"Miłość w cieniu rewolucji" - Maja Jaszewska [PREMIEROWO] - patronat medialny

 

- Z ludźmi trzeba żyć dobrze, Bietko. Raz ja komuś pomogę, innym razem mnie pomogą. Wszystkim nam tak trudno na tej wyboistej drodze życia".

Oto wielka rewolucja i zwyczajna codzienność!

Miłość Elżbiety i Jana dojrzewa powoli, karmiąc się wspólnymi doświadczeniami czasów i miejsc, w których znaleźli się nie tylko za sprawą osobistych wyborów. W tle opowieści o ich uczuciu rozgrywa się wielka historia przełomu wieków XIX i XX, naznaczona walką o nowy kształt rzeczywistości, lepszy dla tych wszystkich, dla których do tej pory los nie był łaskawy.
W cieniu rewolucji dojrzewa jednak nie tylko miłość. Dojrzewają także bohaterowie, którzy w drodze z warszawskich salonów do dalekiego, egzotycznego i pełnego nieznanych smaków oraz zapachów Astrachania muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, kim tak naprawdę są. Czy wystarczy im sił, by na wygnaniu ocalić to, co dla nich najcenniejsze?
Maja Jaszewska, inspirując się wspomnieniami swych pradziadków, stworzyła barwną i znakomicie osadzoną w realiach historycznych, topograficznych i kulturowych opowieść o losach rodziny, która uwikłana w historię musiała odnaleźć swoje własne miejsce na ziemi i zawalczyć o szczęście daleko od ojczyzny.
Historia Elżbiety, która wbrew wszystkim zostawiła swe dotychczasowe życie i podążyła za swym ukochanym w nieznane, to również przejmująca opowieść o sile kobiecej determinacji, niezależności i mądrości, a także o odwiecznym konflikcie pokoleń, w którym zawsze wygrywa ten, kto kieruje się nie tylko rozumem, ale i sercem.

 

Rewolucję można definiować na różne sposoby. Najczęściej oznacza gwałtowną zmianę, która nadchodzi często niespodziewanie w krótkim okresie. Wbrew pozorom nie jest tożsama wyłącznie z wybuchem zamieszek, z walką o własne ideały czy też w obronie sprawy, która jest bliska naszemu sercu. Często rewolucja może być zjawiskiem bez użycia borni, kiedy w naszym życiu musimy podjąć ważną dlań decyzję i niejako z dnia na dzień wywrócić je do góry nogami…
Maja Jaszewska w nowej powieści zabiera nas w podróż pełną emocji. W literacką, odmalowaną z rozmachem wyprawę, która nie tylko angażuje ciekawą opowieścią snutą przez autorkę, ale także zachwyca bogatym tłem historycznym, które stanowi nieodłączny element książki. Tytułowa rewolucja, choć w tym przypadku odnosi się przede wszystkim do wydarzeń społeczno-politycznych, może być traktowana wielorako, gdyż bohaterowie również doświadczają swego rodzaju rewolucji, która zmienia ich codzienność diametralnie… Ona, młoda dziewczyna pochodząca z dobrego, choć w wyniku różnych zdarzeń, zubożałego domu. On, który poświęcił szansę na świetlaną przyszłość dla swoich ideałów. Tych dwoje mając wyłącznie swoją miłość, która jest ich jedynym orężem, musi zmierzyć się z brutalną rzeczywistością, która odcina ich od rodziny i kieruje losy z Warszawy w dalekie rejony Astrachania, miasta położonego w delcie Wołgi. Czy wielkie uczucie wystarczy, by stawić czoła wielkiej historii?
„Miłość w cieniu rewolucji” to powieść, która dosyć niepodziewanie jest obrazem przyspieszonego dorastania. Dla dwojga młodych ludzi życie stanowi lekcję, której zrozumienie, a przede wszystkim zaakceptowanie nie jest łatwe. Codzienność na obczyźnie, nawet jeśli ukochana osoba trwa przy naszym boku, nastręcza wielu trudności. Egzystencjalnych, kulturowych, ideologicznych, a także zupełnie prozaicznych, które często rzucają się cieniem na łączącą ich relację. Mimo niesprzyjających warunków starają się żyć w zgodzie, ciesząc się każdym jasnym promieniem słońca, którym w tej trudnej rzeczywistości jest ludzka życzliwość, okazane dobro, wsparcie ze strony zupełnie obcych osób. Tutaj mieszanina narodowości dodaje całej historii kolorytu, która zdaje się potwierdzeniem, że możliwa jest codzienność wśród ludzi, których różni niemal wszystko. Tutaj nie ma podziałów na lepszych i gorszych, na członków rodziny, których łączą więzy krwi i tych, którzy stali się nimi niejako mimochodem. I choć groźne pomruki rewolucji, zdają się coraz bardziej słyszalne, to ta solidarność chwyta za serce i sprawia, że czytelnik z jeszcze większym zaangażowaniem śledzi losy bohaterów.
Powieść Mai Jaszewskiej to nie tylko opowieść o miłości i życiu na wygnaniu. O poszukiwaniu nowego domu, próbie adaptacji z dala od miejsc, które do tej pory znaliśmy i tych, których kochaliśmy. To także historia o walce przeciwko władzy, która odbierała ludziom szansę na godne życie. Autorka kreśli niezwykle barwną opowieść, pełną różnic społeczno-kulturowych, odmienności w poglądach politycznych, czy wyznawanych ideałach. A to wszystko okraszone niezwykle sugestywnymi opisami, które pozwalają przenieść się w świat przedstawiony i stać się niemym obserwatorem, który niejako zza zasłony, momentami z drżeniem serca, przygląda się niełatwej codzienności, jaka stała się udziałem wykreowanych przez autorkę postaci.
Obraz miłości nakreślony ręką Jaszewskiej ma wiele odcieni. Od pierwszych, zupełnie niewinnych spojrzeń, nieśmiało wyznawanych uczuć, aż po decyzje z serii tych najtrudniejszych, tych nieodwołalnych, które nie tylko zmieniają życie bohaterów, ale również ich samych. Autorka stworzyła ciekawe portrety psychologiczne, zwłaszcza jeśli chodzi o postaci kobiece. To właśnie kobieca odwaga, determinacja, miłość, zarówno ta romantyczna, jak i matczyna, dodają niezwykłej siły w walce o niełatwy byt. A także o siebie, kiedy wielka historia postanawia odebrać im to, co jest dla nich najcenniejsze…

Podsumowując:

„Miłość w cieniu rewolucji” to pasjonująca opowieść. Akcja raz przyspiesza, by innym razem znów zwolnić, abyśmy mogli się delektować światem opisanym przez autorkę. Byśmy rozsmakowali się w tej całej otoczce, która otula niczym całun główną oś fabuły, skoncentrowaną na życiu Bietki i Janka. Lektura powieści czasem łamie serce, ale stanowczo warto dać się porwać w tę podróż, która na pewno Was zachwyci, jak i mnie zauroczyła. Zakończenie zostawiło mnie ze łzami w oczach, choć mam nieodparte wrażenie, że może ono stanowić furtkę do ciągu dalszego tej historii… Czy tak się stanie? Czas pokaże. Polecam!
 
Książkę można zamówić tutaj: KLIK
 
 
[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Emocje]

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana