"KTO ZABIŁ KOPCIUSZKA?" - ALEK ROGOZIŃSKI
Człowiek pokazuje swój charakter najwięcej poprzez to, co uważa za śmieszne” /Johann Wolfgang von Goethe/
„Kto zabił Kopciuszka?” - kto w
ogóle chciałby zabić taką miłą i kruchą postać z bajki? Noooo
może akurat w TEJ „bajce” nie jest ona ani miła, ani bezbronna,
a już na pewno znalazłoby się wielu amatorów "zbrodni w
afekcie”.
Ludzi można podzielić na takich,
którzy mają poczucie humoru i takich, którzy są go całkowicie
pozbawieni. Co oznacza zatem owo pojęcie? Jak donosi internet:
poczucie humoru to „umiejętność dostrzegania rzeczy śmiesznych,
zabawnych, wrażliwość na komizm czegoś”. Czy najnowsza książka
Alka Rogozińskiego wystawiła na próbę moją umiejętność?
Róża Krull znowu na tropie! Autorka
poczytnych kryminałów szuka natchnienia do kolejnej książki, jednak pisanie idzie jak po przysłowiowej grudzie. Czy zaproszenie
na bal ma być potwierdzeniem słuszności pomysłu, na który wpada
wspólnie ze swoją koleżanką po fachu - Miłką, o umieszczeniu w
roli głównej najnowszego dzieła - Kopciuszka? Niespodziewanie
scenariusz zaczyna się sprawdzać i na balu charytatywnym ginie
młoda piosenkarka. Róża rozpoczyna prywatne śledztwo, które ze
względu na liczną grupę osób, które miały motyw zabicia
młodej gwiazdy sceny, jest dosyć skomplikowane. Kto zabił
tytułowego Kopciuszka? Dlaczego to zrobił? Czy Róża wpadnie na
trop mordercy?
Jak głosi jedno ze znanych
powiedzeń: „des goûts et des couleurs, on ne discute pas”,
czyli o gustach się nie dyskutuje. Dlatego nie zamierzam tego robić, ale na pewno mogę stwierdzić, że to jest TO! Cóż, osobiście bywam
złośliwa i lubię wbijać 'szpile', a nade wszystko lubię
inteligentny humor. I takiego w tej książce na pewno nie brakuje.
Dialogi skrojone na miarę, lekkie pióro oraz DYSTANS – za to
wszystko właśnie jestem na tak! W dzisiejszych czasach tak wielu
ludzi nie potrafi „stanąć obok”, nie brać wszystkiego tak
dosłownie, dlatego taka książka jest jak powiew świeżego wiatru. A
przecież o ile łatwiejsze byłoby życie, gdyby szło się przez
nie z dystansem właśnie? 😉
Uwaga! Teraz będzie petycja, pod którą
myślę, że podpisze się wielu fanów autora. Cecylia Jodełka na
salony! Ta kobieta to absolutny „czarny koń humoru” tej książki.
Mam nawet tytuł: „Szlakiem świętych od spraw wszelakich, czyli Cecylia na tropie”. 😃 To ta skromna, bogobojna gospodyni wywoływała najczęściej
uśmiech na moje twarzy. Jej znajomość patronów adekwatnych do
sytuacji, stanowczo zasługuje na podium oraz na swoją serię, a
jeśli nie, to chociaż na główną rolę w kolejnej odsłonie
przygód Róży.
Podsumowując:
„Kto zabił Kopciuszka?” to książka
lekka, łatwa i przyjemna, mimo kryminalnych fundamentów. Zgrabnie
napisana komediowa historia, na zawsze zmieniła moje wyobrażenie na
temat tej bajki, a nawet jestem skłonna zastąpić wersją Alka
Rogozińskiego, historię znaną z dzieciństwa. Kto zna styl autora
i jego poczucie humoru – nie będzie zawiedziony. Przy jej lekturze
bawiłam się lepiej niż na niejednym balu. I chociaż nie jestem miłośniczką tego
typu 'rozrywek masowych', to moje słowa można z całą pewnością uznać
za komplement.
Ta książka zaciekawiła mnie swoim opisem i już idzie do mnie w paczce. Także zacieram ręce! :D
OdpowiedzUsuńAsiu, mnie też lektura Kopciuszka zachwyciła humorem, zaraził śmiechem...polecam zatem i podpisuje się pod Twoimi słowami.
OdpowiedzUsuńAsia "PrzeCzytajka"
http:// przeczytajka.blogspot.com
Mam ją na liście. Z nowości kryminalnych mogę polecić Ci "Śmierć w Chateau Bremont". :)
OdpowiedzUsuń