"Nigdy cię nie zapomnę" - Gabriela Gargaś [PRZEDPREMIEROWO]

 

[...] zawsze uważała, że każdy człowiek jest w stanie przeżyć wielką miłość i każdy znajduje swoją drugą połówkę. Cały kłopot polega na tym, żeby się w całym tym gąszczu ludzi, których spotykamy na co dzień, odnaleźć".

Czekałam na finał Sagi Dobrzyńskich. Co tym razem zaserwowała nam autorka?

Teresa i Maksymilian myśleli, że wszystko, co najlepsze, dopiero przed nimi. Wspólną przyszłość burzy jeden moment – gdy w ich życiu niespodziewanie zjawia się mały chłopiec, owoc romansu z przeszłości, kobieta z bólem podejmuje decyzję o zakończeniu małżeństwa. Maks nie ma jednak zamiaru się poddać i robi wszystko, aby odzyskać utracone zaufanie. Tym bardziej że w życiu jego żony jest już inny mężczyzna gotowy nieść wsparcie w każdej trudnej chwili.
Tymczasem kolejne pokolenia Dobrzyńskich urządzają sobie życie w nowej rzeczywistości. Miłosz i Aleks, korzystając ze sprzyjającego przedsiębiorcom czasu lat dziewięćdziesiątych, zakładają razem firmę. Spółka rozwija się szybko, co czyni ją atrakcyjną dla większych biznesmenów. Mężczyźni podejmują decyzję o zachowaniu udziałów. Nie wiedzą jeszcze, że niektórych propozycji w świecie rodzącego się kapitalizmu nie należy odrzucać…
„Nigdy cię nie zapomnę” to opowieść o zaufaniu, którego łatwo nadużyć, trudnej drodze do przebaczenia, ale też nadziei, którą warto zawsze pokładać w rodzinie. 

Życie jest pełne niespodzianek. Nawet wtedy, kiedy myślimy, że mamy wszystko poukładane, ukochaną osobę u boku, to zawsze może pojawić się ktoś, kto wywróci naszą codzienność do góry nogami. To, jak i czy sobie z tym poradzimy, zależy od nas. Od naszej siły wewnętrznej, od solidnych fundamentów naszego związku, od wsparcia najbliższych osób. Niby tak niewiele, ale bardzo łatwo można się pogubić i załamać ręce nad przyszłością, która jawi się nam wówczas tylko w ciemnych barwach.
Gabriela Gargaś tworzy postaci, którym nieobce są zwyczajne sprawy. Małe radości i wielkie smutki, co sprawia, że z dużą łatwością się z nimi utożsamiamy. Odnajdujemy w nich cząstkę siebie, czasem przeglądamy się niczym w zwierciadle w ich decyzjach i postępowaniu w podbramkowej sytuacji. Czujemy się lepiej, bo ktoś postąpił podobnie, czuje jak my... Wszystko to sprawia, że do powieści autorski lgniemy. Nie inaczej jest w przypadku finałowego tomu Sagi Dobrzyńskich. Wracamy do znanych i lubianych z poprzednich części bohaterów. Obserwujemy zawirowania, jakie zaserwował im los. Ze zdumieniem widzimy, jak na własne życzenie niszczą sobie życie, dając się porwać namiętnościom i nietrafionym uczuciowym inwestycjom. A z drugiej strony, przecież to tylko ludzie, mają prawo się pomylić.
Autorka podejmuje w najnowszej książce temat zdrady. Zdrada to zło i nie można jej wybaczyć, nie można być razem, bo to, co było fundamentem związku, zostało zachwiane, a miłość runęła w posadach. Czy aby jednak na pewno...? Gabriela Gargaś pokazuje, że w miłości nic nie jest po prostu czarne, ani po prostu białe. Tutaj wszystko zależy od dwóch bijących w jednym rytmie serc. Od tego, jak wiele potrafią wybaczyć, są w stanie przepracować, dać szansę i finalnie wywiesić białą flagę dla wspólnej przyszłości.
Na pierwszy plan „Nigdy cię nie zapomnę” wysuwa się także rodzina. Ta, z którą nie tylko wychodzi się dobrze na zdjęciu. Najbliżsi, którzy nie tylko są dla nas wsparciem, ale także potrafią nami potrząsnąć i rzucić nam w twarz gorzką prawdę. O naszych potknięciach i błędach. Próbują nam wskazać właściwy kierunek, otworzyć oczy na to, czego często nie dostrzegamy, przekonani, że pewne rzeczy są oczywiste i stałe. A przecież nie należy zapominać, że nic nie jest nam dane na zawsze... Na szczęście nawet w najgorszych momentach naszego życia, możemy liczyć na rodzinę, która jest dla nas opoką i siłą w walce z przeciwnościami losu, a czasem także z samym sobą.

Podsumowując:

Gabriela Gargaś stworzyła powieść, która uświadamia nam, jak istotna w naszym życiu jest rola zaufania. Nie tylko w związku, ale także w rodzinie, bo ono stanowi fundament, a jego brak może sprawić, że to, co do tej pory było silne, rozpadnie się. Wystarczy jeden niewłaściwy krok. Powieść o miłości w wielu jej odcieniach. Tej młodzieńczej, pierwszej, pełnej namiętności i ufności w to, że to już na zawsze. Ale także tej dojrzałej, która potrafi przetrwać każdą życiową burzę, podnieść się po upadku i być naszą największą siłą. Opowieść o niełatwych rodzinnych relacjach, a także o tym, jak ważna jest zwyczajna, codzienna rozmowa oraz zrozumienie. O trudnej drodze do przebaczenia, która jest wyboista, ale zawsze należy wierzyć, że nigdy nie jest za późno na to, aby zacząć od nowa, bogatszym o bagaż doświadczeń. Doświadczeń, które pozwalają nam dostrzec to, co jest najważniejsze.

Książkę można zamówić tutaj: KLIK  

We współpracy z Wydawnictwem Czwarta Strona.

https://www.facebook.com/czwartastrona/

 

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana