TU DZIEJE SIĘ MAGIA, czyli moje miejsce do pisania - BEATA MAJEWSKA - "BAŚNIK"

Twoje ulubione miejsce do pisania to ...? 
Moje jedyne miejsce do pisania, to salon. Siedzę zawsze w tym samym miejscu kanapy (solidnie wygniecionym mimo częstego obracania poduszek), laptop na kolanach, nogi na stole. I to właśnie mój warsztat. I cała magia...
Podczas pisania „podręczy must have” to … ?
Najważniejsze jest miejsce, ale to już ustaliłyśmy (powyżej). Oczywiście przydaje się laptop, bez niego ani rusz i to musi być MÓJ laptop. Stary, styrany jak klacz po Wielkiej Pardubickiej, z dwukrotnie wymienianą klawiaturą (starłam nadruk na klawiszach, a co poniektóre wypadają), ale MÓJ. Co jeszcze? Piszę z pilotem do TV pod ręką (mam prawie zawsze włączony TV, ale który kanał w życiu Wam nie powiem), w otoczeniu książek wszelakich (nie tylko tych do researchu), na stoliku czasami jest kubek z herbatą (ale to nie warunek konieczny), psikadełko do gardła i ogólnie, co się tam nawinie. Przypominam, że to główny stolik głównego pomieszczenia w naszym domu, w związku z tym bywa solidnie zagracony. 
Na czym najczęściej notujesz swoje pomysły dotyczące książek ?
Większość przechowuję w głowie. A jeśli już musiałabym coś koniecznie zanotować, pewnie posłużyłabym się dyktafonem w telefonie.
Moje natchnienie czerpię z … ?
Patrz punkt 3. To właśnie to tajemnicze źródło.
Najczęściej piszę … ?
Obecnie staram się pisać rano, zaraz po +/- godzinnym spamowaniu na fejsie. ☺ Piszę do 15:00, później jem obiad, czasami zamulam, więc idę spać, wstaję i znów piszę - trochę. Ogólnie, muszę przyznać uczciwie, że jestem leniem, w związku z tym u mnie proces pisania zachodzi płynnie i od niechcenia. Ot, wklepię kilka zdań, potem myślę, łażę, czytam, zerkam w TV itd... i tak jakoś samo się pisze. 
Opowiedz proszę w kilku słowach o swojej nowej książce.
BAŚNIK, czyli historia Baśki i Marcina. Próba złamania schematu: milioner + niedoświadczona dziewica (koniecznie młodsza od milionera). Moja Baśka jest starsza o 10 lat od Marcina, dziewicą niewątpliwie nie jest (dwójka pociech), a jej luby wychował się w Domu Dziecka. Dzieje się dużo, czasami do śmiechu, a czasem do łez. Co do zasady, nie polecam własnych książek, więc sami zdecydujcie, czy chcecie poznać tę historię.
POZDRAWIAM!!!
Dziękuję bardzo za rozmowę. 


BAŚNIK

Nigdy nie jest za późno, by szukać szczęścia.
Trzydziestokilkuletnia Barbara mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Za namową przyjaciółki postanawia zająć się zarządzaniem klubu fitness, który pozostawił jej były mąż. Wprowadza twórcze zmiany i zatrudnia nowych pracowników. Jednym z nich jest Marcin – młody fizjoterapeuta i instruktor, który zakochuje się w swej szefowej. Basia wciąż nie potrafi zapomnieć o nieudanym małżeństwie i obawia się związku z młodszym mężczyzną. Czy zdoła odbudować swoje poczucie wartości i otworzy się na nową miłość?
 

Komentarze

  1. Bardzo fajnie poczytać ten cykl!To tak jakby zajrzeć przez dziurkę od klucza tam gdzie dzieję się
    magia ;))czyli powstają nasze ukochane książki !

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie poznać autora z twj domowej strony, zanim się sięgnie po książkę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana