"Czarny motyl" - Robert Kornacki, Lidia Liszewska

 

- A więc wojna... [...] - A skoro tak, to wszyscy jesteśmy żołnierzami!"

Poznajcie emocjonującą, pełną zwrotów akcji, opartą na faktach historię Polki, która miała wpływ na przebieg II wojny światowej. Kobiety, która zagrała na nosie Hitlerowi.

"Dzień dobry, ja bym chciała się do konspiracji zapisać” – od tych słów, wypowiedzianych w 1939 roku, rozpoczęła się wywiadowcza kariera szesnastoletniej wówczas Haliny Kłąb. W Polsce postać bohaterki II wojny światowej wciąż jest znana jedynie nielicznym, tymczasem jej działalność to idealny scenariusz na dynamiczny film akcji – od podpisania na rozkaz dowództwa Armii Krajowej volkslisty, nauki w germańskim gimnazjum, zakończonej listowną pochwałą od Führera, przez akcje dywersyjne i wywiadowcze na ziemiach wroga, po dekonspirację i osadzenie w gestapowskim więzieniu w rodzinnej Łodzi.

 

Mówi się, że kobiety to słaba płeć, ale my – jej współczesne przedstawicielki pokazujemy wielokrotnie, że są sytuacje, z którymi radzimy sobie nie gorzej niż mężczyźni. Co więcej, bywa i tak, że stajemy na wysokości zadania, wspinamy się po szczeblach kariery, osiągamy sukcesy, uświadamiając innym, a przede wszystkim sobie, że mamy tę moc. Że jeśli tylko chcemy i mocno w to wierzymy, jesteśmy w stanie przenosić góry. I chociaż sama należę do pokolenia i rodzaju tych kobiet, które są przekonane o swojej niezłomności, to po poznaniu historii innych przedstawicielek płci pięknej, zaczynam wątpić w swoje możliwości w świetle wydarzeń, które były ich udziałem. Bowiem z kart powieści wyłaniają się realne postaci, które prawdziwie można określić mianem silnych kobiet. I do tego grona niewątpliwie należy Halina Szwarc-Kłąb.
Kiedy dowiedziałam się, że znany mi literacki duet Liszewska & Kornacki postanowił sięgnąć po gatunek zupełnie inny niż ten, którym do tej pory się parał, byłam zaintrygowana. Czy autorzy piszący tak pięknie o miłości, zdołają udźwignąć na swych barkach historię prawdziwą, do tego osadzoną mocno w realiach II wojny światowej? I dziś już mogę stwierdzić z całym przekonaniem, że dali radę. A było to zadanie zgoła niełatwe, gdyż wydaje mi się, iż postać, której losy wzięli na tapet, nie jest tak bardzo rozpoznawalna. Na swoim tylko przykładzie mogę stwierdzić, że pierwszy raz zetknęłam się z nią właśnie na kartach tej książki. I myślę, że ten fakt stanowi, poza nowym dla duetu gatunkiem, dodatkowe wyzwanie. Mówi się, że dobra opowieść obroni się sama i coś w tym jest, bowiem historia Haliny Szwarc-Kłąb jest na tyle angażująca, pełna zwrotów akcji, że sama w sobie stanowi materiał na świetną powieść sensacyjną. Nic by to jednak nie dało, gdyby nie warsztat i lekkie pióro autorów, który stanowią dodatkowy atut całej opowieści. Nie jest bowiem łatwe ubrać w słowa, które płyną wartkim nurtem, historię opartą na faktach w taki sposób, aby przyciągnąć i zatrzymać uwagę czytelnika. A im się to udało.
I chociaż opisane w książki wydarzenia z życia tej postaci, oparte są w głównej mierze na jej działalności w konspiracji, to autorzy z sobie znanym wyczuciem, wpletli weń również uczucia, na które wydawać się mogło nie było miejsca w rzeczywistości, w której dominował strach, który rzucał się cieniem na każdy dzień z życia tej walecznej i odważnej młodej kobiety. Dzięki temu fabularyzowana opowieść o losach Haliny zyskuje w odbiorze, a jej postać nabiera trójwymiarowości. Nie jest to jedynie zasłużony hołd dla jej zaangażowania w losy kraju, ale także historia o kobiecie, która miała marzenia, cele, pragnienia, a które to porzuciła dla dobra ojczyzny. Bo odtąd to ona stała się jej największą miłością.

Podsumowując:

Kiedy przewróciłam ostatnią kartę powieści duetu Liszewska & Kornacki, czułam podziw. To uczucie zdominowało wszystkie inne, choć emocji podczas lektury nie brakowało. Nie sposób było bowiem nie zaangażować się w losy tej dzielnej kobiety, nie śledzić jej poczynań z wypiekami na twarzy i obawą, czy zdoła wyjść cało z każdej opresji, które były na porządku dziennym, biorąc pod uwagę świadome zagrożenie i charakter jej działalności w konspiracji. I przyszła do mnie jeszcze jedna refleksja – czy ja sama dałabym radę? Czy wytrzymałabym, czy zdołałabym okiełznać strach, ból, jaki towarzyszył, chociażby brutalnym przesłuchaniom Szwarc-Kłąb…? Nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, niemniej cieszę się, że trafiłam na „Czarnego motyla”, bo dzięki takim książkom mamy okazję poznawać postaci, o których wcześniej nie mieliśmy okazji nawet słyszeć. Cisi bohaterowie, których cechowała determinacja i niewątpliwa siła w walce o to, w co wierzą. O takich osobach musimy pamiętać, bo to one stanowią poszczególne elementy układanki, które składają się w jedną całość, jaką jest nasza wolność. Myślę, że często o tym zapominamy, dlatego tak istotne jest, by ocalić od zapomnienia takich ludzi jak Halina Szwarc-Kłąb. I za to wielkie ukłony w kierunku autorów.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK
 
 [Post sponsorowany przez Wydawnictwa FLOW].

 


Komentarze

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana