MAGDALENA WITKIEWICZ&ALEK ROGOZIŃSKI - PUDEŁKO Z MARZENIAMI

Marzenia jednak się spełniają. Czasem trzeba im pomóc, czasem po prostu wystarczy chwilę poczekać.”

Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński udowadniają, mimo „zamknięcia w jednym pudełku”😜, że warto wierzyć i czekać, bo wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy, nasze życie może ułożyć się właśnie tak ,jak to sobie wymarzyliśmy …

Echhh marzenia. Jak w piosence z dzieciństwa: „te duże i te maleńkie”. Kto by nie chciał, aby się spełniały...? A gdyby tak istniało takie magiczne pudełko, dzięki któremu najskrytsze pragnienia ludzi, jakimś tajemniczym sposobem, stawałyby się rzeczywiste ?

Malwina miała szczęście trafić na takie „cudeńko”. Chociaż jej życie dotąd nie układało się jak w bajce, a przyjazd do miasteczka „prawie w Bieszczadach” nie wyglądał obiecująco, to jednak wszystko potoczyło się całkiem ciekawie. A zaczęło się od zdekompletowanego świętego, niejakiego Ekspedyta, który zalegał razem ze swoją kapliczką w piwnicy domu, który kupiła Malwina, aby otworzyć w nim wymarzoną restaurację. I chociaż nie wierzyła w zapewnienia poprzedniego właściciela o zbawiennej mocy figury, to nie widząc znikąd ratunku, postanowiła sprawdzić słuszność jego teorii. Dokąd ją to zaprowadziło i jak to się stało, że skrzynka „na skargi i zażalenia” stała się jedną z najbardziej pożądanych w miasteczku? Jeśli chcecie się dowiedzieć to musicie sięgnąć po najnowszą książkę autorskiego duetu: „Pudełko z marzeniami”.

***
Kiedy słuchałam wszystkich rozmów na temat tej pozycji wydawniczej, jedno wiedziałam na pewno, obserwując poczynania tej dwójki autorów w mediach społecznościowych, że dostanę książkę napisaną w zgranym duecie. I nie myliłam się. 
„Pudełko z marzeniami” to ciepła opowieść o marzeniach właśnie. Bo przecież każdy jakieś ma. Jeden szuka miłości, inny pragnie pieniędzy, a jeszcze inny kogoś bliskiego, kto poświęci mu trochę czasu i sprawi, że już nigdy nie będzie się czuł samotny. I jak takie marzenie mamy już „skrystalizowane” to czekamy., czekamy, czekamy … aby się w końcu spełniło! A przecież czasem wystarczy, że ktoś pozna nasze pragnienia i pomoże je zrealizować. Historia opisana w „Pudełku ...” udowadnia prawdziwość tej tezy. Bo jeśli są chęci, to wszystko można zrobić, nawet spełnić czyjeś marzenie.

- Co to będzie? - zapytał Kamil. - Proteza – odpowiedziała Kalinka, przyczepiając coś, co miało przypominać dłoń, do przedramienia świętego Ekspedyta. - Jak komuś amputują nogę, to potem jest proteza. - A głowę? - zapytał Kamil. - Głowę chyba nie. Bo tam jest mózg, a protezy mózgu nie da się zrobić.”
Opis wydawniczy na okładce głosił, że oto dostaję w moje ręce komedię romantyczną. Owszem, nie zaprzeczam, romantyzm przewija się w tej historii. Jednak aspekt komediowy, moim zdaniem, góruje. Ma on swoje odzwierciedlenie w „charakternych” bohaterach jak Pani Wiesia, której nalewki, podawane oczywiście jedynie „ku zdrowotności”, są nieodłącznym elementem wypowiadanych przez nią kwestii. I chociaż początkowo myślałam, że to właśnie ta barwna staruszka odegra pierwsze skrzypce w komedii, to jednak szybko zweryfikowałam swoje przekonania. Bo oto całe show skradły jej dzieci! Tak, tak – Kalinka i Kamil. To one sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, kiedy czytałam ich rozważania na temat problemów dorosłych czy chociażby opis przygotowanej przez nich „rantki” 😜


Podsumowując:
Czytając książkę „Pudełko z marzeniami” cały czas próbowałam zmierzyć, kogo jest w niej więcej? Czy „specjalistka od happy endów” zdominowała „króla komedii kryminalnej”, czy może było odwrotnie? I powiem wam, że w sumie to do tej pory nie wiem 😜 Na pewno mogę polecić jej lekturę miłośnikom ciepłych, lekkich historii o świętach i spełnianiu marzeń, o zabarwieniu komediowym. I tak sobie myślę, że jeżeli mogłabym coś sobie wymarzyć, tak przyszłościowo, do mojego osobistego pudełka, to życzyłabym sobie więcej … „pieprzu w cukrze” 😜
P.S. Alku – to dla ciebie wyzwanie, przy okazji kolejnej książki, jaką mam nadzieję napiszecie w duecie z Magdaleną 😜😉




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Filia.

https://www.facebook.com/WydawnictwoFILIA/

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana