"Swoje chwalicie, a cudzego nie znacie" - czyli książki po sąsiedzku
„Jožin z
bažin”, „Malovaný džbánku” czy „Szpital na peryferiach”
kojarzą się z tytułami piosenek oraz serialu, ale nade wszystko
kojarzą się z Czechami.
Pamiętam, że jako dziecko z zapartym
tchem śledziłam losy bohaterów bajki "O makové panence a motýlu
Emanuelovi" oraz kultowego "Krecika". Wiele produkcji pod czeską
(czy czechosłowacką) banderą, wspominam z uśmiecham, jako
jedne z miłych symboli mojego dzieciństwa.
A teraz? Teraz na mojej, tym razem
blogerskiej drodze, stanęła książka, która również wywodzi się
z Czech i przyznam, że już przed lekturą, mam do niej
duży sentyment.
Mowa o „Ostatniej Arystokratce”
Evžena Bočka Wydawnictwa Stara Szkoła. Już teraz mogę wam
zdradzić, że jest to komedia w najlepszym czeskim wydaniu.
Z
opisu wydawcy:
Chcesz
podejrzeć osobliwy świat arystokracji, w którym bohaterowie są
jak kukiełki zmagające się z rolami przypisanymi im przez złośliwą
historię? Chcesz spędzić miło czas, śmiejąc się i śmiejąc?
Doskonale,
czekamy właśnie na Ciebie, by zacząć przedstawienie. Witamy w
Czechach i u Czechów, którym niezmiennie dopisuje dobry humor.
Dowód? Ostatnia arystokratka Evžena Bočka.
Rodzina
Kostków powraca z Ameryki do Czech, by przejąć dawną siedzibę
rodu – zamek Kostka. W zamku zastają dotychczasowych pracowników:
kasztelana, ogrodnika oraz kucharkę. Jak nowi właściciele poradzą
sobie w nowej rzeczywistości? Jak odnajdą się w rolach dotychczas
nieodgrywanych?
Przewrotny
humor i galeria nietuzinkowych osobowości gwarantują dobrą zabawę.
Obok historii opowiedzianej w taki sposób nie można przejść
obojętnie. Mamy do czynienia z jedną z najzabawniejszych książek
XXI wieku!
Książka miała swoją premierę w 2012 roku. Z ciekawostek o autorze warto nadmienić,
iż pracuje on jako kasztelan
na zamku w Miloticach (Morawy Południowe).
Jak
jego zajęcie wpłynęło na świat wykreowany w książce?
Ja już niedługo się przekonam, a o swoich wrażeniach napiszę wam w recenzji.
Ja już niedługo się przekonam, a o swoich wrażeniach napiszę wam w recenzji.
fot. zamku - Wikipedia
Komentarze
Prześlij komentarz