"Ciało" - Agnieszka Krawczyk

 

Wszyscy mamy coś na sumieniu [...] Pytanie tylko, jak bardzo poważne są to winy".

Jedna z ulubionych autorek powieści obyczajowej i jej mroczna odsłona - czy przypadła mi do gustu?

Czy coś łączy potworne znalezisko z wiedeńskiej plaży i ludzką skórę wyłowioną przed laty w Krakowie?
Koniec lata. Na Gänsehäufel, plaży nad Dunajem, odpoczywają całe rodziny. Kąpiący się młodzi ludzie zauważają w wodzie dziwny przedmiot. Po bliższych oględzinach okazuje się, że jest to ludzka skóra.
Paulina Weber, historyczka sztuki na uniwersytecie w Wiedniu, interesuje się tematyką okrucieństwa w sztuce. Jej były mąż, policjant Max Haas, przypomina sobie sprawę sprzed 15 lat, kiedy to w Polsce wyłowiono z Wisły skórę zdjętą z ciała młodej dziewczyny. Wiedeńska komenda prosi o konsultacje analityka z Krakowa, Henryka Macha, okrzykniętego specjalistą od psychopatów. Paulina jest zafascynowana Machem, człowiekiem o niezwykłej inteligencji i wrażliwości na granicy neurozy.
Weber niespodziewanie otrzymuje e-mail z cytatem z Baudelaire’a i zdjęciem wyłowionej przez policję ludzkiej nogi. A to dopiero początek makabrycznego ciągu wydarzeń.
Nowe, poprawione i zmienione wydanie powieści, która w 2017 roku ukazała się pod pseudonimem Iga Horn

Agnieszkę Krawczyk znałam do tej pory z książek obyczajowych. Dlatego byłam ogromnie ciekawa, jaka jest jej mroczna odsłona. Sięgnęłam po „Ciało” i muszę Wam powiedzieć, że to kolejna autorka, która udowadnia, że można równie dobrze odnajdywać się w roli pisarza kilku gatunków. Wraz z „Ciałem” otrzymujemy świetny kryminał, który wciąga od pierwszej strony. Makabryczne znalezisko na wiedeńskiej plaży rozpoczyna grę, do której autorka zaprasza czytelnika. Jeśli jednak myślicie, że zagadka kryminalna to jedyny atut powieści Krawczyk, to jesteście w błędzie. Autorka okrasiła bowiem fabułę odniesieniami do sztuki. To prawdziwy smaczek nie tylko dla osób, które interesują się tą tematyką, ale także dla każdego laika, który na pewno potraktuje je jako doskonałe uzupełnienie całej historii.
Na pierwszy plan wysuwa się Paulina Weber, historyczka sztuki na uniwersytecie w Wiedniu, która interesuje się tematyką okrucieństwa w sztuce. Nie tylko zgłębia ją podczas prowadzonych wykładów, ale także prowadzi blog, który cieszy się dużym zainteresowaniem. Kiedy otrzymuje mail z cytatem z Baudelaire’a i zdjęciem wyłowionej przez policję ludzkiej nogi, zarówno ona sama, jak i czytelnik, zaczynają się zastanawiać, dlaczego go otrzymała i jaki jest jej związek z tą makabryczną sprawą? Jeśli jesteśmy przy bohaterach, to w powieści znajdziemy całą plejadę ciekawych postaci. Zarówno pierwszoplanowe trio – dwóch mężczyzn i jedna kobieta, czyli policjanci Mach i Haas oraz wspomniana Weber, jak i drugoplanowi bohaterowie, zasługują na uwagę. Pozornie nic nieznaczące osoby, a jednak ich udział w całej fabule jest bardzo ważny. Zatem „Ciało” można zaliczyć do powieści dla czytelnika uważnego, bo cały czas w trakcie lektury, zostajemy niejako zmuszeni do śledzenia szczegółów, analizy poszlak i dostarczanych nam przez bohaterów informacji. I muszę przyznać, że dałam się porwać temu dochodzeniu. Agnieszka Krawczyk stopniowo buduje napięcie, aż do samego finału książki, który śledzimy z zapartym tchem. Cóż mogę powiedzieć – to było bardzo dobre!

Podsumowując:

„Ciało” to powieść kryminalna, która intryguje. Nie tylko przez wzgląd na chęć rozwiązania zagadki i odnalezienie odpowiedzi na pytanie: kto zabił, ale także przez całą jej otoczkę, jaką stworzyła Agnieszka Krawczyk. Smaczki z artystycznego świata są z całą pewnością wartością dodaną, która pozwala zgłębić temat okrucieństwa w sztuce. Autorka pokazała, jak fascynacja nią może zamienić się w obsesję i zrobiła to w niezwykle obrazowy sposób. Nie zabrakło także wątku obyczajowego, a także nawiązania do prawdziwych wydarzeń, na kanwie których autorka stworzyła fikcyjną historię. Wciągająca, ciekawa, niepokojąca – taka jest „mroczna twarz” Agnieszki Krawczyk. Przyznaję, że nie spodziewałam się, że tak bardzo przypadnie mi do gustu. Polecam miłośnikom gatunku i nie tylko.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Filia.

https://www.facebook.com/WydawnictwoFILIA/

 

 


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana