"Rodzinny dom" - Danielle Steel



Niespodziewany uśmiech losu - nowa znajomość, praca, nowe miasto, życie - i nagle spełniają się wszystkie marzenia".
Connie i Preston Whittierowie wychowali szóstkę pociech w swojej niegdyś imponującej rezydencji na Manhattanie. 
 
Teraz ich dzieci są już dorosłe, ale dom nadal pozostaje sercem rodziny i miejscem, do którego lubią wracać, zwłaszcza na życiowych zakrętach. Nieoczekiwanie coroczny wyjazd Connie i Prestona na narty kończy się tragedią, gdy na alpejskim stoku porywa ich lawina. A przecież Whittierom i bez tego nie brakuje problemów. Lyle odnosi sukcesy w życiu zawodowym, ale nie jest szczęśliwy w małżeństwie. Gloria to samotna geniuszka z Wall Street. Bliźniaki Caroline i Charlie poświęcają długie godziny rozwijaniu swojej marki modowej, ale brakuje im czasu, aby cieszyć się życiem. Benjie mierzy się z wyzwaniami w życiu osobistym i wymaga dodatkowego wsparcia. A buntowniczka Annabelle wpada w złe towarzystwo.
Przyszłość Whittierów – i ich rodzinnego domu – staje pod znakiem zapytania. Dom był zawsze ich naturalnym azylem… jednak każde z nich będzie musiało nauczyć się żyć dalej bez bezpiecznego parasola rodziców oraz stawić czoło wyzwaniom, pozostając w zgodzie z samymi sobą i wspierając resztę rodzeństwa.

Rodzina to jedna z niewielu stałych w życiu człowieka. I chociaż relacje między jej członkami mogą się różnie układać, poczucie, że gdzieś tam czeka ktoś, z kim łączą nas więzy krwi, na kim możemy polegać, jest niezwykle pokrzepiające. Zwłaszcza wtedy, kiedy musimy zmierzyć się ze stratą kogoś bliskiego…
Danielle Steel maluje rodzinny portret, który jest mozaiką ludzkich charakterów i osobowości. Jej spoiwem są rodzice, na których dorosłe już dzieci mogą zawsze polegać. I choć jak w każdej familii zdarzają się niesnaski, to każdy z jej członków wie, że może wrócić… do domu, gdzie będą czekać mama i tata, gotowi otworzyć serca i wesprzeć w trudnych momentach. Jednak nadchodzi dzień, kiedy wydarza się tragedia i Connie i Preston giną, gdy na alpejskim stoku porywa ich lawina. Deficyt rodzicielskiej obecności jest ciosem dla całej szóstki. Czy zdołają się podnieść po stracie?
„Rodzinny dom” to jedna z takich powieści, które otulają. Ciepła obyczajówka, która, choć niepozbawiona gorzkich momentów, wywołuje uśmiech na twarzy. Tak łatwo bowiem czytelnik wchodzi do tej wyjątkowej w swej zwyczajności familii, śledząc ich losy z wypiekami na twarzy. A musicie wiedzieć, że rodzeństwo Whittierów będzie musiało się zmierzyć z wieloma przeszkodami. To jednak sprawi, że ich więź stanie się jeszcze silniejsza i trwała.
W książce autorka bierze na tapet wiele życiowych wątków. Samotne macierzyństwo, strach przed ujawnieniem swojej orientacji, walka po rozstaniu małżonków, z których jednemu zależy wyłącznie na pieniądzach, a drugiemu na tym, by ich dzieci jak najmniej boleśnie przeżyły rozwód rodziców. W powieści znajdziemy także motyw niepełnosprawności. Świat widziany oczami jednego z bohaterów, który przejawia niektóre objawy zespołu Aspergera w relacjach społecznych, jest inny, ale w tej inności wyjątkowy. I ta postać od pierwszych stron zdobywa nasze serce. „Rodzinny dom” to prawdziwy kalejdoskop ludzkich losów, których więź oparta jest na solidnym fundamencie, który zbudowali nieżyjący już rodzice. To on jest największym kapitałem dla ich dzieci, które zaczynają doceniać to, co im „zostawili w spadku” rodzice, kiedy wpojone wartości procentują, gdy tych zabrakło…

Podsumowując:

Dom to nie tylko miejsce, w którym się wychowaliśmy, w którym mieszkamy. To nie wyłącznie mury, które chronią nas przed chłodem i złem całego świata. To przede wszystkim ludzie, którzy go tworzą, nawet jeśli jest ich wielu, a każdy z nich wnosi do codzienności mieszkańców coś innego, coś od siebie. Ten galimatias sprawia, że rzeczywistość ma inny wymiar, jest wypełniona ciepłem, wzajemnym wsparciem i miłością, niezależnie od trudności, z jakimi przyjdzie im walczyć. Powieść Danielle Steel to historia, która pokazuje, jak ogromna jest moc rodziny, nawet jeśli los zsyła na nią kolejne próby. Jeśli członkowie familii są razem, może przetrwać każdą burzę. Urocza, pokrzepiająca opowieść o tym, że nawet jeśli dzieciom zabraknie parasola bezpieczeństwa, jaki zawsze rozkładali nad nimi rodzice, to są w stanie poradzić sobie i wyjść z każdego życiowego impasu. Receptą na szczęście jest wzajemne zaufanie, a przede wszystkim miłość - ona prawdziwie może góry przenosić.
 
Książkę można zamówić tutaj KLIK
 
 
[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo LUNA]

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana