"W OBIEKTYWIE WSPOMNIEŃ" - KAROLINA WILCZYŃSKA [PATRONAT MEDIALNY NIENACZYTANA]
Stwórzmy taką tradycję. Żeby kolejne dzieci miały co wspominać jak dorosną. I żeby nigdy nie zapomniały, że jest ktoś, kto je kocha. Że mają rodzinę".
Kolejna część serii "Stacja Jagodno" Karoliny Wilczyńskiej uświadamia mi, że zbliżamy się do końca tej literackiej przygody. I chociaż mam cały czas z tyłu głowy tę myśl, to staram się jedynie cieszyć kolejnym zaproszeniem do Jagodna.
Tamara przygotowuje się do roli matki po raz drugi. Wspólnie z Łukaszem zajmują się rozbudową dworku. Tymczasem w Jagodnie pojawia się fotograf Hubert, który ma zrobić zdjęcia promujące gminę. Mężczyzna wpada na oryginalny pomysł ale do jego realizacji wymagana jest zgoda hrabianek. Kaśka znajduje tajemnicze zdjęcie i próbuje dowiedzieć się, kim jest kobieta, która się na nim znajduje. Czy zdjęcie może zmienić czyjeś życie?
Zawsze lubiłam stare fotografie. Moja mama zbierała i opisywała zdjęcia, na których były osoby, których ani ja, ani ona nie miałyśmy okazji nigdy poznać. Dowiadywała się od starszych członków rodziny, kto znajduje się na fotografii, aby ocalić od zapomnienia wspomnienie o danej osobie, aby zachować pamiątkę dla kolejnych pokoleń. Do dziś z rozrzewnieniem przeglądam zdjęcia z mojego dzieciństwa, jeszcze czarno - białe i odbywam podróż w czasie do tych wyjątkowych dni. Dlatego tak mi jest żal, że coraz rzadziej sama wywołuję zdjęcia, wszystko to stało się teraz bardziej nowoczesne i cyfrowe. A przecież fotografia ma znaczenie wielowymiarowe. To wspomnienie zamknięte w
kadrze, pamiątka z ważnej dla nas uroczystości, jedyny dowód na to, że
coś kiedyś miało miejsce. Czasem fotografia spełnia funkcję czysto
artystyczną. Uchwycona w wyjątkowy sposób natura czy postać, staje się
ozdobą w naszym domu. Dlaczego o tym wspominam? Bo to właśnie zdjęcie
jest motywem przewodnim najnowszej części "Stacji Jagodno".
Karolina Wilczyńska wprowadziła do tej historii nowe postacie w osobie fotografa Huberta i jego żony. Poruszyła tym samym ważny wątek rozpadu pożycia małżeńskiego. I nie chodzi tyle o sferę intymną, ale o brak zrozumienia i zwyczajnej rozmowy, wsłuchania się w potrzeby i oczekiwania partnera. Pokazała jak destrukcyjny wpływ na ochłodzenie relacji między małżonkami może mieć ciągły pośpiech, całkowite poświęcenie się pracy, a także brak zaufania i chorobliwa zazdrość. Przyznaję, że ten wątek wstrząsnął mną do głębi. Był też bodźcem do przemyśleń na temat mojego własnego związku.
W tym tomie autorka mocno rozbudowała wątek bohaterów młodszego pokolenia. Kwestia odpowiedzialności, strachu przed tym co nowe i nieznane, przed samodzielnym życiem, niespodziewana ciąża, zazdrość, trudne relacje rodzinne, alkoholizm, to jedne z wielu problemów i tematów z jakimi będą musieli się zmierzyć młodzi mieszkańcy Jagodna. Czy i jak poradzą sobie z obowiązkami, które czekają ich na progu dorosłości? Karolina Wilczyńska w bardzo ujmujący sposób przedstawiła ich losy. Myślę, że ten wątek da wiele do myślenia czytającym książkę mamom. Być może ułatwi im to zrozumienie swoich dojrzewających dzieci, będą też miały okazję dowiedzieć się czegoś o sposobie postrzegania przez nich świata.
Na koniec chciałam tylko wspomnieć o humorze. Prym wiedzie tutaj hrabianka Zuzanna, która z właściwym sobie urokiem, 'sadzi' kolejne przytyki. A jej żart jest z całą pewnością 'tynfa wart'! 😉
Podsumowując:
Za każdym razem kiedy sięgam po "Stację Jagodno" zastanawiam się nad tym, jak Karolinie Wilczyńskiej udaje się tworzyć kolejne tomy, które nie tylko są coraz lepsze, ale jeszcze bardziej przywiązują czytelnika do całej historii i bohaterów serii? Czasem uśmiecham się pod nosem, bo chciałabym aby ten cykl był jak telenowela - nigdy się nie kończył. Bo tak trudno jest sobie wyobrazić, że zmierzamy do finału. Ta seria tak silnie wniknęła do mojej świadomości, że łapię się na tym, iż nie wyobrażam sobie, że może nie być ciągu dalszego. To chyba najlepiej świadczy o jakości całego cyklu. 😉
Za
możliwość przeczytania, zrecenzowania oraz objęcia książki patronatem
medialnym dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Super recenzja. Dzięki. Ja przeczytałam 6 tomów. Dwa kolejne mam, ale poczekam, aż wyjdą kolejne dwa i wtedy wrócę do czytania od początku..
OdpowiedzUsuńdziękuję ;) to moja ulubiona seria ;)
UsuńDopiero rozpoczynam przygodę z twórczością tej autorki, ale jestem zachwycona, więc na pewno sięgnę po tę serię. 😊 L
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki z tego cyklu :)
OdpowiedzUsuń