"Miłość musi być!" - Sylwia Kubik - patronat medialny

 

Życie jest piękne, ale bardzo, bardzo krótkie. Trzeba cieszyć się chwilą, bawić się, a nie wracać do tego, co minęło".

Wciągająca historia dziewczyny, wyruszającej w podróż, która odmieni jej życie…

Wnuczka greckich emigrantów, którzy w czasie wojny domowej znaleźli w Polsce schronienie pasjonuje się jazdą na motocrossie. Jest to męski sport, a środowisko zdaje się być bardzo hermetyczne, więc dziewczyna spotyka się z szowinistycznymi zachowaniami ze strony innych zawodników.
Nie zamierza jednak rezygnować ze swojej pasji. Do czasu, gdy na jej drodze nie stanie Hubert. Zawodnik, który szybko zdobędzie jej serce i równie szybko je złamie.
Zrozpaczona dziewczyna postanawia rzucić sport i wyjechać do dziadków, do Grecji…
Jak potoczą się losy bohaterki? Czy w Grecji znajdzie spokój i perspektywy na inne życie? Czy miłość do sportu jednak zwycięży?
Sylwia Kubik zabiera nas w podróż, w której walka toczy się nie tylko o uczucia, ale również o marzenia i pasje. 

Nie nadajesz się! Odpuść! To nie jest zajęcie dla bab! Powinnaś zająć się czymś, co zazwyczaj robią kobiety. Nie dasz rady! Myślę, że wiele z nas, które kochają rzeczy z góry przeznaczone dla mężczyzn, może spotykać się z takimi słowami. Bo chociaż mamy XXI wiek i wiele dziedzin poszło do przodu, wciąż gdzieś żywe są stereotypy, jakoby istniały zawody i pasje adekwatne tylko dla danej płci. Mimo to są ludzie, którzy za nic mają sobie czcze gadanie i z ogromną determinacją i zaangażowaniem próbują pokazać całemu światu, że właśnie, że nie! To jest idealna pasja dla mnie!
Takie słowa słyszała także bohaterka powieści Sylwii Kubik. Kobieta na wyścigach motocyklowych to nie jest częste zjawisko. Jeśli jednak ma się charakter z piekła rodem, a do tego jest się silną babką, to wszelkie szowinistyczne docinki nie tyle działają jak płachta na byka, ile są motywacją do działania. Wszystko po to, by udowodnić światu, a przede wszystkim sobie, że niemożliwe jest na wyciągnięcie ręki. „Miłość musi być!” to zupełnie inna odsłona twórczości Sylwii Kubik, choć nie zabrakło w niej także charakterystycznych dla autorki elementów. Do tej pory kusiła nas pięknem rodzimego krajobrazu, zachęcając do zbadania dla wielu nieznanych zakątków Polski, a tym razem zabrała czytelników do słonecznej Grecji, która staje się miejscem ukojenia dla Bernadetty. Sympatyczni, otwarci, bezproblemowi – tacy są przedstawiciele lokalnej społeczności. Czytając, wręcz czujemy na skórze prażące słońce, a w ustach smak baklavy i innych pyszności. Autorka kreśli malownicze obrazy urokliwej miejscowości Platamonas, pokazując jednocześnie różnice kulturowe między Polakami i Grekami. I choć w żyłach naszej bohaterki płynie gorąca krew, to serce ewidentnie bije dla ojczyzny jej ojca. A że w życiu najlepiej kierować się sercem właśnie, dziewczyna staje przed trudnym wyborem: pozostać w sielskich rejonach Grecji, rozkoszując się spokojem i nieśpiesznym stylem życia lokalnej społeczności, czy wrócić do kraju i chwycić byka za rogi. Co ostatecznie wybierze?
Pod otoczką lekkiej i wakacyjnej powieści Sylwia Kubik przemyciła historię o walce. O walce z własnymi słabościami wynikającymi z kruchości płci. Walce o doskonalenie własnych umiejętności. Z dyskryminacją i lekceważeniem, które odrzucają z góry równouprawnienie dla płci pięknej. Na przykładzie głównej bohaterki autorka uświadamia, jak trudno się przebić przez mur ludzkiej ignorancji i aroganci. I choć droga Bernasi do osiągnięcia w tej dziedzinie zadowolenie była długa i kręta, okupiona bólem i złamanym sercem, to pokazała ona, że determinacja, konsekwencja, a nade wszystko ogromna pasja to wystarczające paliwo, dzięki któremu możemy przekroczyć linię mety i zwyciężyć, nie tylko w wyścigu motocrossa.

Podsumowując: 

„Miłość musi być!” to inne oblicze Sylwii Kubik i myślę, że to nie ostatnia jej odsłona, że po sielskich historiach przyjdzie „nowe”, a autorka jeszcze wiele razy nas zaskoczy. Nowa powieść to nie tylko idealna książka na wakacje, ale także opowieść, w której autora porusza również trudne tematy. Słoneczna Grecja, urokliwy Kwidzyn, miłość, pasja, motocykle – to wybuchowa mieszanka, którą serwuje tym razem Sylwia Kubik. Udając się w tę podróż, a mówiąc kolokwialnie – decydując się na tę jazdę bez trzymanki, możecie liczyć na moc wrażeń, których z pewnością nie zabraknie podczas lektury. A miłość? Miłość musi być! Nawet wtedy, kiedy jest głęboko ukryta za murem obojętności, który wyrósł na fundamencie trudnych doświadczeń z przeszłości. I jest tam, gdzie spotkają się dwaj podobni, wbrew pozorom, życiowi rozbitkowie, gdy w końcu dostrzegą, że ich serca biją w jednym rytmie. Oczywiście przy nieodłącznym współbrzmieniu motocyklowego warkotu. 😉

Książkę możecie zamówić tutaj: KLIK

Wpis powstał we współpracy z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

https://www.facebook.com/SkarpaWarszawska/

 
 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana