoła odmienne życie. Czy na odkupienie win nie jest jednak już za późno?
Cała saga Krystyny Mirek to opowieść utrzymana w baśniowym klimacie. Mamy tutaj hrabiego, który niczym książę zarządza majątkiem, dziewczynę z niższej klasy, która nawet nie śmie marzyć, że ten obdarzy ją uczuciem, wredną kochankę, która ostrzy zęby, by zostać panią na zamku, a nawet… wiedźmę, która być może okazać się dobrą wróżką. „Prawdziwa miłość” to historia z gatunku ‘comfort book’; baśń dla dorosłych, którą czyta się z wypiekami na policzkach, trwając w oczekiwaniu na to, aż padną słowa: „I żyli długo i szczęśliwie”. Może i jest schematyczna, ale ja dobrze się przy niej bawiłam. Znów poczułam się jak… duża dziewczynka, która czyta opowieść o zamku skrywającym bolesne sekrety; która wypatruje rozwiązania nurtujących ją zagadek, a nade wszystko tego, by miłość w końcu zatriumfowała.
.jpg)
Jeśli szukacie książek, które przeniosą Was do zupełnie innego świata, to „Saga rodu Cantendorfów” jest dla Was. To idealna pozycja dla miłośniczek romantycznych historii, których akcja osadzona jest w murach posępnego zamku, a codzienność opiera się na walce dobra ze złem. Opowieść o tym, że zawsze warto mieć nadzieję i walczyć o to, co dla nas ważne. Nawet jeśli pozornie są to rzeczy niemożliwe. Historia, która pokazuje, że koniec dotychczasowego dostatniego życia wcale nie musi oznaczać końca wszystkiego, bo pieniądze nie są najważniejsze. Liczą się umiejętności i cechy charakteru, które są prawdziwym kapitałem przy budowie nowego jutra. To także powieść, która uświadamia, jak ważna jest wiedza o naszych korzeniach i pochodzeniu, bo to one nas kształtują. Baśniowa opowieść o miłości, która potrafi rozkwitać na przekór wszystkiemu, pomimo panujących konwenansów, tajemnic z przeszłości, intryg oraz piętrzących się przeszkód.
Komentarze
Prześlij komentarz