TU DZIEJE SIĘ MAGIA, czyli moje miejsce do pisania - DOROTA GĄSIOROWSKA - "DZIEWCZYNA ZE SKLEPU Z KAPELUSZAMI"

Twoje ulubione miejsce do pisania to ...?

Przeważnie piszę w łóżku, tak jest mi najwygodniej, czasem przy stole, a gdy jest ładna pogoda zdarza mi się też wychodzić na zewnątrz. Choć właściwie przy „dobrych wiatrach” mogę pisać gdziekolwiek, nawet i na kolanie.

Podczas pisania „podręczy must have” to … ?

Ulubiony długopis i zeszyty, duży kubek zielonej herbaty, potem kawa. Czasami lubię też stworzyć sobie fajny nastrój, wtedy zapalam świecę i kadzidełko, włączam ulubioną muzykę.

Na czym najczęściej notujesz swoje pomysły dotyczące książek ?

Z racji tego, że piszę dość nietypowo, bo całą historię od początku do końca tworzę w zeszytach, jeśli coś wpadnie mi do głowy, notuję to właśnie na kartkach tych zeszytów.

Gdy pracuję nad książką, wówczas przez kilka miesięcy właściwie nie rozstaję się z brulionami, zdarza mi się więc kreślić gdzieś na marginesie zapiski dotyczące niektórych bieżących spraw, o których przypominam sobie w trakcie pisania. Później, kiedy natrafiam na te notki czasami jest to dość zabawne.
Moje natchnienie czerpię z … ?

Trudno powiedzieć. Hm… wydaje mi się, że historie, które tworzę są już we mnie, a ja tylko powolutku je spisuję.

Czasem są to przedmioty, różne sytuacje, czyjeś słowa, które sprawiają, że coś sobie przypominam, a potem ma to wpływ na bohaterów, którzy bardzo często wchodzą znienacka do moich opowieści.

Wyłapuję z otoczenia pewne szczegóły, na które ktoś inny być może nie zwróciłby uwagi, a po pewnym czasie te detale pojawiają się w moich książkach, choć przeważnie wyglądają inaczej niż w chwili, gdy je widziałam. Generalnie jestem wzrokowcem, więc patrzę i podziwiam. Kocham też muzykę, dlatego jest ona zawsze obecna w moich powieściach.

Najczęściej piszę … ?

Przeważnie piszę rano i przed południem, ale bywają dni, że łatwiej jest mi się skupić po południu i wieczorem. Nigdy jednak nie piszę nocą, gdyż jestem typem skowronka. Wcześnie kładę się spać, a wyskakuję z łóżka, gdy tylko zaczyna świtać.
Proszę opowiedz w kilku słowach o swojej nowej książce.

„Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami” to historia, która od początku do końca owiana jest aurą tajemnicy. To książka o różnych odcieniach miłości, o przyjaźni, o poszukiwaniu właściwej drogi, o utracie zaufania i odzyskiwaniu nadziei. Główną bohaterką jest młoda dziewczyna, Kamelia, która wraz z babcią, Lidią prowadzą w Krakowie rodzinne atelier z kapeluszami. Okazuje się, że znajoma i do pewnego momentu przewidywalna babcia nagle zaczyna się dziwnie zachowywać. Kamelia po nitce do kłębka będzie starała się dojść przyczyny nietypowego stanu Lidii, a to zburzy jej dotąd spokojny świat. Dowie się bowiem o starszej pani rzeczy, które nią wstrząsną. Pojawią się osoby, o istnieniu których wcześniej nie miała pojęcia. A w tej żmudnej wędrówce Kamelii będą towarzyszyć dwaj interesujący mężczyźni, dziennikarz, Artur i fotoreporter, Marek. Osobny wątek poświęciłam przyjaciółce Kamelii Magdzie, która – jak się okaże – będzie miała niejedno na sumieniu, a błędy popełnione w przeszłości powrócą do niej wraz z człowiekiem, o którym dziewczyna wolałaby zapomnieć.

W powieści jest mnóstwo zagadek i zawoalowanych sytuacji, które starałam się ukryć do ostatnich stron. Mam nadzieję, że w związku z tym uda mi się wzbudzić w czytelniku ciekawość i zachęcić do poznania tej historii, gdzie od początku do końca nic nie jest oczywiste, a sedno tajemnicy, którą Lidia dźwiga na swoich barkach przez większość życia, ukrywa się tam, gdzie kiedyś jako młoda dziewczyna zostawiła połowę serca i bezpieczny naiwny świat. 

Dziękuję za rozmowę. 


 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana